„Pierwsze kłody pod ich nogi rzucił BRE Bank. W ramach ‚promocji’ przy okazji powrotu do finansowania 100 proc. wartości zakupu nieruchomości, nawet dwukrotnie podwyższył marżę, którą klient płaci przy zaciąganiu zobowiązań hipotecznych za pośrednictwem doradcy finansowego (przy kredycie na 150 tys. zł we frankach szwajcarskich nawet 8,4 proc). Decydując się na podpisanie umowy w oddziałach MultiBanku (detalicznego ramienia BRE) zapłaci mniej.”, pisze gazeta.
„- W 2009 r. sprzedaż kredytów hipotecznych, które były w ostatnich latach najważniejszym produktem, drastycznie się zmniejszy. Kolejne banki będą więc z pewnością chwytały się tego typu sztuczek, aby zapewnić pracę tysiącom osób zatrudnionych właśnie w celu obsługi sprzedaży kredytów hipotecznych – ocenia Marek Juraś, szef działu analiz Banku Zachodniego WBK. Tłumaczy, że w czasach, kiedy banki mają do wyboru zwolnienia pracownikówlub ograniczenie współpracy z pośrednikami, wybiorą to drugie.”, czytamy w „Parkiecie”.
„Pośrednicy mają jednak nadzieję, że tak się nie stanie. – Na razie nie mamy sygnałów z innych banków o zamiarze pójścia w ślady BRE Banku. Wygląda to na zwrot w polityce pojedynczego podmiotu, a nie całej branży – odpowiadają przedstawiciele zarządu Expandera, jednej z największych firm pośrednictwa finansowego pod względem sprzedaży kredytów, oraz firmy Doradcy24, notowanej na rynku NewConnect.”, czytamy dalej.
„Parkiet” sprawdził, czy banki planują wprowadzenie tego typu ograniczeń. „- Nasza współpraca z pośrednikami finansowymi i tak była dotychczas znikoma. Ten temat nas nie dotyczy – odpowiada Piotr Gajdziński, rzecznik Banku Zachodniego WBK. – Obecnie nie planujemy takich zmian – odpowiada Arkadiusz Mierzwa, rzecznik Pekao. Podobną odpowiedź usłyszeliśmy od Agnieszki Nachyły, dyrektora departamentu marketingu i rozwojubankowości hipotecznej w Millennium. -Warunki udzielenia kredytu są takie same niezależnie od tego, czy klient decyduje się ubiegać o kredyt w placówce lub centrum kredytowym banku, czy wfirmie doradztwa finansowego – odpowiada Agnieszka Nachyła.”, czytamy.
Ostatnie lata były bardzo dobrym okresem dla pośredników finansowych, którzy zarabiali krocie na sprzedaży kredytów hipotecznych i produktów inwestycyjnych. Kryzys finansowy sprawił jednak, że główne źródła dochodów zaczęły bardzo szybko wysychać. Dla wielu mniejszych firm nadchodzące miesiące okażą się bardzo trudne. Eksperci prognozują, że część z nich nie będzie mogła odnaleźć się w nowych warunkach i zostanie przejęta przez silniejszych graczy.
Więcej na ten temat w „Parkiecie”.
Na podstawie: Piotr Rutkowski