Posiadacze kont osobistych prowadzonych przez Bank BPH, którzy nie korzystają z kart debetowych, mogą spodziewać się korespondencji zachęcającej do złożenia wniosku o kartę. Bank zapłaci im 25 zł miesięcznie, jeśli zaczną korzystać z karty.
Jak donoszą nam czytelnicy, Bank BPH rozsyła korespondencję zachęcającą do złożenia wniosku o kartę debetową. Listy trafiają do tych klientów, którzy mają konto, ale nie posiadają karty. W zamian za aktywne korzystanie bank zapłaci 25 zł co miesiąc od października 2015 do maja 2016 r. To 8 miesięcy, więc łączna premia wyniesie 200 zł.
Bank stawia jednak dwa warunki. Karta musi być aktywnie użytkowana – co miesiąc klient musi wydać za jej pomocą co najmniej 200 zł. Ponadto trzeba zasilać ROR wpływami na poziomie minimum 1000 zł miesięcznie.
Z danych PRNews.pl wynika, że na koniec II kwartału 2015 roku Bank BPH prowadził 454 tys. kont osobistych, ale klienci mieli tylko 354 tys. aktywnych kart debetowych. Potencjał do zagospodarowania jest zatem bardzo duży. Zwłaszcza, że w wielu bankach liczba aktywnych kart debetowych jest znacznie wyższa niż liczba ROR. Wynika to z faktu, że do jednego konta może być wydanych nawet kilka kart.
Można się spodziewać, że działania Banku BPH nie będą odosobnionym przypadkiem. Od momentu obniżenia opłat interchange banki szukają różnych sposobów na to, by zachęcić klientów do płatności kartami. Jeszcze do niedawna na jednej płatności kartowej zarabiały średnio 1,6 proc. wartości transakcji. Dziś zarabiają „zaledwie” 0,2 proc., jeśli płatność została dokonana kartą debetową i 0,3 proc. przy płatnościach kartą kredytową.
Banki na różne sposoby próbują zaktywizować klientów. Jedne sięgają po kij i podnoszą prowizje za nieużywanie kart. Inne – jak Bank BPH – kuszą marchewką obiecują dodatkowe bonusy.