WYDARZENIE DNIA
Choć Ministerstwo Finansów szacowało na początku miesiąca, że inflacja w styczniu utrzymała się na poziome 4,0 proc., ekonomiści sądzą, że mogło to być 4,1 proc.
Eksperci banków komercyjnych sądzą, że resort nie doszacował wszystkich czynników, w szczególności wzrostu niektórych cen energii. O ile jednak, consensus rynkowy co do inflacji jest w zasadzie stały, to pewną niespodzianką mogą okazać się dane z rynku pracy. Ekonomiści uważają, że wzrost wynagrodzeń w styczniu mógł sięgnąć 9,7 proc., po tym jak w grudniu spadł do 7,2 proc. (co było sporym zaskoczeniem). Nie mniej pojawiają się także opinie, że presja na wzrost płac w przedsiębiorstwach będzie stopniowo malała w ciągu roku. Natomiast nie ma większych rozbieżności przy szacowaniu wzrostu zatrudnienia – ma on wynieść 4,9 proc. Dane poznamy o godz. 14.00.
SYTUACJA NA GPW
W czwartek rano inwestorzy mieli podstawy do optymizmu. Indeksy w Azji zakończyły sesje 4-proc. zwyżkami, dzień wcześniej wzrosty mieliśmy także w Nowym Jorku. U nas przed sesją dobry raport kwartalny przedstawił PKO BP i przyzwoity KGHM (nie rozczarował rynku). Były więc powody do optymizmu, który rzeczywiście był widoczny w cenach otwarcia. WIG20 znalazł się w okolicach 3150 pkt – po raz pierwszy od 15 stycznia. Szybko jednak okazało się, że szybki wzrost (była to piąta wzrostowa sesja z rzędu na GPW) skłonił inwestorów do realizacji zysków już na początku notowań. WIG20 wrócił do 3100 pkt i na tym poziomie w zasadzie pozostał już do końca sesji. Po danych z USA (zasiłki, deficyt handlowy) mieliśmy jeszcze nieco emocji w końcówce – wzrosły wtedy obroty – ale do silnego wzrostu z początku sesji nie udało się już wrócić.
Podrożały akcje 161. spółek, potaniały 129.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Na wczorajszej sesji na Wall Steet inwestorzy realizowali zyski po ostatnich zwyżkach, co pociągnęło główne indeksy w dół. S&P stracił 1,3 proc., a Dow Jones 1,4 proc., oba przy bardzo małych obrotach. Impulsem do sprzedaży akcji było zeznanie Bena Bernanke przed Kongresem, podczas którego ostrzegł, że straty amerykańskich banków na kryzysie kredytowym się pogłębią oraz zapowiedział dalsze cięcie stóp procentowych. Ucierpiały na tym banki, które obniżyły swoje prognozy wyników finansowych na ten rok. W niełasce inwestorów był też sektor technologiczny (Nasdaq stracił 1,7 proc.) po kiepskich prognozach analityków dotyczących sprzedaży Intel Corp.
Od zwyżek odpoczywają także giełdy azjatyckie, jednak po odreagowaniu na początku sesji skutecznie odrabiały straty. Nikkei stracił 0,03 proc., Kospi spadł 0,2 proc., a Hang Seng zyskał 0,45 proc.
OBSERWUJ AKCJE
PBG – dzięki prognozom dobrych wyników finansowych spółka silnie zyskiwała na ostatnich sesjach przebijając opory zarówno listopadowych dołków (291,50 PLN), jak i ograniczenie trzymiesięcznego trendu spadkowego. Opublikowane wczoraj po sesji wyniki nie rozczarowują, wiec można oczekiwać, że trend wzrostowy zostanie utrzymany, chociaż MACD pokazuje spore wykupienie rynku, więc część inwestorów pewnie będzie chciała zrealizować zyski.
PKN Orlen – rosnąca cena ropy nijak nie przekłada się na wzrost wyceny płockiego koncernu, który utrzymuje się poniżej poziomu 40 PLN i po słabej wczorajszej sesji na Wall Steet może dziś poprawić poniedziałkowy dołek. Dodatkowo martwi, że spadkom towarzyszą rosnące obroty. Wskazania MACD i RSI są neutralne, a DMI pokazuje trend spadkowy.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
PBG – w czwartym kwartale przychody spółki wyniosły 577 mld PLN (wzrost o 128 proc.), a zysk netto 47,2 mln PLN (wzrost o 100 proc.).
MOL – wstępne wyniki za 4 kwartał 2007 roku szacują przychody na równowartość 10,76 mld PLN (wzrost o 25 proc.), a zysk netto na 1,29 mld PLN (wzrost o 317 proc.), czyli 17,25 PLN na jedną akcję.
