W pierwszych trzech kwartałach 2012 r. polskie sądy ogłosiły upadłość 614 podmiotów. To liczba wyższa o około 18 proc. od wyników na koniec września ub. roku (521 bankructw). Ostateczny wyników trzech kwartałów ub. r. wynosił 536 postanowień.
Prezentowane statystyki są przygotowywane przed Coface w oparciu o daty wydania postanowienia sądu o ogłoszeniu upadłości, czyli faktyczne daty upadłości. Wyniki za trzy kwartały nie są na razie pełne, zatem należy się jeszcze spodziewać wzrostu o kilkanaście przypadków, co oznacza, że ostatecznie wzrost będzie jeszcze wyższy.
Przez cały okres 2012 roku utrzymuje się narastająca tendencja wzrostowa. Po pierwszym kwartale br. wzrost r/r sięgał 7 proc. Od połowy roku utrzymuje się blisko granicy 20 proc. Przypomnijmy, że ubiegły rok zakończył się wzrostem na poziomie 10,5 proc.
Dane potwierdzają najgorszy wynik od 2005 roku, a liczba bankructw jest prawie dwukrotnie wyższa od zanotowanej w analogicznym okresie przedkryzysowego roku 2008.
Najsilniejszy trend wzrostowy nadal obserwujemy w budownictwie. W pierwszych dziewięciu miesiącach br. bankructw budowlanych firm wykonawczych było blisko o 40 proc. więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Upadłości w budownictwie stanowią ponad 24 proc. wszystkich ogłoszonych postanowień (w 2009 tylko 10 proc).
Poza wzrostem w budownictwie (oraz wśród deweloperów), widoczny jest także wzrost w handlu detalicznym, natomiast w ostatnich kilku latach zauważalny jest spadek upadłości w produkcji. W analizowanym okresie odsetek postępowań upadłościowych z możliwością zawarcia układu wynosił 19 proc. Główną przyczyną upadłości są nasilające się zatory płatnicze. W ostatnich trzech miesiącach roku silny trend wzrostowy utrzyma się.
rodzaj postępowania upadłościowego |
I-IX 2008 |
I-IX 2009 |
I-IX 2010 |
I-IX 2011 |
zmiana |
I-IX 2012 |
Upadłości w celu likwidacji majątku |
270 |
429 |
410 |
434 |
498 |
|
Upadłości z możliwością zawarcia układu |
47 |
80 |
90 |
87 |
116 |
|
ogółem |
317* |
509* |
500* |
521** |
+ 18% |
614** |
Sytuacja płynnościowa polskich przedsiębiorstw pogarsza się – mówi Marcin Siwa, dyrektor ds. oceny ryzyka w Coface Poland. W kończącym się trzecim kwartale 2012 roku Coface zanotował kolejny wzrost liczby i wartości zgłoszeń przeterminowanych należności objętych ubezpieczeniem. Wzrost trwa nieprzerwanie od trzeciego kwartału 2011 roku, a wartość zgłoszeń w okresie ostatnich trzech miesięcy była ponad dwukrotnie wyższa niż w pierwszym kwartale przedkryzysowego 2008 roku, od którego rozpoczął się znaczący wzrost problemów z terminowym regulowaniem zobowiązań przez polskie przedsiębiorstwa.
Najbardziej zagrożone branże to obecnie budownictwo i handel. W branży budowlanej, która stanowi motor każdej gospodarki, pogorszenie płynności jest obecnie szczególnie widoczne. Dynamika upadłości w tym sektorze jest coraz większa, co jest bardzo złym prognostykiem dla pozostałych branż, szczególnie blisko związanych z budownictwem, takich jak branża stalowa, elektrotechniczna, czy meblarstwo. Rosnące zatory płatnicze, wzrost cen materiałów budowlanych, niekorzystnie podpisywane kontrakty zbierają teraz swoje żniwo. Już obecnie upadłości w tej branży stanowią 24% wszystkich bankructw w Polsce. Problem sektora budowlanego może się jeszcze nasilić w okresie zimowo-wiosennym, gdy prace budowlane w dużym stopniu zostaną ograniczone.
Niepokojące są również dane dotyczące handlu detalicznego. Zwrot klientów w stronę dyskontów, walka cenowa pomiędzy sieciami, postępująca konsolidacja rynku – wszystko to powoduje, że firmy prowadzące zbyt luźną politykę kosztową oraz zbyt małe by wytrzymać konkurencję, mają coraz większe problemy z wypłacalnością.
