Banki zareagują na tę podwyżkę z pewnym opóźnieniem, co poskutkuje zmianą oprocentowania kredytów w złotówkach. – Wzrost stóp procentowych bezpośrednio przełoży się na wysokość odsetek płaconych od kredytów mieszkaniowych – zauważa Przemysław Nieścior. Przykładowo miesięczna rata kredytu dla 100.000 PLN zwiększy się o co najmniej kilkanaście złotych.
W rzeczywistości wzrost wysokości miesięcznych rat kredytów w złotówkach jest widoczny już obecnie. Praktycznie wszystkie banki przy wyliczaniu zadłużenia stosują stopę rynkową – zazwyczaj jest to WIBOR 3M, który od kilku tygodni rośnie. – Jeszcze na początku marca wynosił 4,12%, a już trzy tygodnie potem 4,23% – wskazuje ekspert emFinanse.
Wzrost stóp procentowych odczują głównie posiadacze kredytów złotówkowych ze zmiennym oprocentowaniem. W Polsce, w przeciwieństwie do krajów Europy Zachodniej, kredyty ze stałym oprocentowaniem nie cieszą się powodzeniem ze względu na wysoką stopę bazową. – Dlatego większość kredytobiorców decyduje się na oprocentowanie zmienne – zauważa Przemysław Nieścior.
Przy podejmowaniu decyzji o zaciągnięciu kredytu, warto dobrze przemyśleć wybór waluty zobowiązania. Zainteresowanie frankiem szwajcarskim jest nadal duże. Z punktu widzenia posiadaczy tych kredytów ważne są nie tylko stopy procentowe, ale także kurs CHF w relacji do złotego. Według prognoz kurs złotówki nie powinien się znacząco zmienić – złotówka wręcz się umacnia, pomimo zawirowań politycznych. – Kredyt we frankach szwajcarskich będzie rozwiązaniem opłacalnym do czasu podniesienia stóp procentowych przez bank centralny Szwajcarii – mówi ekspert emFinanse. Aby taka sytuacja nastąpiła, stopy bazowe w banku centralnym Szwajcarii musiały by się zwiększyć o 1 punkt procentowy, czyli 100 punktów bazowych, a w Polsce zostać na niezmienionym poziomie, na co się nie zanosi.
Sytuacja prawdopodobnie ustabilizuje się dopiero w przyszłym roku. – Zapowiadana na kwiecień podwyżka stóp procentowych w Polsce może nie być ostatnią w tym roku – dodaje Nieścior.