Według raportu Finamo w wyniku globalnych zawirowań polska gospodarka będzie rozwijać się wolniej, niż dotychczas prognozowano, ale nadal w tempie kilkukrotnie szybszym niż kraje zachodnie. Zgodnie z prognozami w 2009 roku nastąpi spowolnienie tempa rozwoju wzrostu gospodarczego do 4 proc., podczas, gdy przewidywania dla krajów UE wynoszą 0,6 proc.
Największy wpływ kryzys amerykański ma na polski sektor finansowy, który obecnie boryka się z brakiem płynności. Wobec spadku zaufania pomiędzy uczestnikami rynku, zwykle zapewniający płynność rynek międzybankowy w dzisiejszych czasach nie spełnia tej roli, ale m. in. sprawne działania instytucji państwowych powinny pomóc rozwiązać ten problem. Wobec tej sytuacji, szanse na zwiększenie swojego udziału w rynku mają podmioty, posiadające silną bazę depozytową. Zatem obecny kryzys może spowodować zmiany w czołówce rankingu banków w Polsce oraz może być katalizatorem przejęć i konsolidacji w sektorze.
Ostatnie wydarzenia to również szansa dla firm doradztwa finansowego. Zapotrzebowanie na profesjonalne usługi spowoduje, że na rynku przetrwają i swój udział w nim zwiększą podmioty, które postawią przede wszystkim na fachową wiedzę i będą miały dostęp do odpowiednich narzędzi oraz odpowiedniego wachlarza produktów.
Dla konsumenta najbardziej dotkliwe będzie zawężenie dostępu do kredytów mieszkaniowych, ze względu na zaostrzenie zasad ich przyznawania i wzrost kosztów. Jednak niskie nasycenie rynku powoduje, że po chwilowym przestoju należy spodziewać się dalszego rozwoju tego segmentu, choć w wolniejszym niż dotychczas tempie. Bardziej dostępne będą natomiast kredyty dla mikroprzedsiębiorstw oraz konsumpcyjne.
Jak podkreślono w raporcie Finamo mimo spowolnienia dynamicznie dotychczas rozwijających się procesów we wszystkich trzech obszarach, należy pamiętać, że krajowy rynek ma nadal ogromny potencjał wzrostu. Trudniejsze czasy są okresem, po którym możemy poznać nowych liderów tam, gdzie zjawiska kryzysowe występują obecnie najmocniej.