Rynek technologii mobilnych zrewolucjonizuje branżę elektronicznych płatności, ale wciąż nie wiadomo który model stanie się rynkowym standardem.
Kierunek, w jakim będzie rozwijał się rynek płatności, jest na razie trudny do przewidzenia. Dlatego branża skazana jest na jednoczesne wdrażanie wielu innowacji i eksperymenty z dużą liczbą modeli biznesowych – to jeden z głównych wniosków, do jakich doszli uczestnicy kwietniowej konferencji Banking Forum 2013.
Rynek płatności jest w trakcie największej rewolucji w swojej historii. – Już wkrótce, na przestrzeni jednego pokolenia, fizyczne środki płatnicze mogą odejść w przeszłość, ustępując miejsca rozwiązaniom wirtualnym, bazującym na mobilnych technologiach służących zarówno do płatności jak i akceptacji w sklepach – uważa Janusz Diemko, prezes zarządu First Data Polska, właściciela marki POLCARD – lidera polskiego rynku płatności, jeden z prelegentów na konferencji Banking Forum 2013.
Smartfony i tablety – początek nowej epoki w płatnościach
Według Janusza Diemko bezprecedensowe tempo w jakim wdrażane są innowacje nie daje bankom, akceptantom płatności, organizacjom kartowym i agentom rozliczeniowym ani chwili wytchnienia. – Wprawdzie pierwsze smartfony pojawiły się na rynku na początku lat 90-tych., podobnie jak kody QR czy technologia NFC. Jednak era masowych smartfonów czyli przenośnych komputerów, które dziś mają przy sobie zarówno klienci jak i akceptanci rozpoczęła się w 2007 r., wraz z premierą pierwszego iPhone. Rewolucja jaką obserwujemy ma zatem tylko sześć lat. Pojawienie się nowej klasy urządzeń, a wraz z nimi ekosystemu aplikacji i usług dodanych zapoczątkowało tym samym nową erę płatności– uważa Janusz Diemko. Terminal płatniczy czy system kasowy coraz częściej zastępuje tablet. Innowacje w tym obszarze pojawiają się także w Polsce.
» BNP Paribas uruchomił aplikację na komórki Mobile Pl@net |
Szybkiej adaptacji innowacji płatniczych w Polsce sprzyja także szybko rosnąca popularność smartfonów. Według przeprowadzonego w grudniu 2012 r. badania Megapanel PBI/Gemius z urządzeń tego typu korzysta 42 proc. Polaków. Prawie 60 proc. tej grupy to mieszkańcy miast liczących 20 tys. mieszkańców i więcej, gdzie penetracja terminalami POS jest wyraźnie wyższa niż w obszarach wiejskich.
Dziesiątki pomysłów na innowacje
Dziś o prymat w płatnościach rywalizują odmienne koncepcje: płatności w internetowej chmurze (realizowane przez takie firmy jak PayPal czy Amazon), płatności zbliżeniowe bazujące na technologii NFC (Near Field Communication, wdrożone pilotażowo przez największych polskich operatorów telekomunikacyjnych w porozumieniu z wybranymi bankami), tzw. wirtualne portfele (takie jak usługa Google Wallet w Stanach Zjednoczonych, której partnerem technologicznym jest First Data). Powstają nowe technologie bazujące na standardzie NFC do płatności telefonami komórkowymi których elementem jest wirtualny portfel i aplikacja płatnicza personalizowana na chipie w telefonie komórkowym.
Alternatywą dla tego rozwiązania jest wbudowanie anteny NFC w kartę pamięci microSD – to rozwiązanie promuje m.in. First Data – co umożliwia wyposażenie w funkcję NFC każdego telefonu, który tylko dysponuje miejscem na kartę microSD. Rynek otwiera się na to rozwiązanie, powstają pilotażowe projekty w Europie i Stanach Zjednoczonych. Technologia jest kompatybilna z terminalami akceptującymi płatności zbliżeniowe a dokonanie zapłaty wymaga jedynie zbliżenia komórki do terminala płatniczego. Przełamywane są więc kolejne granice i powoli microSD, dotychczas ignorowana przez rynek staje się odpowiednią alternatywą dla kart SIM.
Pojawiają się także rozwiązania bazujące na skanowaniu kodów QR. W Europie takich rozwiązań jest jeszcze bardzo mało, natomiast w Stanach Zjednoczonych panuje prawdziwy szał płacenia za pomocą QR kodów, dziennie przeprowadza się tam niemal 3 mln tego typu transakcji. Najlepszym przykładem jest projekt Starbucks ze Square, akceptacja za pomocą kodów QR połączona z programem Gift&Loyalty, którą przez klika miesięcy implementowało ponad 7 milionów użytkowników. W ciągu trzech lat Square zbudował sieć akceptacji liczącą w USA ok. 2,5 mln punktów handlowo – usługowych. To baza akceptacji, nad którą inne firmy pracowały w Ameryce przez nawet kilkadziesiąt lat – komentuje Janusz Diemko. Podejście do technologii płatności w Polsce i USA znacznie się różni. U nas rozpowszechniają się kody numeryczne, użyte np. w rozwiązaniu promowanym przez PKO BP, w USA natomiast w analogicznych projektach jako technologię wybiera się właśnie kody QR. Powstaje pytanie, który z systemów rzeczywiście będzie bardziej przyjazny dla końcowego konsumenta.
