Komentarz poranny Open Finance. Zapowiedź wydarzeń na rynkach kapitałowych, 15 MAJA 2009 r.
WYDARZENIE DNIA
To wynik znacznie gorszy od oczekiwanego spadku o 6 proc. W porównaniu do IV kwartału PKB spadł o 3,8 proc., a przecież już czwarty kwartał był słabszy od trzeciego o 2,2 proc.
Kwartalny spadek był największym, od kiedy powstała metoda mierzenia kwartalnych zmian PKB, a więc od początku lat 70. ubiegłego stulecia. Był to zarazem czwarty z rzędu kwartał kurczenia się gospodarki, czego także nigdy wcześniej nie zanotowano. Największy wpływ na taki stan rzeczy miał kurczący się eksport, podczas gdy wydatki konsumentów i inwestycje rządowe działały w przeciwną stronę. Mimo słabych danych ekonomiści liczą na poprawę, ponieważ w ostatnim czasie wzrosły zamówienia fabryczne i poprawiły się nastroje wśród przedsiębiorców. Dziś rano podano także, że PKB Francji spadł o 1,2 proc. w porównaniu do IV kwartału, co jest wynikiem lepszym od oczekiwań (1,3 proc.)
SYTUACJA NA GPW
Czwartkowa sesja zaczęła się od sporej przeceny, a WIG20 po raz pierwszy od dwóch tygodni znalazł się poniżej poziomu 1800 pkt. Jednak nie skłoniło to inwestorów do wyprzedaży akcji, choć mieli do tego niezły powód – rozczarowujące wyniki kwartalne, które zostały opublikowane przed sesją. Pytanie jednak, czy wyniki rozczarowały analityków czy inwestorów? Wycena akcji nie wskazuje na to, by rynek był zaskoczony pogorszeniem rentowności. Zresztą ważniejsze jest, jak sprawy mogą potoczyć się w przyszłości. Nieco otuch naszym inwestorom dodawały też giełdy zachodnie, które traciły w umiarkowanym stopniu. Dlatego początkowe silne straty udało się dość szybko ograniczyć. Trudno jednak uznać wczorajszą sesję za polowanie na okazję. Obroty na całym rynku wyniosły 1,25 mld PLN. Podrożały akcje 119. spółek, a potaniały 171.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Inwestorzy na rynkach akcji nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa i bardzo niechętnie godzą się z myślą, że po blisko trzymiesięcznych wzrostach przydałaby się korekta cen papierów wartościowych. W związku z tym nadal złe wiadomości nie przeszkadzają w zakupach, czego przykładem mogła być wczorajsza sesja na Wall Street, kiedy powrócił niewygodny temat branży motoryzacyjnej. Liczba nowych bezrobotnych za sprawą zamykania fabryk samochodów Chryslera i General Motors jest ponad dwukrotnie wyższa niż przed rokiem, a prezes GM stwierdził wprost, że najlepszym rozwiązaniem dla spółki byłoby ogłoszenie bankructwa. Wszystkie główne indeksy nowojorskiej giełdy szły przez cały dzień w górę – NASDAQ zyskał 1,5 proc., a S&P 500 1,0 proc. Również w Azji na większości parkietów w piątek dominowały ponad jednoprocentowe wzrosty.
OBSERWUJ AKCJE
Cersanit – wczorajszemu spadkowi kursu akcji o ok. 3,7 proc. towarzyszyły bardzo wysokie jak na tę spółkę obroty, co może sugerować, że spory kapitał który wkroczył na rynek w ciągu ostatnich kilku sesji przygotowuje się do ewakuacji. Z technicznego punktu widzenia nie został uruchomiony jeszcze żaden poważniejszy alarm – ani wskaźnik MACD, ani średnie kroczące nie dały sygnału sprzedaży, chociaż akcje od początku tygodnia potaniały o ponad 6,4 proc. Pierwszy raz od października 2007 r. kurs dotarł do średniej z 50 tygodni, a na początku maja przełamana została długoterminowa linia trendu spadkowego, która według teorii analizy technicznej przed odwróceniem trendu na wzrostowy powinna zostać ponownie przetestowana. W krótkim okresie posiadacze akcji powinni przygotować się na powrót ceny akcji poniżej 12 PLN i zlecenia obronne ustawić tuż poniże wierzchołków sprzed miesiąca tj. ok. 11,70 PLN.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
KGHM – spółka spodziewa się, że jej tegoroczne przychody wyniosą 9,1 mld PLN, a zysk netto 1,9 mld PLN. Po I kwartale przychody grupy wyniosły 2,62 mld PLN i były o 21,6 proc. niższe niż przed rokiem. Zysk netto wyniósł natomiast 705 mln PLN i był o 19,6 proc. niższy niż rok temu.
