Ostatnie tygodnie to prawdziwy wysyp informacji o powstawaniu na naszym rynku różnych systemów płatności mobilnych. Warto więc zastanowić się, jak powinien wyglądać taki system, aby mógł przyjąć się na rynku i stać rzeczywistym standardem.
Optymalny model płatności mobilnych powinien charakteryzować się przede wszystkim powszechną dostępnością, wysokim poziomem bezpieczeństwa oraz szybszą i tańszą obsługą transakcji w porównaniu do alternatywnych systemów rozliczeniowych.
Jednocześnie, takie rozwiązanie powinno zapewnić satysfakcjonujący zysk dostawcom usługi. Taki model spowodowałby wzrost wolumenu płatności mobilnych, ponieważ od płatników nie wymagałoby się posiadania instrumentów płatniczych typu gotówka czy karta płatnicza (wystarczyłby telefon komórkowy, który praktycznie zawsze mamy w zasięgu ręki), natomiast odbiorcy płatności ponosiliby mniejsze koszty transakcyjne.
W rzeczywistości jest to model trudny do osiągnięcia. Wymaga on kooperacji pomiędzy dostawcami usługi tj. dominującymi organizacjami kartowymi, agentami rozliczeniowymi, telekomami, producentami telefonów komórkowych oraz bankami. Dodatkowo jego wdrożenie niesie, z punktu widzenia dostawców usług, pewne ryzyko związane z koniecznością poniesienia dodatkowych nakładów inwestycyjnych przy jednoczesnym spadku przychodów z obsługi tradycyjnych płatności kartowych. Szansą na zrekompensowanie tego spadku są natomiast dodatkowe przychody wynikające ze zwiększonego wolumenu płatności mobilnych.
Trudno już dziś przesądzić czy obecnie wdrażane modele płatności mobilnych przyjmą się na rynku. Z całą pewnością natomiast partycypacja niezależnego podmiotu, jakim jest Krajowa Izba Rozliczeniowa, może przyczynić się do upowszechnienia płatności mobilnych w Polsce. Wymaga to jednakże zawarcia porozumień z wieloma dostawcami oraz oczywiście przygotowania zaawansowanego technologicznie rozwiązania. Czas pokaże, które z rozwiązań się upowszechni. Już dziś można jednak z pewnością powiedzieć, że polski rynek finansowy znów znajduje się w awangardzie wdrażania nowych technologii i innowacyjnych rozwiązań.
Szymon Staśczak,
Deloitte