Oferta produktów finansowych typu wydajesz i zarabiasz robi się coraz szersza, bo bankom zależy na tym, by klienci dokonywali więcej transakcji bezgotówkowych. Najczęściej posiadacz takiego konta bądź karty może liczyć na zwrot około 1 proc. poniesionych wydatków – wynika z raportu przygotowanego dla „Polski” przez firmę doradczą Open Finance.
– Warto zwrócić uwagę na to, czy bank ma w swojej ofercie tego typu propozycję. Zwrot części pieniędzy praktycznie ogranicza bowiem opłaty, które klient ponosi za użytkowanie konta czy karty kredytowej – mówi Mateusz Ostrowski, analityk z Open Finance.
Tylko dwa banki w Polsce proponują obecnie klientom zwrot części miesięcznych wydatków za samo posiadanie rachunku. To Alior Bank oraz BZ WBK. Wystarczy, że posiadacz konta będzie płacił zwykłą kartą debetową wydaną do rachunku. Nie potrzebuje natomiast karty kredytowej. Banki zwracają miesięcznie 1 proc. tylko za transakcje bezgotówkowe. Nie bierze się natomiast pod uwagę pieniędzy wypłacanych z bankomatów.
Większa liczba propozycji powiązanych ze zwracaniem części wydatków dotyczy kart kredytowych. W większości banków posiadacz karty kredytowej może liczyć na zwrot 1-1,5 proc. z transakcji bezgotówkowych, ale są również znacznie atrakcyjniejsze oferty. ING Bank w trwającej teraz promocji zwraca aż 5 proc. wszystkim klientom, którzy jeszcze nigdy nie dokonali żadnej transakcji bezgotówkowej.
W ten sposób chce ich przekonać do tej formy płatności. Z kolei w GE Money Bank na spore bonusy mogą liczyć kierowcy, którzy często tankują paliwo i płacą za nie kartą kredytową banku. W Lukas Banku nawet na 5 proc. mogą liczyć w promocji osoby, które będą płacić kartą kredytową w sklepach spożywczych.
Wprowadzanie tego typu ofert bardzo się opłaca instytucjom finansowym. A to dlatego, że chociaż banki zwracają część pieniędzy klientom, to z drugiej strony zarabiają więcej na tzw. opłatach interchange. To prowizje, które bankom płacą sklepy posiadające terminale do płatności elektronicznych. Im więcej takich transakcji, tym większy zysk dla banku.
Sprawdź, czy to ci się opłaci
Przelicz, ile transakcji musisz dokonać, by na nich zarobić.
Rachunek bankowy
Np. w Alior Banku konto zakupowe będzie kosztować cię w sumie 10 zł miesięcznie. Bank zwraca 1 proc. transakcji. Wystarczy więc, że dokonasz kartą płatności na 1 tys. zł miesięcznie, by konto stało się praktycznie darmowe. Każda transakcja powyżej tej kwoty będzie już twoim zyskiem.
Karta kredytowa
Opłata za kartę wynosi średnio 60 zł rocznie, czyli 5 zł miesięcznie. Wystarczy więc, że kartą tego typu będziesz dokonywał transakcji na 500 zł miesięcznie, by stała się darmowa. Do tego warto pamiętać o tym, że banki w większości zwalniają z opłat za kartę, jeżeli suma transakcji przekroczy określoną kwotę. Zwroty za zakupy będą już więc wtedy twoim zyskiem.
Łukasz Pałka