Bieżący rok już na pewno będzie najgorszym pod względem upadłości od 4 lat i wszystko wskazuje na to, że tendencja wzrostowa szybko się nie odwróci. W ostatnim kwartale tempo wzrostu utrzyma się na poziomie około 20 proc., co oznacza, że łącznie w tym roku możemy się spodziewać 850 do 900 bankructw – podsumowuje Marcin Siwa.
Upadłości według branż w okresie od początku kryzysu w 2008 roku
branża | upadłości
I-IX 2008 |
upadłości
I-IX 2009 |
upadłości I-IX 2010 |
upadłości
I-IX 2011 |
upadłości I-IX 2012 |
zmiana 2011/2012 |
Przetwórstwo przemysłowe, w tym m.in.: | 130 | 209 | 193 | 156 | 155 | bez zmian |
Produkcja metali i metalowych wyrobów gotowych | 15 | 32 | 35 | 31 | 27 | spadek |
Produkcja artykułów spożywczych i napojów | 25 | 35 | 25 | 25 | 25 | bez zmian |
Produkcja odzieży i wyrobów tekstylnych | 19 | 22 | 24 | 12 | 15 | porównywalnie |
Produkcja maszyn, urządzeń i urządzeń elektrycznych | 6 | 19 | 15 | 14 | 14 | bez zmian |
Produkcja mebli | 9 | 8 | 11 | 8 | 12 | wzrost |
Poligrafia i reprodukcja | 8 | 14 | 13 | 9 | 10 | porównywalnie |
Produkcja materiałów budowlanych | 6 | 18 | 15 | 6 | 9 | wzrost |
Produkcja wyrobów z drewna, z wyłączeniem mebli | 7 | 17 | 19 | 16 | 8 | spadek |
Produkcja wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych | 6 | 12 | 12 | 15 | 6 | spadek |
Produkcja pozostała | 27 | 32 | 24 | 20 | 29 | wzrost |
Handel, w tym m.in.: | 71 | 143 | 112 | 127 | 142 | +12% |
Handel hurtowy | 52 | 102 | 80 | 81 | 85 | porównywalnie |
Handel detaliczny | 11 | 26 | 20 | 33 | 47 | + 42% |
Transport i gospodarka magazynowa | 11 | 40 | 33 | 25 | 25 | bez zmian |
Budownictwo | 48 | 54 | 73 | 107 | 147 | + 37% |
Działalność związana z obsługą rynku nieruchomości | 4 | 10 | 8 | 22 | 28 | + 27% |
Pozostałe branże | 53 | 53 | 81 | 84 | 117 | + 39% |
ogółem | 317 | 509 | 500 | 521** | 614** | +18% |
W porównaniu z danymi z roku 2009, zmienił się udział poszczególnych sektorów w ogólnej liczbie bankructw. Upadłości podmiotów z sektora budowlanego stanowią obecnie 24 proc. wszystkich przypadków niewypłacalności w Polsce, podczas gdy dwa lata temu udział ten wynosił około 10 proc.
Zmniejszyła się natomiast liczba upadłości w sektorze produkcji. Obecnie firmy produkcyjne stanowią 28 proc. wszystkich bankructw, podczas gdy w 2009 roku było to 41 proc.
Coraz większe kłopoty w handlu
Rosną problemy płynnościowe firm handlowych działających w sektorze dystrybucji FMCG – mówi Marcin Siwa, dyrektor ds. oceny ryzyka w Coface Poland. Wynika to przede wszystkim z postępującej konsolidacji rynku. Zgodnie z zasadą, że silniejszy może więcej, mniejsze podmioty mają coraz bardziej ograniczony dostęp do kredytu oraz małą możliwość konkurowania ceną. Liczba firm działających w sektorze jest wciąż duża i rynek obecnie mocno weryfikuje siłę i możliwości poszczególnych firm. Opóźnienia płatnicze w sektorze systematycznie rosną, co szczególnie dotyczy mniejszych i średnich firm. Maleją marże, a to ogranicza możliwości inwestycyjne mniejszych podmiotów i w konsekwencji jeszcze bardziej zmniejsza możliwości konkurowania na rynku.
Jeszcze bardziej widoczne są problemy w handlu detalicznym. Indywidualne sklepy i małe sieci coraz trudniej radzą sobie z rosnącą w siłę konkurencją dużych podmiotów, które dyktują warunki na rynku. Nasilają się tendencje konsolidacyjne, które powodują, że coraz mniej jest miejsca na firmy o mniejszym potencjale finansowym. Kłopoty mają również te firmy, które zbyt optymistycznie podeszły do prognozowania możliwych przychodów i zysków, jakie mogą generować poszczególne lokalizacje. Obecnie stają się one ciężarem i źródłem dodatkowych kosztów, które bardzo trudno jest pokryć.
