Jako nieco mniej, lecz także istotne instytucje dla swojego życia Polacy wskazywali NFZ i kościół katolicki. Za to okazuje się, że niewielką rolę przypisujemy instytucjom tworzonym przez polityków.
„Instytucje tworzone przez polityków nie mają dużego wpływu na życie – uważają Polacy. Wśród podmiotów wybieranych przez ankietowanych rząd znalazł się na piątym miejscu (31 proc. wskazań), Sejm na siódmym (24 proc.), prezydent na ósmym (21 proc.), a Senat na dziesiątym (14 proc.)”, donosi gazeta.
Jak czytamy w dzienniku: – Kwestie związane z polityką w sondażu traktującym o wpływie instytucji na nasze życie znalazły się na końcu, bo ludzie pochłonięci są tym, z czym stykają się na co dzień, czyli sprawami socjalnymi – mówi prof. Julian Auleytner z Polskiego Towarzystwa Polityki Społecznej.
Sondaż, którego wyniki znaleźć można w dzisiejszej „Rzeczpospolitej”, w dosadny sposób obrazuje czym zajęte są głowy Polaków. Jednocześnie wysoka w tym rankingu pozycja kościoła potwierdza, że dla obywateli kraju kwestie religijne wciąż znajdują się w czołówce priorytetów.
Więcej w dzisiejszej „Rzeczpospolitej”, w artykule Agnieszki Niewińskiej pt. „Politycy się nie liczą”.