„Wszystko zależy od współpracy banku, w którym zlecamy przelew, i tego, w którym ma konto odbiorca. Według raportu przygotowanego przez Comperię prowizje pobierane przez polski bank to od 0,15 proc. przesyłanej kwoty (w PKO BP, BOŚ i Meritum Bank) do 1 proc. w Polbanku.” donosi dziennik.
„Najczęściej banki określają też minimalną kwotę za przelew (od 10 do 40 zł). W Alior Banku koszt przelewu zagranicznego określony jest kwotowo: za przelew internetowy 30 zł, a w oddziale 50 zł. Dużo trudniej określić opłaty pobierane przez banki zagraniczne, przez które przepływają nasze pieniądze. Opłata pobierana przez bankowego pośrednika wynosi zwykle od 5 do 50 euro. Czasem niestety tych pośredników może być kilku i wówczas koszt przelewu zagranicznego robi się astronomiczny i sięga kilkuset złotych.” informuje gazeta.
Przelew zagraniczny może nie tylko dużo kosztować, ale także sporym utrudnieniem jest czas jego dostarczenia. Odbiorca gotówki może ją otrzymać dopiero po 2 tygodniach od jego zlecenia. W tym przypadku warto rozejrzeć się także za innym rozwiązaniem, takim jak np. Western Union – przelewy nie są tanie, ale transfer realizowany jest w ciągu chwili, a nie kilkunastu dni.
Więcej w artykule Romana Grzyba „Zagraniczny przelew może kosztować nawet 50 euro” w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.