Biuro Informacji Kredytowej rozpoczęło promocję, w ramach której daje kredytobiorcom bezpłatny wgląd w ich ocenę punktową. To dobra okazja, by zobaczyć co na nasz temat wiedzą banki. A przy okazji sprawdzić, czy nie zalegamy ze spłatą zobowiązań. Na przykład zaciągniętych bez naszej wiedzy.
Standardowo raporty w BIK są płatne. Pełna wersja Profilu Kredytowego Plus kosztuje 36 zł. Jeśli wykupimy dostęp do Konta Premium, za 79 zł możemy pobrać 12 raportów. Każdy następny kosztuje 4,99 zł. Jednak w ramach trwającej obecnie promocji można założyć za darmo tzw. Konto Próbne. Konto daje dostęp do jednego raportu na temat naszej sytuacji kredytowej oraz do jednego raportu BIK Pass. Z konta próbnego można korzystać przez 60 dni.
Profil Kredytowy Plus daje nam dostęp on-line do naszej historii kredytowej, łącznie z oceną punktową (jeżeli taka została nam naliczona). W raporcie znajdziemy informacje o naszych zobowiązaniach, które aktualnie spłacamy, zobowiązaniach już spłaconych oraz liczbę zapytań o naszą ocenę punktową. Ta ostatnia opcja daje bankom wgląd w to, w ilu instytucjach próbowaliśmy zaciągnąć kredyt. Konto próbne daje nam też dostęp do certyfikatu BIK Pass. Certyfikat jest dokumentem, w którym znajdują się powyższe informacje wraz z oceną punktową (scoringiem).
BIK Pass strona pierwsza – dane osobowe i ocena punktowa.
BIK Pass strona druga – informacja o zobowiązaniach.
Mając BIK Pass można pokazać innym, że jesteśmy osobą wiarygodną finansowo. Taki dokument można wydrukować, ale też udostępnić online. Klient może bowiem wysłać komuś jednorazowy kod na wybrany numer SMS lub adres e-mail. Osoba, która będzie chciała skorzystać z kodu i sprawdzić naszą sytuację kredytową i ocenę punktową musi podać jednorazowy kod oraz swój numer PESEL. Kod jest ważny przez 72 godziny. Dobra ocena punktowa BIK pomaga nie tylko w kontaktach z instytucjami finansowymi. BIK Pass można okazać na przykład podczas zaciągania prywatnych zobowiązań (np. social lending) czy wynajmowaniu mieszkania.
Warto przypomnieć, że w bazie danych BIK w większości znajdują się informacje o kredytach spłacanych solidnie. Tylko około 10 proc. wpisów zawiera dane o niesolidnych dłużnikach. Jeśli kiedykolwiek zaciągaliśmy jakieś zobowiązanie w banku (karta, kredyt, limit w koncie) to takie dane będą się znajdować w raporcie wraz z informacją czy solidnie wywiązaliśmy się z umowy. Przy informacjach na nasz temat będą gwiazdki oznaczające, ile punktów przyznaje nam BIK. Ocena punktowa BIK przyjmuje wartości od 192 do 631 punktów. Gwiazdki naliczane są według następującego schematu:
- Od 192 do 279 punktów – 1 gwiazdka;
- Od 280 do 367 punktów – 2 gwiazdki;
- Od 368 do 455 punktów – 3 gwiazdki;
- Od 456 do 543 punktów – 4 gwiazdki;
- Od 544 do 631 punktów – 5 gwiazdek.
Jak podaje BIK, średnia ocena Polaków to 528,8 pkt., czyli cztery gwiazdki.
Dlaczego warto sprawdzić swoją ocenę kredytową? Z kilku względów. Przede wszystkim powinno się kontrolować informacje, które banki umieszczają na nasz temat w BIK. Zdarzają się pomyłki, które mogą zablokować nam drogę do kolejnego kredytu. Jeśli wiemy, że dane zostały wpisane źle, możemy sytuacje wyjaśnić. Warto zajrzeć do BIK zwłaszcza wtedy, kiedy przymierzamy się do zaciągnięcia większego kredytu – na przykład na mieszkanie. Może się bowiem okazać, że gdzieś zalegamy ze spłatą jakiejś małej raty, co utrudni nam dostęp do kolejnej pożyczki. Warto też kontrolować, czy spłaciliśmy wszystkie kredyty ratalne na czas. Czasami w wyniku naszej pomyłki może pojawić się na przykład kilkuzłotowa niedopłata, która popsuje nam ocenę w BIK oraz narazi na dodatkowe koszty.
Są jednak też inne powody, dla których warto raz na jakiś zaglądać do BIK. Nawet jeśli nie ubiegaliśmy się o kredyt. Kilka dni temu opisaliśmy sytuację jednej z naszych czytelniczek, której skradziono „tożsamość” i zaciągnięto w jej imieniu kilkanaście kredytów na łączną sumę ponad 20 tys. zł. Nie była tego świadoma, dopóki do jej drzwi nie zapukał widnykator. O tym, że tego typu wyłudzenia nie są przypadkami incydentalnymi pisaliśmy już na naszych łamach wielokrotnie. Jedna z firm pożyczkowych zdradziła nam, że co miesiąc odrzuca nawet 200 wniosków składanych w imieniu osób, które nie mają świadomości, że na ich nazwisko założono już w jakimś banku rachunek. Rachunki zakładane przelewem służą przestępcom do wyłudzania pieniędzy z firm pożyczkowych i banków. Raport BIK pozwala na bieżąco monitorować naszą sytuację finansową i reagować, kiedy znajdziemy coś niepokojącego.
Warto skorzystać z promocji, bo dane udostępniane są bezpłatnie. Konto próbne można założyć na stronie www.bik.pl. Wymagane będzie przy tym wysłanie zdjęcia obu stron dowodu osobistego oraz potwierdzenie tożsamości przelewem z banku, który prowadzi nam rachunek. W moim przypadku konto zostało aktywowane w ciągu doby.
Wojciech Boczoń
Napisz do autora: [email protected]