W pierwszym półroczu 2023 bankructwo ogłosiło w Polsce ponad 10 tysięcy osób fizycznych. Chociaż do końca roku mamy jeszcze kilka miesięcy, to już teraz możemy mówić o historycznym rekordzie. Zdaniem specjalistów, w obliczu recesji gospodarczej ten trend będzie się utrzymywał.
W Polsce pogłębia się zadłużenie osób indywidualnych
Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że zadłużenie osób indywidualnych wynosi obecnie 45,4 miliardów złotych. Tylko w pierwszym kwartale 2023 roku kwota tych zaległości wzrosła o ponad 400 milionów.
40% osób przyznaje, że ma do spłacenia raty kredytów, pożyczki lub długi. 6% Polaków zmaga się z problemem nieterminowej spłaty zaległych rat lub opłaty bieżących rachunków. Biuro Informacji Kredytowej regularnie monitoruje przyrost liczb opóźnień w spłatach kredytów wynoszących powyżej 90 dni. Jak wynika z ich informacji, kurczą się również poduszki finansowe, a coraz mniej osób deklaruje, że ich gospodarstwa domowe mają jakiekolwiek oszczędności.
Gdzie szukać przyczyn rosnącego zadłużenia?
Na pogarszającą się sytuację finansową największy wpływ miała pandemia, konflikt zbrojny za naszą wschodnią granicą, hiperinflacja oraz rosnące raty kredytów. Konsumenci boleśnie odczuwają skutki kumulacji wydarzeń z kilku ostatnich lat. W marcu inflacja w Polsce osiągnęła rekordowy poziom 18,4%, najwyższy od grudnia 1996 roku. Od dwóch kwartałów odnotowujemy ujemne wyniki wzrostu PKB, więc zgodnie z definicją pojawiła się w Polsce techniczna recesja. Dla wielu osób podwyżki stóp procentowych z ostatnich miesięcy wiązały się niekiedy z ponad dwukrotnym wzrostem wysokości miesięcznej raty kredytu.
Rośnie zainteresowanie upadłością konsumencką
Mimo niskiego poziomu bezrobocia i coraz wyższego poziomu wynagrodzenia minimalnego, rzeczywista siła nabywcza pieniądza spada, a koszty życia drastycznie rosną. W efekcie Polacy tracą stabilność finansową. Coraz częściej jedynym i najlepszym rozwiązaniem staje się dla nich upadłość konsumencka.
– Zainteresowanie upadłością konsumencką w Polsce widać dobrze w statystykach otwieranych postępowań. Po raz ostatni takie rekordy notowano pod koniec 2020 roku. Wówczas przyczyna była jednak inna. Był to rok, w którym przepisy związane ogłaszaniem upadłości zostały mocno zliberalizowane – komentuje Jarosław Rembisz z kancelarii prawnej Rembisz i Wspólnicy.
Upadłość konsumencka – ucieczka czy rozsądne wyjście?
Trend stał się bardzo wyraźny. W marcu 2023 roku miesięczna liczba ogłoszeń bankructwa osób fizycznych po raz pierwszy przekroczyła 2 tysiące. Wzrosła też przeciętna wysokość długu – z 18,5 w ubiegłym roku do 19,2 tys. zł. obecnie. Według przewidywań Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej, liczba niewypłacalności w Polsce do końca 2023 roku może przekroczyć 20 tysięcy.
Dane pokazują, że większość dłużników miała problemy finansowe na długo przed ogłoszeniem niewypłacalności. Ponad połowa z nich widniała w KRD już od co najmniej dwóch lat. Dlaczego tyle czekali? Najczęstszą obawą związaną z ogłoszeniem bankructwa jest utrata możliwości rozporządzania własnym majątkiem. Dochodzi też czynnik psychologiczny – dla wielu osób ogłoszenie upadłości jest powodem do wstydu.
– Znacząca część Polaków próbuje spłacać zobowiązania, zaciągając kolejne pożyczki. W efekcie popadają w spiralę zadłużenia, z której ciężko się wydostać. Upadłość konsumencka jest alternatywą dla egzekucji komorniczych oraz legalnym sposobem na powstrzymanie windykacji i wyjście z długów – wyjaśnia radca prawny Jarosław Rembisz.
Upadłości będzie coraz więcej
Osoba, która ogłosi upadłość konsumencką, otrzymuje możliwość uzyskania oddłużenia względem zdecydowanej większości zadłużenia. Jarosław Rembisz przestrzega jednak przed traktowaniem upadłości konsumenckiej jako standardowej metody na wyjście z trudności finansowych. Jej alternatywą może być na przykład układ konsumencki, który pozwala na porozumienie z wierzycielami. W przeciwieństwie do bankructwa, układ konsumencki pozwala dłużnikowi na zachowanie przynajmniej części majątku.
Sukces postępowania w dużej mierze zależy od prawników. Nie tylko dokonują oni analizy sytuacji prawno-finansowej, ale też sporządzają wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej, negocjują z wierzycielami, reprezentują dłużnika w sądzie czy kontrolują działania syndyka. Zapotrzebowanie na tego typu usługi będzie w Polsce rosło.
Źródło: Rembisz i Wspólnicy