Dłużnicy częściej niż dotychczas z własnej woli kontaktują się z windykatorem w celu zawarcia porozumienia dotyczącego spłaty w ratach. – Obawiają się oni jak kryzys gospodarczy przełoży się na ich domowe budżety i spora część z nich zapobiegliwie porządkuje swoje zaległe płatności – mówi Piotr Krupa, prezes zarządu KRUK S.A.
W ostatnich trzech miesiącach niemal 50 tysięcy osób zgłosiło chęć zawarcia ugody z wrocławskim windykatorem. W analogicznym okresie 2007 r. było ich ponad pięciokrotnie mniej bo 8,8 tys. Tak dynamicznie rosnąca liczba ugód to między innymi odpowiedź na propozycję firmy KRUK, która daje możliwość spłaty zadłużenia na warunkach zaproponowanych przez samych dłużników. – Zauważamy, że coraz więcej osób obawia się nieznanych jeszcze konsekwencji kryzysu i stara się do niego przygotować porządkując swoje sprawy finansowe i spłacając zaległości. Tak, aby w nowy rok nie wchodzić ze starymi obciążeniami – mówi Piotr Krupa. – Dowodem na to jest także rosnąca liczba telefonów przychodzących od dłużników, których ilość w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosła o 30%. Ludzie częściej niż dotychczas chcą porozmawiać o uregulowaniu długu i deklarują chęć spłaty w ratach, na które ich stać.
Z firmą KRUK telefonicznie i pisemnie kontaktuje się codziennie prawie dwa tysiąc osób. We wrześniu, październiku i listopadzie negocjatorzy firmy odebrali ponad 175 tysięcy telefonów od dłużników – o 40 tys. więcej niż rok wcześniej.
Rosnąca liczba osób, które chcą porozumieć się z windykatorem, to także efekt kampanii informacyjnej, którą od kilku tygodni prowadził KRUK S.A. W pismach kierowanych do dłużników oraz (po raz pierwszy w historii) w reklamie telewizyjnej firma zachęcała dłużników do zawarcia porozumienia ratalnego i przekonywała, że jest to lepsze rozwiązanie niż czekanie na sprawę w sądzie i egzekucję komorniczą. – Często odbieramy telefony od osób, które dzwonią do nas po fakcie. Mówią, że komornik zajął im pensję lub emeryturę i chciałyby się dowiedzieć, jakiego długu dotyczy ta egzekucja. A tak wcale nie musiało być! Wysłaliśmy do nich bowiem wielokrotnie pisma z propozycjami polubownego rozwiązania problemu i zawarcia ugody. Często okazuje się, że pisma docierały tylko nie były otwierane i czytane… od razu trafiały do kosza. Widząc obecne reakcje dłużników i rosnącą liczbę porozumień w sprawie rozłożenia długów na dogodne raty, możemy powiedzieć że sytuacja się zmienia, a dłużnicy coraz bardziej świadomie i odpowiedzialnie podchodzą do swoich zaległości – wyjaśnia Iwona Słomska, rzecznik prasowy KRUK S.A.
Ponieważ akcja ta spotkała się z bardzo dużym odzewem dłużników, w grudniu nadal mogą oni proponować swój własny sposób na spłatę zadłużenia dzwoniąc pod specjalnie uruchomiony numer 071 790 21 21.