Dziś rano złoty szybko powrócił w znane rejony poziomów 3,8350 za euro i 3,2350 za dolara. Po informacji Ministerstwa Finansów o planowanej wymianie na rynku części przychodów ze styczniowej emisji Euroobligacji, inwestorzy ponownie zainteresowali się naszą walutą. Złoty zyskiwał na wartości, ale wzrost ten był spokojny i odbywał się przy niskich obrotach. Takie zachowanie rynku jest typowe dla ostatnich dni roku, i wskazuje, że na ewentualne odwrócenie obecnych tendencji musimy zaczekać przynajmniej do stycznia.
O 15:40 za euro płacono 3,8280 zł, a za dolara 3,2290.
Krótkoterminowa prognoza
Do piątku przyjdzie nam poczekać na następną publikację danych makroekonomicznych, dotyczących polskiej gospodarki. Do tego czasu dobre nastawienie względem złotego powinno się utrzymywać, a kursy mogą zniżkować do poziomów oporu: 3,8050 dla EUR/PLN i 3,20 dla USD/PLN.
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
Poświąteczny wtorek na rynku eurodolara upłynął pod znakiem konsolidacji w wąskim paśmie 1,1830 – 1,1870. Widać było wyraźnie niższe niż zwykle zaangażowanie inwestorów, którzy oczekują już na koniec roku. Na ich niską aktywność wpływ miał także wolny dzień na giełdzie londyńskiej.
Świąteczne „uśpienie” leży u podstaw braku reakcji kursu EUR/USD na opublikowane tuż przed Świętami dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Oddźwięk tej publikacji można było zaobserwować na rynku obligacji, gdzie po raz kolejny w ostatnich dniach obniżyła się rentowność papierów 5-letnich. Amerykańska krzywa dochodowości przybrała odwrócony kształt, a takie jej zachowanie w ostatnich latach zwiastowało nadchodzącą recesję. Zakończenie kampanii podwyżek stóp przez FED wydaje się więc coraz bliższe, a wzrostowy trend dolara jest coraz bardziej zagrożony.
O 15:40 za euro płacono 1,1850 dolara.
Krótkoterminowa prognoza
W najbliższych dniach możliwe są ataki na linię trendu spadkowego, przebiegającą w okolicach 1,20. Jednak w okresie do końca roku wciąż aktualny jest scenariusz spadkowy kursu EUR/USD.
Raport przygotował
Krzysztof Kowalczyk
WGI Dom Maklerski