W cieniu konfliktu zbrojnego za naszą wschodnią granicą toczy się również inna, ważna walka. Walka ta ma na celu zapewnienie ciągłości działania systemu finansowego Ukrainy. O ile aspekty militarne z oczywistych względów są ważne tu i teraz, to w szerszej perspektywie zapewnienie niezakłóconego obiegu pieniądza jest i będzie czynnikiem, który będzie miał duży wpływ na wynik wojny, szczególnie jeżeli wojna będzie trwała dłużej.
Mimo że Europę zalała bezprecedensowa fala uchodźców (dla przypomnienia: sama Polska przyjęła około 4 mln uchodźców) to w dalszym ciągu najwięcej uchodźców przemieściło się wewnątrz Ukrainy. Ci ludzie starają się żyć normalnie, a do tego niezbędny jest sprawny obieg pieniądza. Jak zatem w obliczu wojny poradził sobie ukraiński sektor płatności kartowych w rozumieniu terminali POS, eCommerce i bankomatów?
Otóż nadspodziewanie dobrze. Po początkowym szoku, któremu trudno się dziwić – w pierwszych dniach wojny i w Polsce zabrakło gotówki w bankomatach – sytuacja się ustabilizowała. Według Narodowego Banku Ukrainy (NBU) nieaktywnych jest aktualnie około 20% bankomatów i są to głównie urządzenia na terenach okupowanych.
NBU poinformował, że w czasie stanu wojny analizuje on stan infrastruktury płatniczej, korzystając z informacji od największych detalicznych ukraińskich banków i procesorów. Ta analiza jest dość optymistyczna: gdyby wyłączyć tereny okupowane to można by uznać, że sytuacja nie odbiega od normy.
Ciekawym przypadkiem jest zachowanie systemu Prostir w czasie wojny. Prostir jest rynkowym brandem krajowego schematu płatności kartowych zarządzanym przez ukraiński bank centralny. W skrócie jest to lokalny schemat płatności kartowych działający analogicznie jak VISA/Mastercard, do którego przystąpiły 52 banki oraz wszyscy kluczowi acquirerzy. W ramach schematu wydano prawie 600 000 zbliżeniowych kart zgodnych z EMV, które akceptowane są przez 98% terminali POS, 89% bankomatów oraz 95% merchantów e-commerce. Wedle informacji z NBU wojna nie wpłynęła negatywnie na stabilność i dostępności systemu dla klientów. Jako właściciel schematu NBU dysponuje pełnymi statystykami transakcyjnymi i są one bardzo ciekawe. Otóż wolumen transakcji międzybankowych w ujęciu kwotowym w marcu wzrósł o 59% w stosunku do lutego, a w ujęciu ilościowym o 40%.
Należy domniemywać, że na początku wojny jednym z powodów była ograniczona podaż gotówki, ale z drugiej strony oznacza to, że Ukraińcy nie ulegli panice i „przerzucili się” na transakcje bezgotówkowe, a w tym samym czasie zorientowali się że infrastruktura akceptacji kart nadał działa stabilnie.
Imponujące jest to, że pomimo zbrojnej agresji NBU nie zaprzestało rozwoju funkcjonalnego systemu, czego dowodem jest wdrożenie już po rozpoczęciu wojny usługi „zakup z cashback” – usługa była szczególnie popularna na początku wojny, ponieważ z jednej strony uwalniała niejako merchantów od fizycznej gotówki, a z drugiej umożliwiała klientom jej pozyskiwanie.
Z inicjatywy ukraińskich banków, aby wspomóc uczestników rynku, Prostir – podobnie jak Mastercard i VISA – zniósł opłaty interchange oraz miesięczne opłaty za uczestnictwo w systemie dla kart lokalnych. Interesujący jest fakt, że od 01.05. opłata interchange w wysokości 0,3% została przywrócona. Wydaje się być to dowodem na to, że rynek „oswoił” rzeczywistość wojenną i przynajmniej na polu finansowym wraca do zwykłego działania.
