Na czwartkowej sesji KGHM ponownie znalazł się w centrum uwagi inwestorów. Dane o produkcji przemysłowej w Polsce wskazują na duży potencjał wzrostowy dla giełdy warszawskiej. Jednak wykupienie rynków może spowodować chwilowy przystanek w drodze na północ.
W czwartek po rozpoczęciu sesji kurs akcji polskiego miedziowego giganta rósł w nadziei na uchwalenie przez NWZA skupu do 10 proc. akcji w celu ich umorzenia. Jednak w miarę zbliżania się decyzji, stopniowo osuwał się kurs KGHM. Jak się później okazało, obawy inwestorów były słuszne, gdyż akcjonariusze (głównym rozgrywającym w akcjonariacie KGHM jest Skarb Państwa – 31,8 proc. akcji) odrzucili propozycję skupu. Kurs gwałtownie runął ustanawiając minimum na poziomie 119,80 PLN (spadek o 8 proc.). Szybko jednak znaleźli się chętni na zakupy i ostatecznie na zamknięcie notowań akcje potaniały jedynie o 0,2 proc. Dla akcjonariuszy KGHM może to jednak oznaczać wyższą dywidendę, stąd zapewne poprawa notowań w dalszej części sesji. Zarząd przy okazji grudniowej weryfikacji budżetu rekomendował przeznaczenie na dywidendę 30 proc. zysku (3,34 mld zł, czyli 16,7 zł na akcję).
Ostateczną rekomendację Zarządu KGHM co do jej wysokości poznamy zapewne po 20 lutego, kiedy akcjonariusze Quadry będą głosować w sprawie oferty przejęcia spółki przez nasz koncern miedziowy za 9,57 mld zł. Nie należy spodziewać się negatywnego wyniku głosowania, ale inwestorzy datę 20 lutego 2012 na pewno powinni wpisać do swojego kalendarza (poniedziałek), bo znowu KGHM będzie w centrum uwagi.
Na piątkowej sesji powinni uaktywnić się sprzedający, którzy zapewne będą chcieli realizować zyski w skali dawno niewidzianej na naszym parkiecie (indeks WIG20 w ciągu ostatnich sześciu sesji urósł o ponad 5 proc.). Po krótkim korekcyjnym przystanku, jeśli dobra koniunktura na najważniejszych giełdach utrzyma się jeszcze na początku przyszłego tygodnia, jest duża szansa na szybkie dojście indeksu WIG20 w okolice 2300 punktów (czwartkowe zamknięcie 2244 pkt.). Na taką możliwość wskazuje utrzymujący się bardzo dobry układ techniczny. Wzrost odbywa się na szerokim rynku.
Towarzyszą mu rosnące obroty. Luki startu, które powstały we wtorek, ponownie się obroniły, więc nadal obowiązujące jest wsparcie dla WIG20 na poziomie około 2190 pkt. (dopiero jego przełamanie zanegowałoby ostatnie osiągnięcia byków). Dodatkowo w szybkim tempie umacnia się polska waluta, co może wskazywać na agresywne wejście kapitału zagranicznego na polski rynek finansowy.
Czwartkowe dane o produkcji przemysłowej w Polsce były lepsze od prognoz i jej roczna zmiana wyniosła 7,7 proc., co zupełnie nie współgra z roczną zmianą indeksu WIG20 minus 18 proc. Czynniki te wskazują na modelowy początek silniejszej fali wzrostowej i inwestorom grającym na zwyżkę pozostaje trzymać kciuki za strefę euro, aby przez jakiś czas nie napłynęły stamtąd informacje, które ponownie mogłyby wzbudzić niepokój (przy okazji nadmienię, że póki co problemy nie zostały rozwiązane, a poprawa sentymentu wynika jedynie z nadziei na ich przezwyciężenie).
Piątkowe kalendarium makroekonomiczne nie zawiera danych, które mogłyby w jakiś znaczący sposób wpłynąć na przebieg dzisiejszych notowań. O10:30 poznamy sytuację w handlu detalicznym w Wielkiej Brytanii (dane za grudzień i roczne). Następnie o 14:00 opublikowane będą dane o inflacji w Polsce za grudzień i jej zmiana roczna. Na zakończenie o 16:00 podana do wiadomości będzie ilość sprzedanych domów w USA w grudniu. Najważniejsze jednak wydają się być wyniki finansowe i prognozy firmy General Electric (Ameryka w pigułce) podawane do wiadomości przed rozpoczęciem sesji w USA.
Źródło: Noble Securities SA