Nagrane regułki ofertowe lub komunikaty głosowe w połączeniach telefonicznych od usługodawców potrafią być prawdziwym utrapieniem. W Stanach Zjednoczonych powstało nawet prawo, które zabrania takich połączeń na prywatne telefony komórkowe. Tamtejsze banki jednak nie zgadzają się z nim.
Automatyczne wiadomości telefoniczne od banków nie są w Stanach Zjednoczonych mile widziane. Powstał nawet specjalny dokument (Telephone Consumer Protection Act), który chroni konsumentów przed wykorzystywaniem tego typu rozwiązań w połączeniach komórkowych. Banki chcą zmiany tego prawa, ponieważ uważają, że często dochodzi do sytuacji kiedy klient musi zostać o czymś pilnie powiadomiony, ale nie ma potrzeby by robił to konsultant – wystarczy gotowy komunikat głosowy – informuje portal Consumerist.
Źródło: Thinkstock
Związek amerykańskich bankierów złożył do Federalnej Komisji Łączności petycję o wprowadzenie do TCPA wyjątków, które pozwolą bankowi wykorzystać boty głosowe w kontakcie z klientem. Według związku istnieją cztery sytuacje, w których powinien mieć możliwość zastosowania takiego rozwiązania:
-
Poinformowanie klienta o możliwym oszustwie lub kradzieży danych,
-
Poinformowanie o możliwym naruszeniu danych osobowych,
-
Poinstruowanie klienta o krokach jakie powinien podjąć w przypadku naruszenia danych osobowych,
-
Informowanie o przelewach oczekujących.
Związek uważa, że automatyczne połącznia pozwolą na szybsze i efektywniejsze poinformowanie klienta w powyższych sprawach. Jego petycja jednak nie uzyskała publicznego poparcia i do Komisji trafiają już głosy sprzeciwu, ponieważ bankowcy nie przedstawili żadnych wyliczeń, kto miałby za te połączenia zapłacić.
Tego typu połączenia są w Stanach Zjednoczonych prawdziwą bolączką klientów. W zeszłym miesiącu pisaliśmy o tym jak nękani podobnymi telefonami klienci wywalczyli zadośćuczynienie od Bank of America.
Mateusz Gawin