Problemy branży budowlanej i deweloperskiej
Sektor budowlany w 2012 roku został poddany ciężkiej próbie mówi Maciej Jasiński, dyrektor windykacji w Coface Poland. Dane Coface dotyczące upadłości w branży budowlanej wskazują na 37% wzrost w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego. Dla branży budowlanej i branż bezpośrednio z nią powiązanych Euro 2012 miało być kołem zamachowym, a w dobie kryzysu postrzegane było jako remedium na problemy. Dziś już wiemy, że nadzieje wiązane z tym wydarzeniem były złudne. Większość firm budowlanych powiązanych z inwestycjami bezpośrednimi jak i pośrednimi w ramach infrastruktury związanej z Euro 2012 przeżywa olbrzymie problemy. W stosunku do części z nich toczą się postępowania upadłościowe, część boryka się z niezaspokojonymi roszczeniami podwykonawców i dostawców inne z niepokojem patrzą na swoje fatalne wyniki finansowe, problemy z cash flow i niepewną przyszłość związaną z wizją braku zamówień na kolejne okresy.
Ze względu na skalę finansową problemów branży, jej kłopoty rozlewają się na całą gospodarkę. Problemy firm budowlanych generujących potencjalnie wysokie wpływy budżetowe z podatków oraz zatrudniających łącznie dziesiątki tysięcy pracowników, nie mogą nie odbić się negatywnie na kondycji całego państwa. Przyszłego roku – to już w zasadzie pewne – branża budowlana nie będzie mogła zaliczyć do lepszych. Rząd zapowiada coraz głębsze cięcia inwestycji infrastrukturalnych. Mówi się o 25-30 proc. zmniejszeniu zamówień. W praktyce liczby te mogą być znacząco większe. Kończą się również lub już skończyły projekty korzystające z dofinansowania unijnego.
Istnieje duże prawdopodobieństwo że do bankrutujących firm budowlanych mogą w 2013 roku dołączyć firmy deweloperskie. Pojawiły się informacje, że pierwsze wnioski już trafiły do rozpatrzenia przez sądy. Teoretycznie w Polsce istnieje duże zapotrzebowanie na lokale mieszkalne jednak kryzys finansowy i wzrastająca awersja do ryzyka spowodowały ograniczenia w udzielaniu kredytów hipotecznych dla klientów indywidualnych przez sektor bankowy. Kolejne rekomendacje dotyczące kredytów hipotecznych, wskazania nadzoru bankowego, praktycznie całkowite odejście od udzielania kredytów walutowych w wyniku rekomendacji „S”, bliski koniec programu „Rodzina na swoim”, spowodowały gwałtowny spadek liczby klientów, którzy mogą sobie pozwolić na nabycie lokalu mieszkalnego. Deweloperzy mając w swoich portfelach już zrealizowane inwestycje oraz kontynuując te rozpoczęte, decydują się na kolejne obniżki cen, co w praktyce nie zmienia sytuacji w zakresie popytu. Duża część inwestycji realizowana jest na kredyt, a ten trzeba bankowi regularnie spłacać.
Przyszły rok w branży budowlanej i w sektorach z nią związanych będzie tak naprawdę rokiem wyprzedaży i przejęć. Inwestorzy z zasobnym portfelem będą chcieli skorzystać na znaczących obniżkach cen i nabywać całe przedsiębiorstwa, bądź co bardziej cenne składniki ich majątku. Zapowiada się więc też gorący okres dla firm zajmujących się pośrednictwem w obrocie wierzytelnościami.
województwo | upadłości
I-IX 2011 |
upadłości I-IX 2012 |
zmiana |
mazowieckie | 106 | 133 | + 25% |
dolnośląskie | 66 | 79 | + 20% |
wielkopolskie | 48 | 72 | + 50% |
śląskie | 69 | 68 | porównywalnie |
zachodniopomorskie | 43 | 47 | porównywalnie |
kujawsko-pomorskie | 29 | 32 | porównywalnie |
małopolskie | 42 | 31 | – 26% |
lubelskie | 14 | 24 | + 71% |
pomorskie | 19 | 23 | wzrost |
łodzkie | 27 | 22 | – 19% |
podkarpackie | 15 | 18 | wzrost |
warmińsko-mazurskie | 16 | 17 | porównywalnie |
podlaskie | 6 | 14 | wzrost !!! |
lubuskie | 8 | 12 | wzrost !!! |
opolskie | 8 | 11 | wzrost !!! |
świętokrzyskie | 5 | 11 | wzrost !!! |
ogółem | 521** | 614** | + 18% |
Upadłości według regionów
Najwyższa liczba upadłości w województwie mazowieckim odzwierciedla największą liczbę zarejestrowanych podmiotów gospodarczych. Od lat na drugim miejscu w statystykach upadłościowych plasowało się województwo śląskie, jednak rok 2012 przyniósł wiele bankructw firm z Dolnego Śląska i Wielkopolski i regiony te znalazły się na drugiej i trzeciej pozycji. Należy też zwrócić uwagę na niepokojący wzrost liczby przypadków niewypłacalności w regionach mniej uprzemysłowionych, takich jak Lubelszczyzna czy Podlasie. We wszystkich województwach zamykających listę obserwujemy wzrost ogłaszanych przez sądy postanowień upadłościowych.
