Wtorkowy ranek rozpoczął się dość dobrze dla naszej waluty. O godz. 9:27 za euro płacono 4,0770 zł, dolar potaniał do 2,84 zł, a frank spadł poniżej 2,69 zł. Inwestorzy docenili tym samym odczyt indeksu PMI dla Polski, który ujrzał światło dzienne o godz. 9:00. Figura na poziomie 48,2 pkt. w sierpniu to więcej niż oczekiwano (47 pkt.) i jednocześnie najwyższy poziom od 15 miesięcy.
To dobry prognostyk, jeżeli chodzi o dynamikę produkcji przemysłowej w najbliższych miesiącach. To też sygnał, iż odczyt PKB w III kwartale może być równie dobry, jak ten opublikowany ostatnio, tj. za II kwartał. To wszystko sprawia, iż złoty teoretycznie ma pole do dalszego umocnienia. Tyle, że w okolicach 4,07 zł za euro przebiega kluczowa strefa wsparcia. Do jej pokonania potrzebne będą mocniejsze impulsy, takie jak chociażby zdecydowany powrót do wzrostów na giełdach.
Te dzisiaj rano radzą sobie całkiem nieźle i to mimo, że wczoraj handel na Wall Street zakończył się na niewielkich minusach. Nastroje nieco poprawiło nieznaczne odbicie się na giełdzie w Chinach po silnym spadku z poniedziałku. Przyczynił się do tego dalszy wzrost indeksu PMI dla Państwa Środka, który w sierpniu wyniósł 54 pkt. wobec 53,3 pkt. w lipcu. Tak naprawdę zwyżka była jednak zbyt mała, aby można było mówić o zakończeniu obecnego impulsu spadkowego. Technicznym celem dla Shanghai Composite wydają się wciąż być okolice 2.450-2.500 pkt.
W ciągu dnia inwestorzy skupią się na odczycie indeksu PMI dla przemysłu w strefie euro (godz. 9:58), danych o bezrobociu (godz. 11:00), oraz informacjach z USA o godz. 16:00 (wydatki na inwestycje budowlane i indeks ISM dla przemysłu). Trudno jednoznacznie określić, czy pomogą one przełamać rodzące się negatywne sygnały dla indeksów na Wall Street. Wczoraj dobry odczyt indeksu Chicago PMI nie był wsparciem dla popytu.
EUR/PLN: Ponownie testujemy strefę wsparcia w rejonie 4,07. Wskaźniki nie sugerują, aby miała ona zostać wyraźnie pokonana. Wciąż pozostajemy w dość męczącej konsolidacji 4,07-4,11(4,12).
USD/PLN: Silna strefa wsparcia w okolicach 2,83 ponownie jest testowana. Niema jednak jednoznacznych sygnałów, aby miała ona zostać wyraźnie pokonana. Nadal pozostajemy więc w konsolidacji 2,83-2,88.
EUR/USD: Od kilkunastu już dni notowania pozostają w konsolidacji 1,42-1,44. Dopóki nie dojdzie naruszenia, któregoś z tych poziomów, trudno będzie mówić o szansach na wykształcenie się jakiegoś jednoznacznego trendu. W perspektywie kilku godzin większe są szanse na spadek w okolice 1,43., niż atak na 1,44.
Marek Rogalski
Źródło: DM BOŚ