Ostatnim wątkiem do poruszenia jest kwestia fizycznego bezpieczeństwa centrów danych banków, gdzie kolokowane są systemy obsługi płatności. O ile profesjonalne centra danych przygotowane są na wiele, to przed bombardowaniem raczej się nie zabezpieczały. Ryzyko, które wystąpiło po 24.02. nie było całkowicie nowe. Do 2014 r. jedno z największych centrów processingowych w Ukrainie będące własnością First Ukrainian International Bank było w… Doniecku. Na początku wojny, 08.03.2022 r., NBU uregulował proces korzystania z serwisów chmurowych z bankami oraz procesorami i wydał zgodę na migrację systemów bankowych do operatorów chmury publicznej znajdujących się na terenie UE, Wielkiej Brytanii, USA oraz Kanady. Na razie norma ta będzie obowiązywać przez okres stanu wojny oraz dwa lata po jego zniesieniu. Od tego czasu ukraińskie banki prowadzą intensywne prace w tym zakresie. Co więcej, 29.04. Privatbank poinformował, że zakończył proces migracji do chmury. W ciągu 45 dni do chmury przeniesiono ponad 270 aplikacji krytycznych oraz ponad 4 petabajty danych.
Polskim akcentem w przedsięwzięciu jest osoba Mariusza Kaczmarka, który piastuje w Privatbanku funkcję Wiceprezesa odpowiedzialnego za operacje. Mariusz Kaczmarek jest managerem z długoletnim stażem, a w Polsce był szefem IT w Raiffeisen Banku, Deutsche Banku, a także członkiem zarządu Kredyt Banku oraz EuroBanku.
Jakie wnioski można wysnuć z powyższych informacji?
- O ile wszyscy wierzymy, że wojna niedługo się skończy, to należy zakładać, że udział płatności kartowych w obrocie gospodarczym będzie tylko rósł. Może nie do tego stopnia, żeby Norwegia poczuła się zagrożona, ale kto wie…
- Może się okazać, że ukraiński system bankowy zyska palmę pierwszeństwa, jeżeli chodzi o migrację do chmury. Przymuszona przez tragiczne okoliczności Ukraina etap budowania koncepcji, strategii i rysowania slajdów pominęła i przeszła do faktycznych, wymiernych działań. I nawet jeżeli jest to metodyka „lift&shift”, to i tak budzi to szacunek, a na kontenery przyjdzie jeszcze pewnie czas. O ile ukraińskiej armii nie trzeba chwalić, ponieważ codziennie w telewizji oglądamy dowody jej bohaterstwa i woli walki, to ludzie odpowiadający w Ukrainie za sektor płatności elektronicznych również nie mają się czego wstydzić.
- Najważniejszym wnioskiem wydaje się być fakt, że Ukraińcy nie stracili wiary we własny sektor bankowy. A skoro wiara przenosi góry, to potrafi i wygrywać wojny, ergo wydaje się, że Ukraińcy wierzą w zwycięstwo, a nie tylko mają na nie nadzieję. I to jest przewaga wiary nad nadzieją, bo wiadomo czyją matką jest nadzieja…
Aby wygrywać w nowoczesnych konfliktach zbrojnych, należy posiadać oddziały zdolne do szybkich manewrów, mieć bieżący i pełny dostęp do danych o ruchach przeciwnika i własnym położeniu, dysponować precyzyjną siłą ognia, podejmować sprawnie słuszne decyzje i uderzać natychmiastowo. Nie jest to nic nowego. Te elementy zawsze stanowiły o przewadze w wojnach przez wieki. Jednak dzisiaj – dzięki nowoczesnym technologiom i sposobom zarządzania oraz organizacji jednostek – można uzyskać znaczącą przewagę nad przeciwnikiem potencjalnie o wiele silniejszym i liczebniejszym. W świecie systemu finansowego, który musi działać „na wojnie”, oznacza to na przykład mobilność możliwą do uzyskania poprzez rozwiązania chmurowe, analizę własnych danych transakcyjnych celem modyfikacji systemu płatniczego, czy też szybkie tworzenie nowych, niezbędnych usług i serwisów. Ludzie odpowiadający za sektor płatności na Ukrainie udowodnili, że ich „wojsko” posiada niebywałe „zdolności manewrowe” i potężną „siłę ognia”, a ich doświadczenie może być w przyszłości przykładem do tworzenia systemów odpornych na zagrożenia kryzysowe i wojenne.
O autorze:
Marcin Rusinek – Dyrektor Generalny i członek Zarządu w VISIONA Sp. z o.o., który jest od ponad 20 lat związany z szeroko pojętym rynkiem płatności elektronicznych.