Kilka dni temu „The Irish Independent” doniósł, że jeden z polskich banków poważnie myśli o wejściu do irlandzkiego Limerick. Szczegóły nie są na razie znane, bo banki nie chcą udzielać informacji na ten temat.
Ekspert ze Związku Banków Norbert Jeziolowicz jest przekonany, że wkrótce nazwy banków z Polski na ulicach Londynu czy Dublina będą codziennością. – To więcej niż pewne. Biorąc pod uwagę liczbę emigrantów, już teraz wydaje się to opłacalne – mówi. Zgadza się z nim Marek Kulczycki, prezes Deutsche Bank PBC. Zbigniew Zarazik odpowiedzialny za rozwój sieci w Kredyt Banku szacuje, że otwarcie placówki z pełną ofertą bankowych produktów zwróci się już po 26 miesiącach.
– W Wielkiej Brytanii, gdzie działają tacy giganci jak Lloyds czy HSBC, pewnie nie będzie łatwo, jednak warto, bo emigranci kiedyś wrócą. I przyjdą w Polsce do banku, który dbał o nich także za granicą – konkluduje Łukasz Tarnawa, ekonomista PKO BP.