Warunkiem jednak jest wypłata środków z konta dopiero w momencie osiągnięcia wieku emerytalnego. Regularne wpłacanie maksymalnej kwoty na IKE, przy oprocentowaniu na poziomie 12 proc., pozwoliłoby 35-latkowi odebrać w dniu 60. urodzin 1,5 mln zł, wylicza „Rzeczpospolita”.
„Stopa zwrotu na poziomie 12 proc. i wykorzystanie całego limitu to założenia dosyć optymistyczne. Większość posiadaczy IKE nie wyczerpywała limitów nawet wtedy, gdy były ponaddwukrotnie niższe niż teraz (znacznie wzrosły od tego roku; w przyszłym limit będzie taki sam jak w 2009 r.). Wyjątkiem są klienci domów maklerskich„, czytamy w „Rz”.
„Jeśli już mamy IKE, to najlepiej do Wigilii przelać na to konto pieniądze (do pełnego limitu albo choćby część). Ważne jest, by dotarły i zostały zaksięgowane jeszcze w tym roku, a dni roboczych (potrzebny jest co najmniej jeden – dwa) nie ma już tak wiele”, informuje autorka.
IKE, czyli indywidualne konto emerytalne, pojawiło się po 1999 roku, wraz z reformą emerytalną. Jest ono wyrazem kapitałowej części systemu emerytalnego, bowiem służy samodzielnemu gromadzeniu środków pieniężnych z myślą o przyszłej emeryturze.
Więcej w dzisiejszej „Rzeczpospolitej”, w artykule Aleksandry Kurowskiej pt. „Wpłać na IKE, a unikniesz podatku”.