„Batalia o klientów Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych zatacza coraz szersze kręgi. Coraz bardziej jest też zacięta w internetowych kanałach sprzedaży jednostek, szczególnie w mBanku. TFI organizują kolejne konkursy, w których klienci zdobywają nagrody rzeczowe w zamian za wpłacenie do funduszy dużych pieniędzy.”, pisze dziennik.
„– W 2009 r. zorganizowaliśmy kilkanaście konkursów przy współpracy różnych TFI. Zależy nam przede wszystkim na promowaniu samego inwestowania w fundusze, nie w konkretne produkty – mówi Krzysztof Olszewski, rzecznik mBanku. – Na ten rok planujemy kolejne – dodaje.”, czytamy.
„Przedstawiciele mBanku twierdzą, że takie promocje cieszą się zainteresowaniem klientów. Jednak niektórzy przedstawiciele branży są sceptyczni. – To skuteczna forma promocji, jeśli nie stosują jej inni – podkreśla Mariusz Staniszewski, prezes Noble Funds TFI.”, czytamy dalej.
„Zdaniem Krzysztofa Stupnickiego, prezesa Amplico TFI, w tym roku promocje w ogóle nie będą szczególnie potrzebne. – Klienci sami będą chętnie wracać do funduszy. Wystarczającym bodźcem będą historyczne wyniki. Oczekuję, że tegoroczne saldo wpłat i wypłat wyniesie kilkanaście miliardów złotych – przewiduje Stupnicki.”, pisze gazeta.
Po roku wojny depozytowej oprocentowanie lokat znacząco spadło. Obecnie na bezpiecznych depozytach można zarobić najwyżej 5 proc. W takiej sytuacji klienci coraz częściej spoglądają w stronę instrumentów, które mogą przynieść potencjalnie większy zysk. Do łask już od kilku miesięcy wracają fundusze inwestycyjne. Decyzję o zainwestowaniu oszczędności powinno się jednak podejmować rozsądnie, a nie z uwagi na loterię czy konkurs.
Więcej w artykule Natalii Chudzyńskiej pt. „TFI kuszą internautów”.
WB