„W DnB Nord, jak informuje Łukasz Piasta, rzecznik prasowy tego banku, minimalna nadpłata to równowartość co najmniej dwóch rat kredytu. Prowizja wynosi 2 proc. kwoty nadpłaty, niezależnie od jej wysokości. – Jeśli ktoś chce spłacić całość kredytu, też zapłaci dwuprocentową prowizję – podaje Piasta. Takie warunki obowiązują jednak tylko przez pierwsze trzy lata po wzięciu kredytu. Później i nadpłata, i spłata całego zadłużenia są bezpłatne. Na większe niż umówione raty w tym banku decyduje się jednak niewiele osób” donosi dziennik.
„Nietypowe zasady wcześniejszych spłat kredytu stosuje Kredyt Bank. Jak informuje jego przedstawicielka Ewa Krawczyk, prowizji nie zapłacimy w przypadku spłaty 20 proc. kredytu, ale tylko wtedy, gdy jest ona dokonywana w tym samym miesiącu, w którym podpisywaliśmy umowę kredytową” informuje „Rz”.
Zaciągając kredyt, konieczne jest dokładne zapoznanie się z warunkami, jakie podpisujemy. Część banków w przypadku wcześniejszej spłaty pożyczki, wymaga od klienta podpisania specjalnego formularza, zawierającego kwotę, datę realizacji transakcji, dane właściciela rachunku, z którego ściągnięte zostanie zadłużenie. Jednak warto obliczyć, czy w przypadku dodatkowych kosztów taka transakcja będzie dla nas w ogóle opłacalna.
Więcej w „Rzeczpospolitej” w artykule Anety Gawrońskiej i Janiny Blikowskiej „Spłacasz szybciej, więc dopłacasz”.