Jesteśmy mistrzami świata w wydawaniu pieniędzy. Nawet tych, których nie mamy. Więc czy w czasach rozpędzonej do granic przyzwoitości konsumpcji, nie powinniśmy szukać sposobów oszczędzania pieniędzy? Szczególnie w tak wyjątkowym czasie, jakim jest okres świąteczny?
Po Polakach kryzysu nie widać. Kupowali i wszystko wskazuje, że w najbliższej przyszłości nie przestaną. Szczególnie przed świętami centra handlowe pękają w szwach. Kolejki przypominają te z czasów PRL-u, jednak ich charakter nieco się zmienił. Sto osób nie stoi już po jeden produkt. Sto osób stoi, żeby kupić tysiące produktów. To symbol zmiany, jaką przeszliśmy przez ostatnie dwadzieścia lat. Nieuchronnie zbliża się jednak moment, kiedy irracjonalny konsupcjonizm powinien ustąpić miejsca rozsądnemu wydawaniu i efektywnemu oszczędzaniu pieniędzy.
Jakie święta, taki cały następnym rok
Boże Narodzenie to termin prawie jednoznaczny z okresem opróżniania portfela. Prezenty, jedzenie, podróże. Okazja do pozbywania się kolejnych złotówek (a może nawet i euro) czyha na każdym kroku i za każdym rogiem. Szkoda, że przy tym nierzadko zapominamy o tym, co podczas świąt jest najważniejsze.
Jeśli już jednak pochłonął nas szał świątecznych zakupów, warto pomyśleć o zachowaniu odrobiny zdrowego rozsądku, który uchroni nas przed rozpoczęciem nowego roku “pod kreską”. Wiele wskazuje na to, że w drugiej dekadzie XXI wieku oszczędzanie będzie umiejętnością na wagę złota.
>>> Czytaj więcej na Bankier.pl
Źródło: Bankier.pl