„Kredyty hipoteczne we frankach udzielone przed wrześniem 2006 r. na starych zasadach – czyli z oprocentowaniem ustalanym przez zarząd – spłaca w mBanku 9 tys. osób. W siostrzanym MultiBanku – 17 tys. osób. Klienci obu instytucji przed miesiącem rozpoczęli protest – domagali się dostosowania oprocentowania kredytów do realiów rynkowych. Obecne oprocentowanie uznali za niesprawiedliwe: choć Libor (rynkowa stopa procentowa dla franka szwajcarskiego) spadł do poziomu ok. 0,5 proc., oprocentowanie starych kredytów przekracza 4 proc.”, pisze dziennik.
„Mimo protestów zarząd BRE Banku nie obniżył oprocentowania – zaproponował zmianę mechanizmu ustalania wysokości odsetek na oparty na rynkowej stawce Libor oraz stałą marżę. Ofertę ogłoszono pod koniec stycznia. Średni zaoferowany poziom marż sięgał 3,1 proc. Miesiąc później do klientów wysłano dodatkowe zaproszenia do odwiedzenia centrów finansowych mBanku […]. Dla wielu posiadaczy starych kredytów nowe propozycje mBanku są wciąż nieatrakcyjne. Argumentują, że w czasie gdy zaciągali kredyt w bankach, które udzielały ich na zasadach opartych na stawce Libor, marże były dużo niższe, np. jesienią 2006 roku wynosiły średnio 1,4 proc.”, czytamy.
Multibank i mBank nie są jedynymi bankami, które w ten sposób potraktowały swoich klientów. W podobnej sytuacji znajdują się także osoby, które zaciągnęły kredyt w Raiffeisen Banku i Santander Banku.
Więcej na ten temat w „Rzeczpospolitej”.
Na podstawie: Monika Krześniak