Na rynku kredytów hipotecznym dają się zauważyć pozytywne symptomy. Banki starają się uatrakcyjnić swoją ofertę i przy pewnych założeniach proponują ciekawsze warunki pożyczek. Nabywcy natomiast dostosowują się do obecnej sytuacji, zmieniając swoje preferencje.
Sytuacja na rynku kredytowym nadal nie napawa zbytnim optymizmem. W drugim kwartale bieżącego roku banki udzieliły o 39 proc. mniej kredytów hipotecznych niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, wynika z obliczeń Open Finance. Analitycy przewidują, że w najbliższym czasie niewiele się zmieni. Jednak inicjatywy poszczególnych banków zmierzają do poprawy sytuacji. Choć nadal ostrożnie udzielane są nowe kredyty hipoteczne, banki zdają się zachęcać klientów do zaciągania pożyczek mieszkaniowych. Ciekawostką jest np. fakt, że Allianz Bank wprowadził ostatnio do swojej oferty kredyty hipoteczne na 105 proc. wartości nieruchomości i proponuje okres spłaty do 50 lat.
Zmiany na rynku kredytowym
Z ostatnich danych firmy Expander wynika, że banki obniżają prowizje, marże i zmniejszają wymagania dotyczące wkładu własnego. Oferta skierowana jest jednak przede wszystkim do tych osób, które zgodzą się skorzystać z innych ich produktów. Dla przykładu Bank Millennium wprowadził niedawno możliwość finansowania zakupu do 100 proc. wartości nieruchomości, zrezygnował z prowizji od klientów, którzy wykupią ubezpieczenie od utraty pracy i obniżył stawki marży dla kredytów z wysokim wkładem własnym.
Wiele banków obniża lub rezygnuje z prowizji i opłat za wycenę nieruchomości, czy uzależnia wysokość marży od tego z jakich produktów banku korzysta klient. Często warunkiem jest też posiadanie lub założenie konta w danej instytucji.
Z danych firmy Open Finance wynika, też że nie jest najgorzej z dostępnością kredytów we frankach. Taką ofertę ma dziś 16 banków, ale w kilku jest ona obwarowana pewnymi warunkami. Zwiększenie elastyczności banków i gotowość do udzielania kredytów mieszkaniowych na atrakcyjniejszych niż dotąd warunkach świadczy o poprawie klimatu na rynku. Jednym słowem – inicjatywa instytucji finansowych idzie dziś w dobrym kierunku.
Możliwości nabywcze i preferencje kupujących
Firma Expander wyliczyła, że średnio o ok. 7 mkw. spadła w ciągu roku powierzchnia mieszkania, jakie można kupić za maksymalną do uzyskania kwotę kredytu w PLN, wynoszącą w sierpniu 208 tys. zł. W przypadku kredytu we frankach powierzchnia zmniejszyła się nawet o ok. 14,5 mkw. Ze względu na ograniczenia kredytowe, nabywcy mieszkań muszą często zmieniać swoje pierwotne założenia i szukać tańszych lokali. – Klienci poszukują teraz małych, ale funkcjonalnych mieszkań. Poza ceną istotna jest dla nich liczba pokoi. Dlatego mieszkania w drugim etapie realizacji osiedla Alpha, na które zaczęliśmy właśnie podpisywać umowy rezerwacyjne, będą miały powierzchnię już od 29 mkw. Lokale o powierzchni 33 mkw. będą dostępne także w wersji dwupokojowej, natomiast takie od 56 mkw. Będzie można kupić z trzema pokojami. – mówi Teresa Witkowska, dyrektor Sprzedaży w RED Real Estate Development.
Te preferencje kupujących potwierdza raport firmy Home Broker. Wynika z niego, że w II kwartale br. na pierwsze miejsce wysunęła się maksymalna cena mieszkania (85 proc.), podczas gdy w I kw. najważniejszym czynnikiem wpływającym na zakup mieszkania była minimalna liczba pokoi (91 proc.). Teraz ten parametr znalazł się na drugim miejscu.
Źródło: Prestige Public Relations