Nadmierny wzrost podatków przyczynia się do spadku sprzedaży legalnych produktów, sprzyja wzrostowi przestępstw i zmniejsza wpływy do budżetu. Doskonałym przykładem potwierdzającym prawdziwość tej tezy jest rynek tytoniu – uważają eksperci Instytutu Globalizacji.
Rosnące opodatkowanie, zwiększające ceny produktów finalnych, powoduje, że konsumenci przenoszą się do szarej strefy – ocenia Instytut Globalizacji.
– Klasyczny przykład tej zależności można odnaleźć na rynku wyrobów tytoniowych, gdzie praktycznie każda podwyżka podatku akcyzowego, powodowała natychmiastowy spadek obrotu legalnymi produktami – uważa dr Tomasz Teluk, prezes Instytutu Globalizacji. – Z kolei producenci i handlowcy, aby utrzymać ceny produktów, chwytali się rozmaitych luk prawnych lub dopuszczali się oszustw, tylko po to, aby uniknąć płacenia wyższej akcyzy – dodaje.
W opinii Instytutu, podwyższając drastycznie podatki, fiskus sam strzela sobie w stopę, bowiem automatycznie spada obrót produktami objętymi podwyżką i proporcjonalnie spadają wpływy do budżetu.
– Jest to zależność znana ekonomistom od średniowiecza. Hiszpański zakonnik i moralista Pedro Fernandez Navarrete pisał: „Ten, kto nakłada wysokie podatki, otrzymuje je od bardzo nielicznych” – przypomina Tomasz Teluk.
Rynek tytoniu jest doskonałym przykładem obszaru, w którym państwo samo kreuje patologię. Gdy w marcu 2009 r. doszło do gwałtownej podwyżki akcyzy na tytoń, budżet stracił kilkadziesiąt milionów złotych, gdyż klienci zaczęli zaopatrywać się u przemytników.
Do szarej strefy przenieśli się także nieuczciwi producenci wyrobów tytoniowych. Aby uniknąć nadmiernego opodatkowania, tytoń do skrętów sprzedawali jako cygara, tytoń „kolekcjonerski” bądź… podściółkę dla gołębi. Tylko dlatego, że np. akcyza na cygara jest siedmiokrotnie niższa od akcyzy na tytoń.
Urzędy państwowe są praktycznie bezradne, wzrasta liczba przestępstw, rynek zalewają podróbki, rośnie sprzedaż tytoniu z przemytu, a opakowania oryginalne używane są wielokrotnie, tylko po to, aby uniknąć płacenia akcyzy.
Instytut Globalizacji stoi na stanowisku, że można znaleźć równowagę między opodatkowaniem, korzyściami dla konsumentów, producentów i rynku, tak, aby zmaksymalizować wpływy do budżetu, konsumenci kupowali produkty legalne i bezpieczne, a sytuacja producentów nie będzie zagrożona działaniami przestępców.
W czerwcu Instytut Globalizacji zapowiedział publikację ekspertyzy na temat ekonomicznych skutków nadmiernego opodatkowania dla rynku tytoniu. W końcu czerwca odbędzie się także debata w ramach cyklicznych Śniadań Instytutu Globalizacji.
Źródło: Instytut Globalizacji