Piątkowe lepsze dane z amerykańskiego rynku pracy pozwoliły głównej parze walutowej dotrzeć do poziomu 1,35.
Zadowolenie inwestorów z tego faktu nie trwało jednak długo. Nastroje pogorszyły się po tym jak w piątek wieczorem podano informację, że agencja Fitch obniżyła rating Włoch i Hiszpanii utrzymując perspektywę negatywną dla obu krajów. Pozostawiła ona jednocześnie ocenę kredytową Portugalii na liście obserwacyjnej z możliwością jej zredukowania. Tym samy przypomniała o tym, że kwestia kryzysu zadłużeniowego w Europie nadal nie jest rozwiązana i lepsze od oczekiwań dane makro nie zmienią tego od zaraz. To wszystko spowodowało, że rynki zaczęły spekulować o tym, który kraj jako następny padnie ofiarą agencji ratingowych.
Mówi się, że może być to Belgia, z uwagi na problemy grupy finansowej Dexii, Portugalia oraz Węgry. Te obawy jeszcze w piątek przed zamknięciem rynków przeceniły wspólną walutę. Dziś rano jednak eurodolar powraca w okolicę poziomu 1,35. O godzinie 8:30 wspólna waluta kosztowała 1,3485 dolara. Na lepszy nastrój inwestorów wpłynęło zapewne niedziele spotkanie kanclerz Niemiec z prezydentem Francji. Przywódcy tych dwóch największych gospodarek Strefy Euro zapowiedzieli, że do końca października zostanie zaprezentowany pakiet propozycji prowadzących do rozwiązania obecnych problemów. To pozytywny sygnał, zwłaszcza, że rynki oczekują działań w kwestii dokapitalizowania banków, jednak warto pamiętać, że to już nie pierwsze tego typu spotkanie, po którym niezbyt wiele się zmieniło. Inwestorzy mogą liczyć, że tym razem może być inaczej, zwłaszcza po pojawiających się krytycznych głosach z „trójki” odnośnie greckich reform.
Wyniki wyborów pozytywne dla rynków
Weekendowe wybory parlamentarne w Polsce przyciągały uwagę nie tylko w kraju, ale także za granicą. Oczekiwania i obawy związane z kształtem przyszłego rządu i jego działań ws. kryzysu były w ostatnim czasie jednym z głównych czynników wpływających na wartość rodzimej waluty. Dziś kiedy znane są już cząstkowe wyniki świadczące, że nowy gabinet będzie tworzony zapewne przez poprzednią koalicję obawy te są zdecydowanie mniejsze. Widać to po zachowaniu par złotowych. Kurs pary USD/PLN notuje dziś o poranku wartość 3,2265, czyli jeszcze niżej niż w piątek. Natomiast para EUR/PLN próbuje przebijać się przez poziom 4,35. Wnioskować można zatem, że rynki dobrze odebrały fakt zwycięstwa Platformy obywatelskiej, która najprawdopodobniej stworzy rząd z Polskim Stronnictwem Ludowym.
Nie można jednak zapominać, że zanim to nastąpi to upłynie jeszcze trochę czasu. Przedwyborcze zapowiedzi premiera Tuska o dużych zmianach w ministerstwach mogą spowodować, że tworzenie gabinetu trochę potrwa i może się nie obejść bez zgrzytów. Niewiadomą nadal pozostaje nastawienie rządzących do tematu konsolidacji finansów publicznych, która w obecnym czasie jest niezbędna oraz wprowadzania innych istotnych reform. O tym jednak przekonamy się w dłuższym czasie. Jak na razie rynki dobrze oceniają obecną sytuację, zwłaszcza pod kontem stabilności. Po raz pierwszy bowiem zdarzyło się tak, że wybory drugi raz z rzędu wygrała ta sama partia. Daje to pewne poczucie stabilności politycznej, która jest równie ważna dla rynków jak dobre wyniki gospodarcze.
Brak danych na początek
Poniedziałek nie przyniesie nam żadnych istotnych publikacji makroekonomicznych.
Źródło: FMC Management