Nawet ponad 87 proc. – tyle można było zarobić w ciągu ośmiu miesięcy tego roku, lokując oszczędności w najlepszych funduszach inwestycyjnych – wynika z zestawienia przygotowanego przez Finamo dla dziennika „Polska”.
Sierpień był kolejnym dobrym miesiącem dla osób powierzających pieniądze funduszom. Niektóre z nich po ośmiu miesiącach odrobiły już znaczną część strat z poprzedniego roku. – Żaden z funduszy inwestujących w Polsce w tym czasie nie stracił na wartości. Spośród 115 zagranicznych pod kreską znalazły się zaledwie trzy – podkreśla Paweł Satalecki, analityk Finamo.
Średnia stopa zwrotu dla wszystkich funduszy akcji polskich wyniosła 38 proc., zagranicznych zaś – 33 proc. Te dobre wyniki to efekt bardzo dobrej sytuacji na polskiej i zagranicznych giełdach. Od początku roku WIG20 wzrósł o 23 proc. Od marcowego dołka wynik był jeszcze lepszy – 68 proc. – Co oczywiste, świetne wyniki całej giełdy przełożyły się bezpośrednio na fundusze inwestycyjne.
Na czym można było najlepiej zarobić? Okazuje się, że liderami wzrostów są fundusze inwestujące w akcje małych i średnich spółek, które inwestorzy pieszczotliwie określają mianem „misie”.
Najlepszy z nich – Aviva Investors Małych Spółek w ciągu ośmiu miesięcy wypracował prawie 78-procentową stopę zwrotu – wynika z zestawienia przygotowanego przez firmę Finamo. Jeszcze więcej zyskał w tym samym czasie najlepszy z zagranicznych funduszy akcyjnych – Arka Rozwoju Nowej Europy FIO (EUR). To fundusz, który kupuje walory spółek z takich krajów, jak Turcja, Austria czy Polska. – Udało mu się osiągnąć stopę zwrotu na poziomie 87 proc.
Ale to właśnie jeszcze niedawno te fundusze traciły najwięcej. Do końca ubiegłego roku inwestorzy szeroko odwrócili się od tego typu inwestycji, gdyż spośród wszystkich spadały one najszybciej.
Wystarczy przyjrzeć się indeksom mWIG40 oraz sWIG80 skupiającym spółki średnie i małe. Od szczytu hossy w lipcu 2007 r. do końca 2008 r. straciły one odpowiednio 73 proc. i 67 proc. – Na giełdzie jednak z reguły co szybko spada, to i szybko rośnie. Efekty widać po wynikach funduszy – mówi Paweł Satalecki, analityk Finamo.
Coraz lepsze wyniki sprawiają, że fundusze inwestycyjne znów wracają do łask Polaków. Od maja znów więcej do nich wpłacają, niż wypłacają. Tylko w lipcu nadwyżka wpłat nad wypłatami wyniosła 714 mln zł. W efekcie suma środków, które Polacy zgromadzili w funduszach, wynosi już 82 mld zł.
– Znów inwestowanie w fundusze staje się modne, ludzie zorientowali się, że można na nich nieźle zarobić – mówi Paweł Satalecki. – W fundusze należy lokować oszczędności, a nie pieniądze, których będziemy potrzebowali za kilka miesięcy na zakup samochodu czy mieszkania – dodaje.