Jeden z paneli dyskusyjnych dotyczył wpływu ecommerce na rozwój gospodarki i zmiany kulturowe, ukazując biznes w internecie jako nową jakość, która zmienia człowieka i świat, drugi zaś skoncentrował się na polskim wkładzie w rozwój technologiczny biznesu online.
Panel A: eComerce: wygoda czy konieczność? Nowa gospodarka czy nowy marketing?
W panelu uczestniczyli: Dominik Batorski – socjolog, Uniwersytet Warszawski; prof. Rafał Ohme – psycholog, Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej w Warszawie; dr Krzysztof Pawłowski – rektor Wyższej Szkoły Biznesu – National-Louis University w Nowym Sączu, Marcin Pery – wiceprezes Zarządu Gemius SA; Ryszard Petru – główny ekonomista BPH SA; Alina Prawdzik – dyrektor generalny eBay Polska; Michał Siciarek – partner w Kancelarii Prawniczej Łaszczuk & Wspólnicy; Paula Wąsowska – dyrektor ds. rozwoju rynku w Business Solutions Group Cisco Systems
Początki nowej gospodarki
Wg dra Krzysztofa Pawłowskiego, rektora Wyższej Szkoły Biznesu z Nowego Sącza, ecommerce to nie tylko handel, ale biznes, który opiera się na Internecie. Ecommerce to zjawisko, które jest opoką nowej gospodarki.
– Ecommerce niczym się nie różni od „commerce”, tylko jest od niego lepszy, bo opiera się na lepszej komunikacji. To sposób funkcjonowania w gospodarce – mówił Marcin Pery z Gemius SA.
Ograniczenia
Barier dla ecommerce nie brakuje zwłaszcza w naszej części Europy. Główną przeszkodą w rozwoju jest według Marcina Pery nie tyle dostępność czy parametry internetu, co logistyka dostaw, usługi kurierskie. Przedstawiony podczas panelu materiał firmowy pokazał, że problem nie dotyczy jednak firm, które kwestie logistyczne rozwiązały, zanim zdecydowały się na biznes w sieci. Bez odpowiedniego zaplecza w rzeczywistości „naziemnej” trudno o sukces w rzeczywistości wirtualnej.
Michał Siciarek, prawnik, zwrócił uwagę, że pewne ograniczenia i uregulowania prawne, jakim podlega ecommerce – są niezbędne. Ten, kto sprzedaje, może dowiedzieć się o kupującym dużo więcej niż wówczas, gdyby transakcja odbywała się w „realu”, podczas gdy sam nierzadko wie o nabywanym towarze mniej niż w tradycyjnym sklepie. Regulacje legislacyjne muszą zatem tak samo, choć nie w taki sam sposób, chronić konsumenta, zapewniając mu prawo do informacji, prywatności i wycofania się z umowy.
Zapach pomidorów w sieci
Przykładem często wymienianym wśród ograniczeń rozwoju ecommerce były… pomidory. Robiąc zakupy w sklepie internetowym, nie możemy ich dotknąć, sprawdzić konsystencji i zapachu. Pomidor to przykład, który pokazuje, że niekiedy trudno decydować się na zakup w sieci bez dotknięcia, dokładnego zobaczenia produktu. Marcin Pery wierzy, że w ciągu kilku lat technologie pójdą naprzód tak daleko, że będzie możliwe przekazywanie w sieci nie tylko lepszych obrazów i bodźców dotykowych, ale nawet zapachów. Paula Wąsowska z Cisco Systems stwierdziła, że sceptyczni i nieprzekonani do wirtualnego handlu zaczną kupować pomidory w sieci, jeśli po prostu będą one dobre. – To nie bariera techniczna, ale kwestia jakości oferty, która decyduje o wyborach konsumenckich – stwierdziła Wąsowska.
Rów Mariański
Ryszard Petru podkreślił, że pod względem popularności zachowań internetowych Polska sytuuje się daleko za wszystkimi krajami naszego regionu. Odsetek osób używających internetu w kontaktach z urzędami publicznymi wynosi w Polsce 6 proc., podczas gdy w Czechach 17, w Niemczech 32, Norwegii – 60 proc. Dostęp do internetu ma około 30 proc. Polaków, połowa Czechów i trzy czwarte Szwedów. W 2006 roku obroty ecommerce w Europie wzrosły o 100 proc. W Polsce – o około 2 proc. – Nasz ecommerce dopiero raczkuje Naprawdę dużych graczy, jak Tesco czy Carrfour, nie ma w sieci – mówiła Alina Prawdzik z eBay Polska.