ZPUE – w czwartym kwartale przychody spółki wyniosły 82,7 mln PLN (wzrost o 22 proc.), a zysk netto 3,91 mln PLN (spadek o 30 proc.).
Konsorcjum Stali – w czwartym kwartale przychody spółki wyniosły 87 mln PLN (spadek o 9 proc.), a zysk netto 1,8 mln PLN (wzrost o 7 proc.).
Polnord – otrzymała informację od rosyjskiego podmiotu zależnego o rozpoczęciu prac budowlanych nad projektem deweloperskim w Nowosybirsku.
Artman – w czwartym kwartale przychody spółki wyniosły 80,2 mln PLN (wzrost o 23 proc.), a zysk netto 8,79 mln PLN (wzrost o 109 proc.).
Gino Rossi – w czwartym kwartale przychody spółki wyniosły 27,4 mln PLN (wzrost o 6 proc.), a zysk netto 0,45 mln PLN (wzrost o 75 proc.).
Cashflow – w czwartym kwartale przychody spółki wyniosły 17,9 mln PLN (spadek o 13 proc.), a strata netto 0,67 mln PLN (przy 2,26 mln zysku przed rokiem).
Resbud – podpisał umowę na roboty ziemne i żelbetowe stanu „zero” osiedla mieszkaniowego we Wrocławiu. Jej wartość ustalono na 2,42 mln PLN, a termin zakończenia prac na 17 maja 2008 roku.
Sygnity – fundusze Legg Mason TFI zwiększyły zaangażowanie w spółkę do 10,3 proc. (wcześniej 8,3 proc.).
PROGNOZA GIEŁDOWA
Spadki w USA nie są dla GPW groźne, w każdym razie jeszcze nie, ze względu na niskie obroty, które im towarzyszyły. Zresztą rynki wschodzące mają swoje atuty – drożejąca ropa i miedź tradycyjnie sprzyjają zwyżkom na tego rodzaju rynkach. Z tym, że mamy też lokalny problem do rozwiązania – wczoraj okazało się, że popyt na akcje w Warszawie nie jest znowu tak silny, jakby się to zdawało. To jest minus obecnej sytuacji, plus jest taki, że realizacja zysków, którą wczoraj widzieliśmy została szybko powstrzymana.
To może mieć swoje konsekwencje na dzisiejszej sesji – skoro zarówno wzrost i spadek są hamowane, to nie wypada spodziewać się niczego innego niż kolejnej sesji konsolidacji, jak zwykle z możliwością nieco bardziej nerwowej – lub jak kto woli żwawej – końcówki sesji.
WALUTY
Euro wróciło powyżej 1,46 USD i to o pół centa. Wzrost euro rozpoczął się już wczoraj wieczorem, kiedy szef Fed, Ben Bernanke postraszył wczoraj kongresmenów wizją rosnących strat w sektorze bankowym. Inwestorzy odczytali tę wypowiedź jako zawoalowane w formie usprawiedliwienie dla kolejnych obniżek stóp procentowych w Stanach – stąd spadek dolara.
Jen traci dziś rano 0,4 proc. do dolara i niewiele więcej wobec euro.
Złotemu to jednak nie zaszkodziło – ważniejszy dla nas okazuje się wzrost kursu euro/dolar. Dolar kosztuje u nas 2,446 PLN, euro 3,583 PLN, frank odbił do 2,229 PLN.
SUROWCE
Kurs ropy czwarty dzień utrzymuje się w okolicach 93,00 USD – dziś rano za londyńską baryłkę brent płacono 93,30 USD (wzrost o 0,3 proc.). Chwilowa równowaga na tym poziomie to wynik dwóch przeciwstawnych sił. Z jednej strony presję na spadki wywierają rosnące zapasy benzyny (co pokazał wczorajszy raport), a z drugiej jej większa sprzedaż na stacjach w styczniu. Należy się jednak spodziewać, że tak wysokie poziomy długo się nie utrzymają, tym bardziej, że niektóre agencje monitorujące zużycie ropy zapowiedziały obniżenie prognoz globalnego popytu na 2008 rok.
Na wysokich poziomach po wzrostach z ostatniego tygodnia utrzymuje się również miedź, której pomagają w tym silne wzrosty na rynku akcji.
Złoto obroniło się wczoraj na wsparciu na poziomie 900 USD i dziś rano podrożało o 0,3 proc. do poziomu 910 USD. To wynik oczekiwań na osłabienie dolara.
KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
OPEN FINANCE: Łukasz Mickiewicz – giełdy zagraniczne, obserwuj akcje, poinformowali przed sesją, surowce; Emil Szweda – wydarzenie dnia, sytuacja na GPW, prognoza giełdowa, waluty