Bomi – w I kwartale przychody grupy wyniosły 367,8 mln PLN i były o 168,7 proc. wyższe niż rok temu. Zysk netto wyniósł 10,8 mln PLN i był o 46-krotnie wyższy niż przed rokiem.
Eurocash – przychody grupy w I kwartale wyniosły 1,49 mld PLN i były o 21,3 proc. wyższe niż rok temu. Zysk netto wyniósł 10,5 mln PLN i był o 15,6 proc. wyższy niż rok temu.
ElstarOil – przychody grupy w I kwartale wyniosły 176,3 mln PLN i były o 4,3 proc. niższe niż przed rokiem. Zysk netto wyniósł 4,8 mln PLN i był o 21 proc. wyższy niż rok temu.
Getin – w I kwartale wynik z odsetek wyniósł 248,3 mln PLN (wzrost o 49,7 proc.), a wynik z prowizji 118,8 mln PLN (wzrost o 111,2 proc.). Wartość odpisów wyniosła 244,7 mln PLN (64,4 mln PLN przed rokiem), a zysk netto 116,2 mln PLN, a więc o 16,8 proc. mniej niż rok temu.
PROGNOZA GIEŁDOWA
Po dobre sesji w Stanach – która zaczęła się przecież od spadku – nastroje są dziś niezłe. Widać to po przebiegu notowań w Azji. Dane o PKB Niemiec zostaną raczej przez rynki zignorowane. Jakby nie było, wszyscy wiedzą, że I kwartał był fatalny, ale wiedzą też, że już dawno się skończył. U nas dla odmiany publikowane dziś wyniki finansowe spółek mogą być pozytywnym zaskoczeniem dla rynku. Skusić inwestorów może zwłaszcza KGHM, który podniósł prognozę zysków na ten rok, a której założenia (cena miedzi) i tak wydają się konserwatywne w tym momencie. Spodziewamy się wzrostowego otwarcia. Warto zwrócić uwagę na obroty, które towarzyszyć będą zwyżce. Sytuacja rynkowa raczej nie ulegnie dziś zmianie – mimo ostatnich wahań, to wciąż tylko konsolidacja rynku.
WALUTY
Złoty rozpoczął ostatnią w tym tygodniu sesję w okolicach poziomów z czwartku. Za euro płacono 4,47 PLN, amerykański dolar kosztował 3,29 PLN, a franka szwajcarskiego wyceniono na 2,97 PLN. Za granicą pozbywano się przede wszystkim euro W piątek inwestorzy czekają na publikację informacji o dynamice PKB strefy euro i sądząc po zachowaniu kursu euro niewielu spodziewa się pozytywnej niespodzianki. Analitycy szacują, że gospodarki krajów członkowskich skurczyły się w I kw. 2009 r. o ok. 2 proc. po spadku PKB w poprzednim kwartale o 1,6 proc. To chyba zbyt optymistyczne prognozy jeśli największa gospodarka Europy – niemiecka odnotowała spadek PKB aż 3,8 proc. r/r.
SUROWCE
Cena ropy naftowej utrzymuje się w okolicach lokalnych szczytów – w piątek rano za baryłkę płacono ponad 58,6 USD. W tym tygodniu po raz kolejny Międzynarodowa Agencja Energii obniżyła prognozy dotyczące zapotrzebowania na paliwa płynne i ocenia, że w 2009 r. popyt na ropę naftową spadnie najsilniej od 1981 r. W minionym miesiącu Amerykanie kupili o ok. 8 proc. mniej paliwa niż przed rokiem. Jeśli dodatkowo uwzględnić fakt, że zapasy zgromadzone przez największych konsumentów energii (USA) są najwyższe od 1990 r. trudno znaleźć przekonywujące argumenty za kupowaniem kontraktów terminowych po cenach z okolicy 60 USD za baryłkę.
KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
Łukasz Wróbel, Emil Szweda – Open Finance
Źródło: Open Finance