„ZUS uruchomił w internecie kalkulator emerytalny dla uprawnionych do emerytury ze starego systemu oraz wyliczający emeryturę z I filaru. Z kolei OFE zamieszczają kalkulatory obejmujące i I, i II filar. Przykładowo, dla osoby zarabiającej około 2,3 tys. zł brutto miesięcznie z 15-letnim okresem składkowym świadczenie ze starego systemu może wynieść 546 zł, a z I i II filaru 440-478 zł. Nikt paniom wprost jednak nie doradzi, co zrobić, bo nie do przewidzenia jest sytuacja na GPW” – czytamy w Parkiecie.
„Rezygnacja z emerytury okresowej mogłaby ucieszyć i ZUS, i OFE. Żadna z tych instytucji nie będzie mogła potrącać sobie z emeryckich pieniędzy kosztów związanych z obsługą wypłat. PTE co prawda pobierałoby dalej opłatę za zarządzanie aktywami, których nie wypłaciło w formie świadczenia, ale pierwsze roczniki emerytów mają na koncie po kilka – kilkanaście tysięcy złotych. Część pań ma być nawet do ZUS przeniesiona przymusowo, bo w OFE mają poniżej 3,2 tys. zł” – podaje dziennik.
Jak pisze Parkiet „mankamentem poselskiej propozycji jest zaś to, że w praktyce za straty OFE zapłacą wszyscy podatnicy. Problemem może okazać się też konstytucyjność przepisu. Chodzi o to, że możliwość rezygnacji z OFE wprowadza się dla wąskiej grupy osób”.
Emerytura okresowa dotyczy kobiet w wieku 60-64 lata, które do ukończenia 65 roku życia miałyby ją otrzymywać za środki zgromadzone w II filarze. Emeryturę okresową miałby wypłacić OFE, do którego należą, a do domu dostarczyć razem z emeryturą z I filaru – ZUS. Wysokość emerytury zostanie wyliczona na podstawie tablic trwania życia wspólnych dla mężczyzn i kobiet.
Więcej w Parkiecie, w artykule Oli Kurowskiej, pt. „Kto zyska i kto straci na rezygnacji z OFE” i Gazety Prawnej, w artykule Bartosza Marczuka, pt. „Emerytura będzie wypłacana bez rozwiązania umowy o pracę”.
DB