Silna przecena euro wywołana słowami prezesa Europejskiego Banku Centralnego zaszkodziła notowaniom złotego. Polski pieniądz tanieje mimo budujących danych o wzroście gospodarczym.
Maleją szanse na kolejne podwyżki stóp procentowych w strefie euro. W poniedziałek Jean-Claude Trichet powiedział, że władze monetarne zamierzają zrewidować stanowisko wobec wysokiej inflacji ze względu na osłabienie wzrostu gospodarczego.
Kiepskie dane oraz zmniejszenie nadziei na wzrost ceny pieniądza przyniosły przecenę euro. Wspólna waluta taniała dzisiaj 0,6 proc. wobec amerykańskiej do 1,4423 dolara. Tym sposobem euro spadło z najwyższego poziomu od początku lipca.
Postawa polskiej gospodarki może budzić zazdrość krajów zachodnioeuropejskich, które obecnie zmagają się ze spowolnieniem wzrostu. Produkt krajowy brutto w naszym kraju wzrósł w drugim kwartale o 1,1 proc. kdk i 4,5 proc. rdr. Dane były lepsze od oczekiwań analityków. W okresie od stycznia do marca polska gospodarka rosła w tempie 1,1 proc. kdk oraz 4,4 proc. rdr. Wzrost był napędzany w głównej mierze przez inwestycje.
Mimo budujących danych o wzroście gospodarczym złoty został osłabiony ze względu na przecenę euro. Polska waluta najmocniej traciła wobec dolara, za którego płacono 2,8784 złotego. Strata wobec franka szwajcarskiego wynosiła 0,2 proc. do 3,5113 złotego. Natomiast za euro płacono 4,1523 złotego.
P.L.
Źródło: Bankier.pl