Upadłości według form prawnych przedsiębiorstw
forma prawna | upadłości
I-IX 2008 |
upadłości
I-IX 2009 |
upadłości I-IX 2010 |
upadłości
I-IX 2011 |
upadłości I-IX 2012 |
Zmiana 2012 / 2011 |
Udział w 2012 |
Spółka z o.o. | 202 | 330 | 351 | 343 | 354 | wzrost | 58% |
Przedsiębiorca | 63 | 93 | 67 | 95 | 139 | + 46% | 23% |
Spółka akcyjna | 18 | 54 | 35 | 39 | 57 | + 46% | 9% |
Spółka jawna | 12 | 16 | 22 | 20 | 33 | + 65% | 5% |
Spółdzielnia | 10 | 8 | 15 | 13 | 16 | wzrost | 2,5% |
Przedsiębiorstwo państwowe | 6 | 2 | 1 | 0 | 0 | – | – |
Pozostałe formy | 6 | 6 | 9 | 11 | 15 | wzrost | 2,5% |
ogółem | 317 | 509 | 500 | 521** | 614** | + 18% | 100% |
Analizując upadłości pod kątem form prawnych obserwujemy zmianę struktury upadających firm. Zmniejsza się udział upadłości spółek z o.o., który w ostatnich latach utrzymywał się na poziomie pomiędzy 60 a 70 proc. Ponownie (jak było to w kryzysowym roku 2009) wzrasta liczba niewypłacalności spółek akcyjnych, które dotyka nasilające się spowolnienie. W 2012 roku zwraca także uwagę wzrost liczby bankructw osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą („Przedsiębiorca”). Przypadki te stanowią już 23 proc. wszystkich upadłości (w poprzednich latach było ich mniej niż 20 proc., a w 2010 tylko 15 proc.). Coraz częściej ci przedsiębiorcy decydują się na przeprowadzenie postępowania upadłościowego. Wpływa także na to struktura branżowa upadłości, z rosnącą liczbą niewypłacalności podwykonawców budowlanych i małych firm handlowych. Wśród bankructw „Przedsiębiorców” te dwie branże obejmują 58 proc. przypadków (jedną trzecią stanowią wykonawcze firmy budowlane, a jedną czwartą firmy handlowe), natomiast wśród wszystkich ogłoszonych postanowień, upadłości z tych dwóch zagrożonych sektorów stanowią mniej, bo 47 proc.
Wielkość i wiek upadających firm
Analiza obrotów firm, których upadłość ogłoszono w ciągu trzech kwartałów br. roku wskazuje, że zmieniła się nieco struktura upadających firm, problem niewypłacalności dotyczy coraz większych firm. Na blisko 60 proc. przedsiębiorstw, o których dane finansowe posiadał Coface, 35 proc. to firmy z obrotem do 5 mln złotych (w 2011 było ich 42%), a 53 proc. – podobnie jak rok temu – to firmy z przychodami pomiędzy 5 a 50 mln złotych. Przedsiębiorstwa powyżej 50 mln obrotów stanowią teraz już 12 proc. bankrutów, podczas gdy w 2011 było ich tylko 6%. Warto jednak dodać, że większość firm, których danych finansowych Coface nie posiadał, to przedsiębiorstwa małe.
Ciekawie przedstawia się także analiza wieku firm, których upadłość ogłoszono. 95 proc. spośród nich zostało założonych po transformacji ustrojowej, która miała miejsce w połowie 1989 roku. 12 proc. bankrutów to firmy, które powstały po wybuchu kryzysu we wrześniu 2008 roku. Problemy z niewypłacalnością stały się jednak udziałem także wielu przedsiębiorstw, o ugruntowanej pozycji na rynku, bowiem aż 52 proc. to firmy o historii dłuższej niż 10 lat.
/Coface