Wydajna praca i skuteczny pracownik jest w kryzysie na wagę złota. Zwolnienia i wzrastające bezrobocie uświadamia wzrost wymagań w firmach wobec pozostałych w nich pracowników. Informatyzacja społeczeństwa pozwala zarówno przyśpieszyć i zwiększyć efektywność pracy. Motywem tych działań w kryzysie oprócz sprawności w działaniu jest także oszczędność w wynikająca z kryzysu.
Nie wszystko jednak działa na takim poziomie jak byśmy chcieli, a zatrudnione osoby często tracą swój czas. O szczegóły i przyczyny tego zjawiska zapytaliśmy Wojciecha Gołębiowskiego, regional sales manager Riverbed Technology w Polsce:
Powszechny kryzys gospodarczy sprawił, że wysoka wydajność i oszczędności stały się niezwykle ważne dla przedsiębiorstw. Jednak badanie1 przeprowadzone przez Riverbed Technology pokazuje, że prawie 30 procent pracowników traci więcej niż dwie godziny w tygodniu przez powolny dostęp do danych i aplikacji pomiędzy biurami firmy. Co pokazało Państwa badanie?
Wojciech Gołębiowski: Nasze badanie ujawniło, że wielu pracowników firm pracujących w odległych od siebie biurach nie jest w stanie efektywnie wykorzystać swojego czasu pracy. Podstawowym problemem jest zbyt wolny dostęp za pośrednictwem sieci rozległych (WAN) do scentralizowanych danych i aplikacji.
Wszyscy dokładnie wiemy jak wygląda praca, gdy połączenie internetowe jest zbyt wolne…
W.G.: Dokładnie, trudniej jest wysyłać wiadomości e-mail, ciężko jest przesłać dane pliki do swoich współpracowników. Dodatkowo, sam moment oczekiwania jest znany wszystkim jako frustrująca strata czasu. I nie są to sporadyczne problemy, na jakie natrafia pracownik – nawet w obliczu upowszechnienia szerokopasmowego połączenia z Internetem, ludzie na świecie nadal pracują na wolnym łączu. Szczególnie, że coraz więcej firm posiada oddziały, które oddalone są setki, a nawet tysiące kilometrów od głównej siedziby. Jednocześnie, przedsiębiorstwa te dążą do centralizacji swojej infrastruktury IT by zmniejszyć koszty i zarządzać danymi w bardziej bezpieczny sposób. Centralizacja ta prowadzi jednak do zwiększenia odległości między zdalnymi pracownikami, aplikacjami i danymi, z którymi codziennie pracują. Zwiększona odległość pomiędzy pracownikami i ich danymi często skutkuje spowolnieniem transferów w sieci WAN, negatywnie wpływając na produktywność i komfort pracy pracowników. Co więcej, problem ten stawia pod znakiem zapytania główny cel koncepcji centralizacji – redukcję kosztów.
A jak spowolnienie w sieci wpływa na obniżenie wydajności pracowników międzynarodowych firm?
W.G.: Według zaprezentowanych wyników, wpływ odległości na wydajność pracy jest powszechnym zjawiskiem o dużym znaczeniu. Badania wykazały, że prawie 30% pracowników przebywających poza główną siedzibą firmy traci od dwóch do trzech godzin w tygodniu oczekując na dostęp do dokumentów i aplikacji z sieci firmowej. Kolejne 4% procent badanych pracowników deklaruje, że spędza od trzech do pięciu godzin w tygodniu czekając na pobranie danych z korporacyjnych centrów danych. 20 procent badanych traci przez spowolnienia tygodniowo godzinę, dwie, podczas gdy prawie jedna trzecia badanych pracowników czeka od trzydziestu minut do jednej godziny. W rzeczywistości jedynie 14% procent badanych pracowników w oddziałach firmy jest w pełni zadowolona z wydajności aplikacji i traci mniej niż 30 minut tygodniowo z powodu czasu oczekiwania.
Widzimy zatem, że długi czas oczekiwania na dostęp do istotnych danych i aplikacji utrudnia pracę i może powodować zniecierpliwienie wśród pracowników. Czym jest ono spowodowane?
W.G.: Ślimaczym tempem dostępu. Badanie pokazało, że praca wykonywana przez pracowników w oddalonych od centrali biurach zdalnych jest ciągle przerywana oczekiwaniem na dane lub dostęp do aplikacji. Średnio prawie połowa respondentów przyznała, że przynajmniej raz lub dwa razy w tygodniu była zmuszona odwołać polecenie ze względu na zbyt długi czas odpowiedzi. Więcej niż jedna czwarta ankietowanych pracowników oraz pracowników mobilnych przyznała, że w ich przypadku jest jeszcze gorzej: muszą rezygnować od trzech do pięciu razy w tygodniu. Prawie dwadzieścia procent oświadczyło, że anulowało zadanie więcej niż pięć razy w tygodniu, ponieważ nie mogło dłużej czekać na dostęp do swoich danych. Tylko pięć procent ankietowanych zadeklarowało, że zawsze jest w stanie wykonywać swoje zadania bez problemów.
A jak pracownicy zabijają czas oczekiwania? Robiąc przerwę na kawę?
W.G.: Przerwa na kawę (29 procent) jest prawie tak samo popularna jak surfownie po internecie (32 procent). Inni, nieproduktywne choć przymusowe przerwy spędzają na Facebooku lub innych serwisach społecznościowych (ponad 12 procent) lub czytają swoje prywatne e-maile (8 procent). Przerwę papierosową robi sobie ponad pięć procent respondentów. Tylko czternaście procent respondentów zadeklarowało, że wykorzystuje ten czas produktywnie na inne zadania związane z pracą.
Co jest zatem przyczyną tych problemów i jak firmy powinny walczyć ze spadkiem wydajności?
W.G.: Możemy wyróżnić trzy przyczyny zatorów danych i powolnego dostępu do aplikacji w sieci WAN. Pierwszą z nich jest obciążenie sieci spowodowane wysokim natężeniem ruchu lub ograniczoną przepustowością. Drugim powodem opóźnienia jest nieefektywny transport protokołów sieciowych w sieci WAN. Trzecim, niewydolność aplikacji lub jej „gadatliwość”. Przedsiębiorstwa, które chcą skorzystać finansowo na centralizacji IT bez poświęcania wydajności pracowników potrzebują rozwiązania, które skutecznie rozwiązuje wszystkie trzy zagadnienia. My ze swojej strony proponujemy technologię optymalizacji sieci WAN, której celem jest rozwiązanie wszystkich trzech wyżej wymienionych problemów. Nasze badania wskazują, że przyspiesza on wydajność aplikacji pomiędzy centralnym centrum komputerowym i oddziałami od pięciu do pięćdziesięciu, a w niektórych przypadkach nawet do 100 razy. Riverbed współpracuje już z ponad 6000 firm, obejmując akceleracją systemy dla centrów danych i oddziałów, jak również dla pracowników mobilnych.
Rozmawiała Barbara Koziar, Bankier.pl
1 Badanie zostało przeprowadzone na grupie 362 pracowników w wieku 20-55 lat. Respondenci pochodzili z różnych krajów, w tym z USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch, Australii, Polski, Niemiec i Singapuru. Procentowe wyniki badania zostały przybliżone.
Źródło: Bankier.pl