W internecie roi się od barwnych ogłoszeń o mieszkaniach na wynajem. Nierzadko okazuje się, że taka oferta jest daleka od rzeczywistości lub mieszkanie już po wprowadzeniu się zaskakuje czymś, o czym nie było mowy w ogłoszeniu.
Wybranie mieszkania na wynajem nie jest prostą sprawą. Właściciele nieruchomości stosują różne sztuczki, aby ukryć wady i podkreślić atuty swojego lokalu. Często chcą znaleźć najemców szybko, bez ponoszenia przy tym zbyt dużych kosztów urządzenia lokalu. Między innymi z tego względu to, co najemca zastanie na miejscu, może różnić się od tego, na co pisał się przy umowie. Oto najczęstsze niespodzianki, z jakimi spotykają się lokatorzy wynajmowanych mieszkań.
Dobra lokalizacja inaczej
Najemców najłatwiej skusić dobrą lokalizacją mieszkania. Zazwyczaj utożsamia się ją z bliskością sklepów, przedszkoli, szkół i przychodni, rozbudowaną siecią połączeń komunikacyjnych czy pobliskimi terenami zielonymi. Często okazuje się, że dobrze zlokalizowane mieszkanie oznacza zarazem okolicę głośną i huczną (np. w pobliżu dużego węzła komunikacyjnego, centrum handlowego, szpitala, straży pożarnej, policji itp.) lub niebezpieczną. W dłuższej perspektywie życie w takim otoczeniu może okazać się nieznośne i męczące, a czasami negatywnie wpływać na samopoczucie.
Zła kondycja techniczna budynku
Zła kondycja techniczna dotyczy zarówno starego, jak i nowego budownictwa. Często okazuje się, że budynek ma ukryte wady konstrukcyjne, które ujawniają się dopiero po kilkunastu latach użytkowania lokalu. Zdarza się, że w mieszkaniach pękają ściany lub przecieka sufit (głownie na ostatnich piętrach w okresie wzmożonych opadów). Nierzadko mieszkania mają fatalną akustykę (słychać to, co dzieje się za ścianą u sąsiadów czy na klatce schodowej), zły stan instalacji (wodnych, elektrycznych, gazowych), fatalną wentylację (źle wykonaną, zapchaną gruzem), słabą izolację cieplną (nieszczelne drewniane okna, ogrzewanie gazowe), co wpływa np. na pojawienie się grzybów czy pleśni.
Nietrafiony metraż i rozkład mieszkania
Mieszkania na wynajem mogą charakteryzować się niefortunnym metrażem poszczególnych pomieszczeń – małe pokoje, za to duża kuchnia czy łazienka i przestronny korytarz. Nierzadko mieszkanie jest nierozkładowe, a pokoje w nim przechodnie. Dodatkowo pomieszczenia mogą być nieustawne, bo na przykład lokal powstał w wyniku adaptacji pomieszczenia innego typu (strychu, podpiwniczenia).
Wiele lokali ma bardzo małe balkony albo nie ma ich w ogóle. Częste są głębokie loggie, które zabierają cenne metry mieszkania i skutecznie uniemożliwiają słońcu dotarcie do pokoju. Mniejsze mieszkania zazwyczaj mają okna zwrócone na jedną stronę świata (czasem nienasłonecznioną), co utrudnia zrobienie przeciągu i przewietrzenie mieszkania.
Niekompletne wyposażenie mieszkania
Na wyższy standard wynajmowanego mieszkania wpływa nie tylko jego wyposażenie w meble i sprzęty RTV oraz AGD (pralka, lodówka, kuchenka, mikrofalówka itp.) czy dostęp do łącza internetowego, ale także dostęp do piwnicy czy garażu (miejsca parkingowego). Bywa, że wynajmowane mieszkanie po prostu nie ma piwnicy lub garażu albo właściciel nie życzy sobie, żeby z nich korzystać. Może się też zdarzyć, że najemca uniemożliwia korzystanie z jednego pomieszczenia w mieszkaniu i na przykład zamyka jeden z pokoi na klucz.
Brak zgody na remonty
W mieszkaniach wynajmowanych stosunkowo często zmieniają się lokatorzy, a właściciele nierzadko oddają do użytkowania kolejnym wynajmującym niechlujnie wykończone lub długo nieremontowane mieszkania. Jednocześnie nie wyrażają zgody na jakiekolwiek remonty czy zmiany aranżacji wnętrz – malowanie ścian, obklejanie mebli czy wieszanie obrazów.
Mieszkanie po palących
Lokal, w którym poprzedni wynajmujący palił, jest przesiąknięty zapachem dymu papierosowego. Pozostaje w kanapach, fotelach, zasłonach, dywanach, a na ścianach i meblach zostawia pożółkły nikotynowy nalot – to uciążliwości trudne do zniwelowania. Gruntowny porządek, zapachowe nawilżacze powietrza, kadzidełka, wietrzenie, malowanie ścian czy wymiana mebli nie zawsze pomagają, a generują dodatkowe koszty.
Uprzedzeni sąsiedzi
Dobry sąsiad to skarb. Złośliwy sąsiad to zaś przekleństwo. Niestety zdarza się, że sąsiedzi bywają z góry uprzedzeni do nowych lokatorów ze względu na problemy z poprzednimi. Walka o własny wizerunek może się okazać żmudna, a po drodze przysparzać kłopotów i nieprzyjemnych sytuacji.
Niespodziewane wizyty właścicieli
Właściciele mieszkania lubią mieć w zwyczaju niespodziewane wizyty kontrolne. Zdarza się, że dochodzi do nich także pod nieobecność lokatorów.
Mieszkanie na wynajem to rozwiązanie korzystne dla migrujących osób (studenci, pracownicy zatrudnieni na czas określony) lub osób, które nie mogą pozwolić sobie na zakup własnego M. Z powodzeniem może służyć za rozwiązanie na długie lata – pod warunkiem dokładnego przyjrzenia mu się jeszcze na etapie podpisywania umowy.
Zuzanna Brud
Źródło: Bankier.pl