Inwestorom zza oceanu także udzielił się panujący wczoraj na rynkach europejskich optymizm. Wspólna waluta nadal była chętnie kupowana i kurs pary EUR/USD dotarł do maksimum na poziomie 1,3292. Wartość ta nie utrzymała się jednak zbyt długo i w czasie sesji azjatyckie kurs zaczął się nieco osuwać. Pogłębienie spadków nastąpiło po publikacji mieszanych danych z Chin.
Z jednej strony inflacja spadła mocniej niż oczekiwano, co daje szansę na rozluźnienie polityki monetarnej i pobudzenie gospodarki, z drugiej zaś słabiej od prognoz wypadły sprzedaż detaliczna oraz produkcja przemysłowa. Dalsza wyprzedaż euro została nastąpiła po ogłoszeniu procentu podmiotów, które dobrowolnie zdecydowały się na przystąpienie do programu wymiany obligacji. Rząd w Atenach podał, że 85,5% prywatnych wierzycieli zgłosiło swoją chęć udziału. Na tą informację eurodolar zniżkował do poziomu 1,3230. Widać zatem, że zadziałał tu stara zasada „sprzedawania faktów”. Tak duży udział może cieszyć rynki, z drugiej jednak strony pozostaje jeszcze wiele niewiadomych. Przede wszystkim inwestorzy będą zastanawiać się, czy rząd w Atenach zdecyduje się na przymuszenie reszty wierzycieli.
To podniosłoby udział w wymianie do poziomu 97,2%. Zapewne taka decyzja zostanie podjęta. Wtedy wzrok inwestorów zwróci się w kierunku organizacji ISDA, która dziś o 14:00 ponownie będzie decydowała o wystąpienia „zdarzenia kredytowego”. Jeśli uzna, że taki fakt miał miejsce wtedy zostanie uruchomiona wypłata CDS-ów. Mimo, że kwoty wypłat z tego tytułu są stosunkowo niewielkie i nie wpłynęłyby zdecydowanie na rynek, to mogłoby się stać początkiem obaw na rynku długu. Czynnikiem, który przyciągnie też uwagę będzie szczyt ministrów finansów Strefy Euro, którzy ostatecznie zatwierdzić wypłatę pomocy dla Grecji. Poza wydarzeniami w Europie kluczowym wydarzeniem dzisiejszego dnia będzie publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy. Wyniki dadzą odpowiedź czy sytuacja w tym temacie ciągle ulega poprawie i czy w związku z tym zmianie ulegnie prawdopodobieństwo uruchomienia programu QE3.
Złoty stabilny po skokowym umocnieniu
Wczorajsze skokowe umocnienie złotego wyhamowało w czasie sesji amerykańskiej. Para USD/PLN dotarła do 3,0895 i tam oscylowała podczas nocnego handlu. Dziś o poranku cena dolara podskoczyła do poziomu 3,1045 z uwagi na osuwające się notowania głównej pary walutowej. W podobny sposób zachowywał się wczoraj euro – złoty. Po zbliżeniu się do ostatnich poziomów minimum na 4,0978 notowania lekko się cofnęły i dziś na początku sesji londyńskiej za euro trzeba zapłacić 4,1060. W ciągu dzisiejszego handlu na zachowanie się rodzimego pieniądza nadal decydujący wpływ będą miały czynniki zewnętrzne, a zwłaszcza dane z USA. To one mogą ustawić nastroje na drugą część piątkowej sesji oraz na początek przyszłego tygodnia, kiedy to inwestorzy najprawdopodobniej rozpoczną grę pod posiedzenie Rezerwy Federalnej.
Ważne dane z rynku pracy
Główna i jedyna istotna pozycją w piątkowym kalendarium makroekonomicznym będą dane z amerykańskiego rynku pracy podane przez Departament Pracy. O godzinie 14:30 poznamy liczbę nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym. Analitycy oczekują odczytu na poziomie 210 tys., czyli nieco mniej niż w poprzednim okresie, kiedy wynik osiągnął poziom 243 tys. O tej samej godzinie poznamy także stopę bezrobocia w USA. Przewiduje się, że pozostanie ona niezmieniona i wyniesie 8,3%.
Źródło: FMC Management