„[…] Ma to przełożenie na zysk ekonomiczny klienta. Przykładowo na rocznej lokacie oprocentowanej w stosunku rocznym 5,25 proc. z kapitalizacją dzienną, ulokowana kwota 16 200 zł, tj. dająca gwarancję bezpieczeństwa, że codzienne odsetki w całym okresie nie przekroczą granicznej kwoty, przyniesie klientowi dochód w wysokości 17 073,16 zł. Ta sama lokata, ale z kapitalizacją po roku, przyniesie dochód netto 16 688,50 zł […]
Bank może przy tym w ofercie odpowiednio zmniejszyć oprocentowanie nominalne lokaty do np. 4,75 proc., tak aby mieć w tym udział. Klient także uzyska korzyść w stosunku do standardowej lokaty, ale bank będzie mógł wypłacić odsetki o prawie połowę niższe.„
Gdzie jest granica między korzyścią klienta a zarobkiem banku? Zdaniem ekonomisty dr. Andrzeja Rzońcy, wiceprezesa Forum Obywatelskiego Rozwoju, wyznacznikiem jest efektywna stopa procentowa porównywanych lokat. – Dopóki podział zysku jest sprawiedliwy, tj. po połowie, to produkt będzie atrakcyjny, choć ludziom z reguły wystarcza marginalna korzyść – dodaje.
Dziś już kilka instytucji proponuje zwykłe produkty depozytowe, takie jak lokaty czy rachunki oszczędnościowe, które umożliwiają ominięcie podatku. Sposób na „Belkę” jest stosunkowo prosty – wystarcza dzienna kapitalizacja odsetek. Warunek jest jeden – odsetki wypłacane klientowi każdego dnia powinny być mniejsze niż 2,50 zł. Produkty oszczędnościowe umożliwiające ominięcie w ten sposób podatku Belki mają na przykład Getin Bank (Lokata Codzienna), Eurobank (Rachunek Oszczędnościowy), Open Finance (Lokata Optymalna), Toyota Bank (Konto Click), Kredyt Bank (Lokata Swobodna), czy BGŻ przy lokatach internetowych.
Więcej na ten temat w „Gazecie Prawnej” w artykule Przemysława Molika pt. „Zarobkiem z odsetek klient podzieli się z bankiem”.
WB