Poniedziałek jest dniem wolnym w Szwajcarii, jednak notowaniom franka nie przeszkodziło to w ustanowieniu nowych rekordów – rekordów zarówno względem dolara, jak i euro (1,1280 podczas gdy jeszcze kilka minut po 8.00 było to niemal 1,1450).
Na rynku złotego do rekordu nieco brakuje, ale to tylko dzięki świetnej postawie polskiej waluty, która zyskuje do euro i dolara, m.in. po publikacji dobrego PMI za lipiec (nieoczekiwany wzrost do 52,9 pkt.).
Jak rozumieć te ruchy w momencie gdy wszędzie obwieszczane jest porozumienie w USA? Warto zwrócić uwagę na dwie kwestie. Po pierwsze, porozumienie w USA to dopiero pierwszy krok. Porozumienie musi zostać uszczegółowione i przegłosowane dziś w dwóch izbach Kongresu, a to wcale nie jest stuprocentowo pewne. Jednak ryzyko nieudanego głosowania to tylko jedna strona medalu. Druga to fakt, iż para EURCHF (częściowo wobec braku zdecydowania na EURUSD) musiała w ostatnim czasie przyciągnąć znacznie większą ilość kapitału spekulacyjnego, a ten testuje wytrzymałość szwajcarskiej gospodarki i cierpliwość Banku Szwajcarii.
W tym kontekście ciekawie zapowiada się publikacja indeksu PMI dla Szwajcarii, która ze względu na dzisiejsze święto odbędzie się jutro. Wiemy już, iż w lipcu aktywność wyraźnie wyhamowała w Niemczech, we Francji i w Wielkiej Brytanii. Konsensus rynkowy zakłada spadek z 53,4 do 52,5 pkt.
dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A
Źródło: X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.