Wczorajsza sesja zakończyła się niepowodzeniem byków, którym nie udało się skutecznie przebić poziomu 1,34 na głównej parze.
Wprawdzie przez krótki czas kurs znajdował się ponad tym poziomem, ale później dość szybko spadł wyraźnie niżej. Po części może to być spowodowane niepewnością związaną z danymi z rynku pracy w USA, które pojawią się w najbliższych dniach. Z drugiej strony brakuje mocnych, pozytywnych impulsów w postaci dobrych danych makro, co mogłoby pomóc podtrzymać dobre nastroje na rynku. W efekcie w sesji amerykańskiej notowaliśmy dalsze spadki pary EUR/USD i dziś rano jej kurs znajduje się pod poziomem 1,33.
Wyraźne umocnienie złotego
Z kolei na parach złotowych notowaliśmy wczoraj wyraźne wahania, ale pod koniec sesji europejskiej nasza waluta była jedynie nieco mocniejsza niż w poniedziałek. Jednak popołudnie przyniosło niespodziewaną wypowiedź prezesa NBP, który stwierdził, że nadszedł czas na podwyższenie stóp procentowych w Polsce. Ponadto zdaniem Belki ową podwyżkę inwestorzy powinni traktować jako początek cyklu zacieśniania polityki monetarnej, a nie jednorazową zmianę. W reakcji na te słowa polska waluta uległa sporej aprecjacji. Kurs EUR/PLN znalazł się nawet w okolicach 3,88, natomiast para USD/PLN w pobliżu 2,91. Niestety spadki głównej pary popsuły nieco nastroje na złotym i dziś rano znajdujemy się na trochę wyższych poziomach.
Liczne dane makro
Dzisiejsza sesja przyniesie dość sporą dawkę emocji związanych z danymi makro. Najpierw o 10:00 poznamy ostateczny odczyt indeksu PMI dla sektora usługowego w Strefie Euro. Oczekiwania wskazują, że utrzyma się on na poziomie z odczytu wstępnego, a zatem 53,7 pkt. Następnie o 11:00 pojawią się dane o inflacji PPI oraz dynamice zamówień przemysłowych ze Strefy Euro. W pierwszym przypadku spodziewany jest odczyt na poziomie 4,4% r/r (dokładnie tyle co miesiąc wcześniej), a w przypadku zamówień aktualny odczyt ma wynieść 17% r/r (poprzednio 13,5%). Na godzinę 14:15 zaplanowano publikację danych o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym wg ADP w USA. Inwestorzy spodziewają się, że tym razem wyniesie ona 100 tys., czyli nieco więcej niż poprzednie 93 tys. Natomiast o 16:00 poznamy jeszcze aktualny odczyt indeksu ISM dla sektora usługowego za oceanem, który ma wzrosnąć z 55 pkt do 55,6 pkt.
Źródło: FMC Management