Ważnym krokiem w kierunku zażegnania kryzysu w strefie euro miało być zmniejszenie skali działalności banków. Tymczasem kredytodawcy wciąż rosną, zamiast maleć.
Mimo kryzysowej zawieruchy sektor bankowy strefy euro wciąż dynamicznie rośnie. Według danych przedstawiony przez Europejski Bank Centralny na koniec czerwca wartość aktywów sektora wyniosła 34,4 bln euro. Tym samym wielkość aktywów wzrosła o 7 proc. wobec poprzedniego roku.
Dzisiejsze trudności przeżywane przez banki ze strefy euro stanowią konsekwencję przerostu sektora. Zaangażowanie kredytodawców w finansowanie baniek inwestycyjnych na rynkach obligacji i nieruchomości postawiło wiele instytucji przed widmem niewypłacalności. Droga do zażegnania obecnych problemów miała zatem wieść przez zmniejszenie skali działalności, czyli delewarowanie. Proces napotyka jednak wiele przeszkód, przez co koniec dzisiejszych trudności pozostaje wciąż bardzo odległy.
EBC hamuje reformy
»Czy giełda rozjechała się z gospodarką? |
Kryzys finansów publicznych można rozwiązać na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest zgoda na poniesienie strat przez sektor finansowy. Tylko takie rozwiązanie skutecznie zakończyłoby obecną zawieruchę. Jednak dzisiaj realizowany jest odmienny sposób, którego istotą jest walka z kryzysem za pomocą inflacji. Takie rozwiązanie nie dotyka jednak zasadniczego źródła obecnych trudności oraz konserwuje kryzys.
Na tym polu kluczową rolę odgrywa Europejski Bank Centralny. Frankfurcka instytucja zaserwowała bankom dwie operacje LTRO, w ramach których dostarczyła sektorowi ponad bilion euro nisko oprocentowanych pożyczek. Świeże pieniądze zapewniły bankom płynność, która pozwoliła funkcjonować podmiotom zmagającym się z niebezpieczeństwem upadku.
Ponadto na początku roku EBC przeprowadził program SMP (Securities Markets Programme), w ramach którego skupował obligacje krajów zagrożonych kryzysem w celu obniżenia rentowności długu. Podczas trwania programu rentowności rzeczywiście zmalały, lecz zaraz po jego zakończeniu ponownie powędrowały do góry, a w przypadku hiszpańskich papierów zdołały nawet osiągnąć nowe historyczne szczyty.
Teraz EBC zaserwował bankom program OMT (Outright Monetary Transactions). Program zakłada interwencyjny skup obligacji, lecz pod warunkiem, że kraj zainteresowany wsparciem od EBC najpierw poprosi o pomoc Unię Europejską. Interwencja nie ma założonego górnego pułapu wartości skupu papierów oraz czasu trwania. Ponadto EBC rozluźnił wymagania dotyczące skupowanych aktywów, co sprawia, że banki w ramach programu OMT będą mogły pozbyć się wszystkich aktywów o wątpliwej jakości.
Sektor rośnie zamiast maleć
»Trzy problemy polskiej gospodarki |
Projekt strefy euro jest na tyle korzystnym przedsięwzięciem, że warto ponieść wyrzeczenia, aby zachować integralność unii monetarnej. Niestety, działania podejmowane przez EBC pod wodzą prezesa Mario Draghiego nie pozwalają na optymizm, gdyż ostatnie posunięcia jedynie konserwują kryzys.
Istnieje ścisła zależność pomiędzy bankami a rządami, gdyż to kredytodawcy finansują dług publiczny. Dlatego opóźnienia na polu reform i redukcji wydatków budżetowych krajów strefy euro oznaczają dalszą konieczność finansowania rozdętego długu publicznego przez sektor bankowy. To przez polityczną opieszałość proces normalizacji sytuacji sektora bankowego przebiega tak wolno.
Dostarczenie finansowania rządom zagrożonym niewypłacalnością oraz pośrednio sektorowi bankowemu przez EBC nie stanowi motywacji do przeprowadzenia niezbędnych zmian. Zatem działania podejmowane przez instytucję kierowaną przez Mario Draghiego hamują proces normalizacji ze szkodą dla kondycji gospodarek strefy euro.