Największą barierą w rozwoju ecommerce w naszym kraju są w opinii Dominika Batorskiego, socjologa z UW, umiejętności użytkowników. Pomiędzy młodym i starszym pokoleniem jest przepaść, jeśli chodzi o umiejętność posługiwania się internetem. W USA ecommerce jest dla ludzi starszych dobrym etapem przejściowym pomiędzy pracą a emeryturą. Według Aliny Prawdzik, także w Polsce w niedługiej perspektywie z internetu w życiu codziennym i biznesowym korzystać będą i młodzi, i starzy.
– Starsze pokolenie już dziś ma bardzo duży udział wśród osób korzystających z serwisów towarzyskich, randkowych – dodał Marcin Pery.
Marzenie o homo economicus
– W internecie kupujemy dużo mniej emocjonalnie, bo w wirtualnej rzeczywistości w dużo mniejszym stopniu poddawani jesteśmy presji reklamowej czy marketingowej – wyjaśniał profesor Rafał Ohme, psycholog z SWPS. – Niech nam się nie wydaje, że wybór towaru w tradycyjnym sklepie powstaje z połączenia dwu czynników: dobrej jakości i rozsądnej ceny – przestrzegał prof. Ohme. – Wszystkie badania pokazują, że homo economicus jest czymś, o czym marzymy, ale do czego jeszcze nie dorastamy. Ecommerce spowoduje, że wybory będą bardziej racjonalne – realna wartość produktu zyska na znaczeniu. Będą wygrywały te, które są naprawdę dobre.
– Ecommerce jest jak commerce, tylko lepszy i tańszy – stwierdził Marcin Pery. Podkreślił, że osoby, które nie kupują w internecie, płacą za wszystko więcej. Emeryt, płącąc rachunki na poczcie czy w banku, zostawia tam kilkuzłotową prowizję. Przelew internetowy nie kosztuje nic bądź prawie nic.
Partie w sieci
– Jeśli ludziom da się informację, daje im się władzę. Dlaczego by nie założyć partii politycznej w internecie, w której nie będzie potrzeba rozbudowanej struktury, liderów? – pytał Marcin Pery. –To rewolucyjny pomysł – ocenił Tomasz Lis. To całkowicie mogłoby zmienić obraz polityczny polski, niesłychanie spetryfikowany zwłaszcza po wejściu w życie Ustawy o finansowaniu partii politycznych.
Panel B: Czy Polska stanie się drugą Doliną Krzemową?
W panelu uczestniczyli: Edwin Bendyk – dziennikarz, „Polityka”; Krzysztof Gulda – dyrektor Departamentu Rozwoju Gospodarki w Ministerstwie Gospodarki, Wojciech Kazana – wiceprezes Koła Informatyków Uniwersytetu Warszawskiego; Konrad Korobowicz – prezes Zarządu eCard; Maciej Kozłowski – członek Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, dyrektor NASK; Marek Sodolski – dyrektor naczelny Amway Polska; Marcin Żuchowicz – prezes Zarządu epoint SA
Sen o Dolinie
Dolina Krzemowa to amerykańskie centrum przemysłu nowych technologii w północnej części Kalifornii, gdzie znajdują się siedziby największych firm z branży informatycznej. W Indiach udało się stworzyć podobne centrum nowych technologii, dostarczające rozwiązań dla Europy i innych regionów świata. Dyskutanci zastanawiali się, czy Polska może stać się zapleczem informatycznym i technologicznym dla światowego e-commerce.
Marek Sodolski z Amway Polska i Marcin Żuchowicz z Epoint SA twierdzili, że polska „mrówka” nie musi przegrywać z indyjskim „słoniem”. Podkreślali, że realność szans na wygraną z informatykami pokazują już zrealizowane projekty. Epoint wespół z Amwayem w Polsce zbudował gigantyczną platformę e-commerce Amway Online, łączącą funkcje sprzedażowe, zarządcze i komunikacyjne. Epoint, przedstawiając ofertę dostarczenia rozwiązania ecommerce dla Amwaya, zdystansował firmę z Indii i został współuczestnikiem projektu Amway Online. Platforma, stworzona w Polsce, odniosła ogromny sukces w innych krajach Europy Centralnej i Wschodniej i już wkrótce zostanie wprowadzona w 26 państwach Europy. Wydarzenie to, zdaniem Sodolskiego i Żuchowicza, pokazuje, że Polska w swych rozwiązaniach informatycznych i ecommerce może konkurować i wygrywać z gigantami.
Z głów jakość
– Jak to jest – zastanawiał się Edwin Bendyk, dziennikarz z „Polityki” – że polscy młodzi informatycy wygrywają konkursy programistyczne ogłaszane przez Google, a firm takich jak Google, tak innowacyjnych, zasadniczo w Polsce nie ma? Jak to zrobić, by z tych zdolnych głów stworzyć nową jakość?
