Chociaż za oknami zima, wiele par już dziś myśli o sezonie wiosenno-letnim, zwanym nie bez przyczyny sezonem ślubnym. To właśnie wiosną i latem najwięcej osób decyduje się na zawarcie związku małżeńskiego. Dni są wówczas dłuższe, cieplejsze, wszystko wokół kwitnie, dając zastrzyk energii i pozytywnego nastawienia do świata. Taka aura bez wątpienia sprzyja miłosnym uniesieniom, które – o ile trwałe – wieńczy złożenie sobie nawzajem ślubnej przysięgi. Jednak aby odpowiednio zorganizować najważniejszy dzień w życiu, pewne przygotowania należy poczynić ze sporym wyprzedzeniem. Szczególnie zaś te finansowe, bowiem ślub i wesele to nie lada wydatek i znaczne obciążenie często niewielkiego jeszcze budżetu młodych.
Państwo Młodzi coraz starsi
Od pięciu lat Polacy zawierają coraz więcej małżeństw – tak wynika z danych Głównego Urzędu Statycznego. Nie zmienia się natomiast widoczna od kilku lat tendencja: ludzie pobierają się w coraz późniejszym wieku. Na początku lat 90 ponad połowa żeniących się mężczyzn nie osiągała 25 roku życia, a w 2006 roku – już tylko jedna czwarta. Wśród kobiet liczba ta zmalała o jedną trzecią – z 73 procent do 48. Wynika to z wielu czynników, z których aktualnie – w obliczu wszechobecnego kryzysu – najbardziej istotnym wydają się być trudności w znalezieniu pracy, pociągające za sobą problemy finansowe i mieszkaniowe młodych ludzi.
Pomimo szeregu niedogodności i przeszkód, jakie napotykają narzeczeni na drodze do podjęcia prawdopodobnie najważniejszej decyzji w życiu, chęć samodzielności i niezależności często bierze górę i nie pozwala na przyjęcie finansowej pomocy rodziców czy najbliższych. Nie zawsze jednak są oni świadomi tego, jak duże koszty wiążą się z organizacją ślubu oraz wesela. Kwoty, z jakimi będą musieli się zmierzyć, mogą bez wątpienia przyprawić o zawrót głowy. Lista wydatków ograniczona jest bowiem wyłącznie wyobraźnią narzeczonych oraz oczywiście stanem ich finansów. To od nich zależy, czy do ślubu pojadą limuzyną czy też samochodem znajomych, czy suknia ślubna panny młodej zostanie zakupiona w luksusowym salonie czy też w komisie, czy goście weselni raczeni będą kaczką w pomarańczach i kawiorem czy raczej tradycyjnym rosołem i schabowym. Chociaż chęci są zazwyczaj ogromne, niestety w konfrontacji z zawartością portfela wiele z ciekawych pomysłów nie doczeka się realizacji.
(Bez)cenny dzień
Ślub to bez wątpienia niezapomniane przeżycie, którego wartości nie da się wyrazić w pieniądzach. Jednak jego przygotowanie i zorganizowanie – już tak. Kwoty, o jakich mowa to – bagatela – od ok. 20 do nawet 60 tys. złotych. Na co idą tak wielkie pieniądze? Lista wydatków wydaje się nie mieć końca…
Na stroje i dodatki dla państwa młodych trzeba przeznaczyć od 3,5 tys. złotych nawet do 7,5 tys. i więcej. Cena samej sukni ślubnej może wynosić nawet powyżej 5 tys. złotych!
Opłaty, które należy uiścić w USC oraz kościele wahają się od 300 do 700 złotych. Coraz bardziej popularne staje się organizowanie ślubu w piątki i rozkładanie przyjęcia weselnego na dwa dni. Z reguły chodzi o podzielenie gości pod kątem wieku i upodobań. Nie każdy bowiem wujek będzie się dobrze bawił przy dźwiękach najnowszych hitów, a i nie każdemu dwudziestolatkowi przypadną do gustu typowe weselne szlagiery czy biesiadne melodie. Niestety, by móc zrealizować takowy plan, również trzeba liczyć się z wniesieniem nieformalnej opłaty za tzw. dyspensę, zwalniającą z piątkowego postu i zakazu urządzania hucznych zabaw.
Dodatkowe wydatki wiążą się ze zorganizowaniem odpowiedniej oprawy całej uroczystości. Wliczyć w to należy fotografa, kamerzystę, przystrojenie pojazdu, który powiezie młodych do ślubu, oprawę muzyczną w kościele oraz wiele innych – z pozoru błahych – elementów. Summa summarum daje to niemała kwotę rzędu kilku tysięcy złotych.
Chcąc ugościć rodzinę i znajomych i wraz z nimi świętować zmianę stanu cywilnego, młodzi często decydują się na organizację wesela, z czym wiążą się niewątpliwie największe koszty. Tzw. cena od talerzyka waha się od 150 do 200 złotych, jednak przy bardziej wykwintnym menu może wynosić nawet 250 złotych. Dodatkowo należy zadbać o odpowiednią oprawę muzyczną, dekoracje oraz zakwaterowanie przyjezdnych gości. Wszystkie to powiększa już i tak niemałe koszty.
Gdzie szukać funduszy?
Listę wydatków ślubnych można by dowolnie poszerzać bądź też nieznacznie zawężać. Niemniej jednak faktem jest, iż pomimo usilnych starań, by koszty ślubnych jak najbardziej zminimalizować, nie sposób uniknąć znacznego nadwyrężenia budżetu. Tym bardziej jeśli narzeczeni, chcąc staropolskiej tradycji weselnej uczynić zadość, zdecydują się na organizację weselnej zabawy wraz ze wszystkimi towarzyszącymi jej elementami i dodatkami. Aby sprostać temu finansowemu wyzwaniu i zachować tak pożądaną wśród młodych niezależność, zmuszeni są oni niejednokrotnie do poszukiwania alternatywnych źródeł funduszy. Nie zawsze bowiem są w stanie sami podołać takiemu wydatkowi. Pojawia się zatem pytanie – skąd pozyskać tak duże pieniądze?
– Sposobem na sfinansowanie wydatków związanych z przyjęciem weselnym może być zaciągnięcie pożyczki w banku. Obecnie banki nie oferują specjalnych produktów przeznaczonych tylko na taki cel. Rozwiązaniem może być jednak pożyczka gotówkowa na cel dowolny – wyjaśnia Michał Krajkowski, analityk Domu Kredytowego Notus – Pożyczki gotówkowe charakteryzują się krótkim okresem kredytowania, z reguły jest to 5-6 lat, jednak w nielicznych bankach są dostępne także pożyczki nawet na 10 lat. Takie kredyty niestety często wiążą się z dosyć wysokim oprocentowaniem, z reguły znacznie przekraczającym 15%.
Niewątpliwie przed udaniem się do rodziców o pomoc w sfinansowaniu wesela warto sprawdzić swoją zdolność kredytową. To, co przemawia na korzyść zaciągnięcia kredytu gotówkowego, to łatwość jego uzyskania, bo jak tłumaczy Michał Krajkowski z DK Notus – Procedura ubiegania się o taką pożyczkę nie jest zbyt skomplikowana. Należy przede wszystkim zgromadzić dokumenty potwierdzające uzyskiwane dochody, np. zaświadczenie o zatrudnieniu, zeznania podatkowe PIT. Czas rozpatrywania wniosku jest bardzo krótki, pieniądze można otrzymać czasami w ciągu kilku godzin, procedura nie będzie trwała dłużej niż kilka dni.
Źródło: Dom Kredytowy Notus