Z relacji czytelników wynika, że banki zwykle uznają reklamacje klientów, gdy bankomat w ogóle nie wypłacił pieniędzy. Przy bankomatach zamontowane są kamery i łatwo ustalić, że klient w ogóle nie dostał gotówki. Gorzej, jeśli pieniądze z bankomatu wyjdą, ale jest ich za mało. Z ankiety przeprowadzonej na portalu Gazeta.pl (prawie 3,1 tys. oddanych głosów) wynika, że kłopoty z bankomatem miała co piąta osoba. 6 proc. osób twierdzi, że bank nie uznał reklamacji.
Portal Bankier.pl, który zapytał bankowców o liczbę awarii bankomatowych, uzyskał odpowiedź tylko od nielicznych. Np. przeciętny bankomat BPH ma 13 wizyt serwisowych rocznie, zaś PKO BP przyznaje się do siedmiu awarii statystycznego urządzenia. – W pierwszym półroczu odsetek reklamacji dotyczących wypłat gotówki z bankomatów wyniósł tylko piętnaście setnych procenta – mówi Marek Kłuciński, rzecznik PKO BP. To przekłada się na 1,5 tys. klientów największego polskiego banku.
Jak podaje dziennik, przez cały rok we wszystkich bankach zdarza się ok. 30-40 tys. błędnych wypłat. Bankomaty rocznie wykonują ok. 500-600 mln wszystkich operacji, więc jeśli tylko co trzecia reklamacja jest odrzucana, to klienci tracą przy bankomatach ok. miliona złotych rocznie (przy założeniu, że przeciętny błąd jest „wart” 100 zł).