– Mamy wielu zdolnych programistów, młodych ludzi o wysokich kwalifikacjach, którzy są bardzo przedsiębiorczy i szukają sposobów, aby swoje wizje zrealizować. Niestety jest jakaś luka między polskimi uniwersytetami a branżą finansową, która ma zapewnić środki – tak w materiale filmowym przedstawionym podczas Forum wypowiadał się Krzysztof Kowalczyk z Internet Society Poland.
Wojciech Kazana z Koła Informatyków UW rozwinął wątek inwestowania w zdolnych studentów. Zwrócił uwagę, że w Polsce firmy niechętnie wyławiają najlepszych na uczelniach, finansując im naukę i praktyki. Tymczasem w świecie jest to powszechną praktyką.
Klucz do sukcesu: kapitał społeczny?
Według Edwina Bendyka polskie społeczeństwo charakteryzuje bardzo niski poziom zaufania, najniższy w Unii Europejskiej. – Tymczasem z badań socjologicznych nad rozwojem e- commerce, zapoczątkowanych już pod koniec lat 90. ubiegłego wieku, wynika, że istnieje bezpośrednia korelacja między zaufaniem społecznym a korzystaniem z e-commerce. Jak więc wytłumaczyć dynamiczny rozwój e- commerce w Polsce? – pytał Bendyk. – Najwyraźniej przedsiębiorstwom działającym w tym segmencie udało się wspólnie ze swoimi użytkownikami wypracować metody budowania zaufania i szeroko rozumianego bezpieczeństwa. W rezultacie przestrzeń e-commerce stała się przestrzenią bezpiecznych zakupów. To naprawdę wielkie osiągnięcie – nie tylko dlatego, że nasz kraj stał się piątym rynkiem ecommerce w Europie, ale wymierny sukces pod względem odbudowy kapitału społecznego.
Gorzej mieć nie mogę, czyli rola państwa
Jednak zaufanie to tylko jeden z wielu warunków, które muszą zostać spełnione, aby sen o własnej Silicon Valley stał się rzeczywistością. Dolina Krzemowa to splot kilku różnych okoliczności, z jednej strony kreatywności i dyskontowania tego, co się wymyśliło, z drugiej – w miarę prostych regulacji gospodarczych.
Rolą państwa jest tworzenie takich warunków, które umożliwią rozwój „Doliny Krzemowej” – między innymi poprzez powszechny dostęp do internetu, możliwość internetowego kontaktu z urzędami administracji publicznej
– Wkład państwa w to, co w Polsce powstało w zakresie ecommerce, jest zerowy – stwierdził Konrad Korobowicz z eCard. – Jestem przedsiębiorcą i myśląc o pomocy państwa, powiem, że gorzej mieć nie mogę. Państwo przeszkadza w życiu codziennym przedsiębiorstwa. Gleba, na której wzrasta biznes, jest zawsze zatruta. Mówmy lepiej o tym, co biznes prywatny może zrobić dla ecommerce – apelował Korobowicz.
– To oczywiste, że są liczne bariery, które utrudniają rozwój gospodarczy, a przede wszystkim wejście nowym podmiotom na rynek – odpowiadał Krzysztof Gulda z Ministerstwa Gospodarki. – Obecny rząd pierwszy mówi o tym wprost. I zarówno po stronie rządu, jak i parlamentu jest wola zmian i pomysł na usunięcie barier, np. tzw. jedno okienko przy zakładaniu firm. Trudno rozliczać rząd po trzech miesiącach, ale za rok, gdy będziemy mieli II Forum eCommerce, będzie już widać efekty tej pracy – zapewniał Krzysztof Gulda.
– Jesteśmy społeczeństwem, które niemal nie ma klasy średniej, nie ma kapitału. I tu jest miejsce dla państwa. Są w tej chwili instrumenty i ogromne pieniądze publiczne na prefinansowanie projektów, które staną się podwalinami firm – powiedział Maciej Kozłowski z Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji oraz NASK.
Zaczyn dyskusji
I Forum E-commerce w Polsce pomyślane było jako miejsce wymiany idei i sposobność do dyskusji wokół przeszkód w rozwoju ebiznesu w Polsce. Walorem Forum było spojrzenie interdyscyplinarne, nieograniczone do wiedzy z zakresu IT czy zarządzania sprzedażą, umożliwiające analizę e-commerce jako nowej jakości, która zmienia człowieka i jego świat. I Forum umożliwiło również pokazanie sukcesu młodych informatyków i polskiej myśli technicznej czy biznesowej. Sformułowano i przedstawiono stronie rządowej wiele wniosków dotyczących przeszkód w rozwoju nowej ekonomii w Polsce: głównie prawnych i administracyjnych.
Organizatorami Forum były Amerykańska Izba Handlowa w Polsce oraz Amway Polska.