Do uruchomienia usług płatności mobilnych szykuje się wiele firm w Polsce. Zaproponują one między innymi system oparty na internetowej chmurze, dostępny w każdym telefonie komórkowym. By zainicjować transakcję wystarczy zadzwonić pod numer telefonu zarejestrowany w systemie i potwierdzić transakcję kodem PIN. Takie usługi mają być alternatywą na wypadek, gdyby popularność płatności NFC nie rosła wystarczająco szybko, by stać się rynkowym standardem. Magnesem dla uczestników rynku ma być łatwość obsługi, dostępność na zwykłych telefonach komórkowych oraz niższe koszty akceptacji w porównaniu z kartami płatniczymi.
Innym pomysłem jest rozwiązanie bazujące na smartfonach wdrażane bezpośrednio przez banki z pominięciem udziału organizacji kartowych. Celem ma być zminimalizowanie kosztów obrotu bezgotówkowego, tak jak w przypadku rozwijanej w USA inicjatywy MCX. Jej liderem jest sieć Wal-Mart, która dąży do zbudowania sytemu płatności, w którym środki potrzebne do zapłaty za towary będą pobierane bezpośrednio z rachunku bankowego a płatności odbywać się będą poprzez kody QR.
Czy wszystkie rozwiązania przetrwają próbę czasu?
Według prezesa First Data Polska większość innowacji i wdrażanych w branży płatności pomysłów nie przetrwa próby czasu. – Nikt nie jest w stanie powiedzieć, które rozwiązanie wciąż będzie na rynku za 10 czy 15 lat. Celem całej branży jest stworzenie rynkowego standardu. Na razie jesteśmy więc skazani na implementację wielu pomysłów i obserwowanie, jak reaguje na nie rynek – powiedział Janusz Diemko.
Ostatecznie może być tak, że żaden standard rynkowy się nie upowszechni. W tej chwili jest tak wiele różnych rozwiązań i preferencji konsumentów, że na rynku może funkcjonować kilka rozwiązań równolegle – podobnie każdy rynek może mieć inną usługę wiodącą – podsumowuje.
Uczestnicy Banking Forum 2013 zgodzili się, że Polska jest jednym z rynków, na którym zmiany i nowe trendy w płatnościach będą widoczne najszybciej. Płatności zbliżeniowe szturmem zdobyły rynek, według szacunków Open Finance na koniec IV kwartału ubiegłego roku w Polsce wydano ponad 15 mln kart zbliżeniowych. Aktualnie około 40 % terminali akceptuje ten rodzaj płatności. Z badań First Data wynika, że aż 54 proc. Polaków uważa płatności zbliżeniowe za funkcjonalność atrakcyjną i użyteczną. Świadczą o tym także liczby. W marcu 2011 roku systemy obsługiwane przez FDP POLCARD, zarejestrowały niewiele ponad 80 tys. transakcji. Tymczasem rok później było to już 900 tysięcy, by w marcu 2013 wzrosnąć do niemal 3 milionów. W pierwszych miesiącach nowego roku zanotowano 3,5 razy więcej transakcji niż w kwartale poprzednim.
Z drugiej strony, uczestnicy konferencji Banking Forum 2013 słusznie tonowali nastroje, wskazując na wciąż niewielki stopień „ukartowienia” polskich konsumentów oraz przyzwyczajenia posiadaczy kart płatniczych, którzy najczęściej używają ich do pobrania gotówki z bankomatu. – Między deklaracjami konsumentów entuzjastycznie wyrażającymi się w badaniach o innowacjach i nowych usługach a ich realnymi zachowaniami jest bardzo duża luka. Nie zawsze sprawdzają się też przewidywania, że innowacje najszybciej przyswaja młode pokolenie. Np. zainteresowanie mobilnymi płatnościami wśród polskich studentów jest znikome – zauważył dr Michał Kisiel, analityk branży finansów osobistych w Bankier.pl podczas dyskusji panelowej na temat przyszłości rynku płatności.
Mimo tych przeszkód popularność transakcji elektronicznych rośnie. Według raportu „World Payments Report 2012” przygotowanego przez firmę doradczą Capgemini statystyczny Polak w ciągu roku dokonuje 60 transakcji z użyciem karty płatniczej. To o 14 proc. więcej niż w 2009 r. To największy wzrost wśród przebadanych przez Capgemini krajów europejskich. Oznacza to, że pod względem adaptacji płatności Polska zrównała się z Włochami. Wciąż jednak daleko nam np. do Szwecji, której mieszkańcy płacą bezgotówkowo ok. 300 razy w ciągu roku.
Konsumenci zmieniają się wolniej niż technologia
– Zachowania konsumentów i użytkowników nie zmieniają się tak szybko jak technologie. Modyfikacja ich przyzwyczajeń nastąpi na przestrzeni jednego pokolenia. Generacja młodych osób, pokolenie „always connected” jest przyzwyczajone do stałej łączności online i ufa internetowej chmurze, firmom takim jak Google, Amazon czy Apple. Sądzę, że usługi budowane przez takich graczy mogą skutecznie, w dłuższym okresie czasu zredefiniować branżę płatności, zmniejszając znaczenie np. banków. Pozostaje nam uważnie obserwować i starać się nie przeoczyć momentu, w którym z rozproszonego grona inicjatyw zacznie wyłaniać się rynkowy standard. Gra toczy się o to, kto będzie w tym momencie gotowy, by zaoferować nowym konsumentom nowe usługi, dostosowane do ich nowych potrzeb – dodaje prezes First Data Polska. Zakładam też mniej optymistyczny scenariusz, że żadna technologia mobilnych płatności się nie upowszechni jeżeli nie będzie wsparta usługami dodanymi – promocjami, kuponami, ofertami lojalnościowymi czy geolokalizacją. W tej chwili nikomu nie udało się zbudować modelu, który oferowałby na większą skalę wszystkie te usługi w jednym telefonie.
Janusz Diemko,
prezes First Data Polska, właściciel marki Polcard.