Rynek pracy w Polsce zaczyna się ożywiać. Firmy powoli, ale konsekwentnie zwiększają zatrudnienie. Według danych GUS zatrudnienie w czerwcu jest wyższe o 1,1 proc. niż rok temu (dotyczy firm w których liczba pracowników przekracza 9 osób). Co więcej Ministerstwo Gospodarki zamierza przeznaczyć 6,8 mln zł na utworzenie centrów usług i jednostek badawczo rozwojowych.
Dzięki realizacji programów wieloletnich wzrośnie konkurencyjność Polskiej gospodarki i powstaną nowe miejsca pracy m.in. w Warszawie, Łodzi, Olsztynie, Wrocławiu, Gdyni oraz Szczecinie.
Pozytywne tendencje na rynku pracy zaczynają być widoczne i odczuwalne. Zgodnie z przewidywaniami ekspertów w drugiej połowie roku zacznie przybywać miejsc pracy. Jak podaje Ministerstwo Pracy już w czerwcu 2010 r. nieznacznie wzrosła liczba wolnych miejsc pracy i aktywizacji zawodowej, która wyniosła 90 tys. (o 700 miejsc więcej w porównaniu do maja 2010 r.). W skali kraju najwięcej miejsc pracy przybyło w świętokrzyskim i opolskim. – „Niestety nadal najbardziej narażone na bezrobocie są osoby posiadające niskie kwalifikacje. W Europie już od pewnego czasu rośnie zapotrzebowanie na wykwalifikowaną siłę roboczą, bowiem coraz więcej nowych miejsc pracy opiera się głównie na wiedzy.
Komisja Europejska przewiduje, że do 2015 r. praca na około 30 proc. stanowisk będzie wymagała wysokich kwalifikacji. Nie zapominajmy też, że kraje Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, w tym Polska muszą stworzyć 17 mln miejsc pracy, aby wrócić do poziomu zatrudnienia sprzed kryzysu. Niezbędne jest więc wdrożenie odpowiednich programów w ramach UE tak, aby wspierać osoby w podnoszeniu kwalifikacji i kompetencji jednocześnie dostosowując je do wymagań obecnego rynku pracy jak i przewidywalnego zapotrzebowania na kwalifikacje” – mówi Fiona Harvey, Szef ds. Rozwoju CIMA (Chartered Institute of Management Accountants) w Polsce.
Bezrobotny w rodzinie
W niespełna co czwartej rodzinie (23 proc.) można spotkać osobę, która chce się uwolnić od bezrobocia. To nieznacznie rzadziej (mniej o 2 punkty procentowe) niż przed rokiem, ale zdecydowanie rzadziej niż w latach 2002-2007 – wynika z badania CBOS w którym pytano respondentów o to, czy ktoś z ich gospodarstwa domowego jest teraz bez pracy, poszukuje jej i byłby gotów się zatrudnić w najbliższym czasie.– „Ostatnie dwa lata nie były łatwe dla pracowników. Wielu z nich poczuło, że zostali obarczeni skutkami kryzysu, jak również kosztami jego przezwyciężania. Obecnie sytuacja na rynku pracy stabilizuje się, a Polacy przestają się bać kryzysu. Ostatnie dane ekonomiczne dowodzą, że Polska ma się coraz lepiej: popyt krajowy i zagraniczny stopniowo odbudowuje się, rośnie produkcja oraz liczba inwestycji, poprawia się także wydajność pracy, a pracodawcy zwiększają zapotrzebowanie na pracowników. Szansą dla osób bezrobotnych będzie otwarcie rynku pracy Niemiec i Austrii dla Polaków w przyszłym roku. Pracę znajdą tam m.in. inżynierowie, informatycy budowlańcy oraz pielęgniarki, opiekunki osób starszych niepełnosprawnych” – dodaje Harvey.
Będą zatrudniać
Ponad 47 proc. polskich pracodawców planuje zatrudnienie specjalistów i menedżerów w najbliższym kwartale, a tylko 13 proc. zamierza zwolnić pracowników – wynika z międzynarodowego badania „Global Snapshot” przeprowadzonego przez Antal International. Najłatwiej pracę będzie można znaleźć w branży telekomunikacyjnej, bankowości oraz IT. – „W ostatnim czasie rynek pracy stał się bardzo dynamiczny i ciągle się rozwija. Choć zapotrzebowanie na poszczególne specjalizacje często się zmienia, to właśnie fachowcy w swojej dziedzinie nie powinni obawiać się o zatrudnienie. Podobnie wygląda sytuacja managerów, nadal bowiem rośnie zapotrzebowanie na skutecznych i efektywnych managerów, którzy sprawdzili się podczas spowolnienia gospodarczego, potrafią zarządzać kapitałem ludzkim, dokonywać przekształceń, a jednocześnie patrzą przyszłość uwzględniając długofalową strategie przedsiębiorstwa” – podsumowuje Harvey.
Źródło: Chartered Institute of Management Accountants (CIMA)