Gdy myślimy o zmianie miejsca zamieszkania, zwykle mamy na myśli sprzedaż obecnego i zakup nowego. Zsynchronizowanie obu transakcji nie jest proste. A wystarczy znaleźć osobę, która ma odwrotną od naszej sytuację – można wówczas oszczędzić nie tylko czas i stres, ale i pieniądze.
Transakcje zamiany mieszkania nie są na rynku zbyt popularne, mają miejsce raczej sporadycznie. Z doświadczenia doradców Home Brokera wynika, że często transakcja dotyczy osób, które się znają, bo znalezienie na rynku drugiej strony tak by oczekiwania i możliwości obu idealnie pasowały jest podstawową przeszkodą przy takich operacjach. Zainteresowani zamianą mieszkania przychodzą wówczas do pośrednika, bo potrzebują pomocy w przeprowadzeniu tej transakcji. W niektórych oddziałach Home Brokera zapytanie o transakcję zamiany nieruchomości pojawia się średnio raz w miesiącu, w innych rzadziej.
Najczęściej zainteresowani zamianą są ludzie starsi, co prawdopodobnie wiąże się z tym, że kiedyś transakcja tego rodzaju była bardziej popularna niż dziś. Młodzi często nie zdają sobie sprawy z istnienia takiej możliwości. Gdy chcą zmienić mieszkanie, myślą o standardowym rozwiązaniu, czyli jednoczesnym poszukiwaniu nowego mieszkania i próbie sprzedaży starego.
Potwierdza to przypadek Marcina Goździckiego, doradcy ds. nieruchomości i kierownika oddziału Home Broker w Koszalinie. – Jedna z ostatnich zamian mieszkania jaką mieliśmy była robiona przez klientów w wieku ponad 80 lat – mówi Goździcki. – Ta transakcja odbyła się bez dopłat, obie strony zgodziły się, że ich mieszkania są podobnej wartości i doszło do zamiany sztuka za sztukę. – dodaje.
Aby zamienić mieszkanie na większe
W tym wypadku lokale były podobnej wielkości, ale zwykle jest tak, że starsi ludzie szukają nieruchomości mniejszej (ze względu na wygodę i koszty utrzymania), a młodsi – większej. To w sumie oczywiste, w pewnym wieku utrzymywanie dużego mieszkania bywa zbyt trudne, a fakt istnienia windy nabiera większej wagi. Z drugiej strony młodzi zaczynają swoją drogę od małego lokum, a gdy rodzina się rozrasta – szukają większego.
Według Roberta Bezlera, doradcy Home Broker z Głogowa, wielu klientów nie wie, że zamiana mieszkania wiąże się z kosztami sporo niższymi niż jego sprzedaż i zakup nowego. A oszczędność przy takiej transakcji może być naprawdę spora.
Co najmniej kilka tysięcy złotych w portfelu
Przede wszystkim bowiem, płaci się niższy podatek od czynności cywilno-prawnych (PCC). Normalnie, przy transakcji na rynku wtórnym jest to 2 proc. wartości mieszkania. Tymczasem przy zamianie mieszkania podatek naliczany jest od różnicy w wartości obu nieruchomości. Kupujący mieszkanie za 300 tys. zł musi zapłacić 6 tys. zł podatku, jeśli jednak dojdzie do wymiany sztuka za sztukę, podatku nie płaci się w ogóle. Jeśli dopłata wyniesie przykładowo 100 tys. zł, to do fiskusa powędruje 2 tys. zł.
Dalsza oszczędność środków bierze się z niższej taksy notarialnej (wszak robimy jedną transakcję, a nie dwie) oraz niższej prowizji dla pośrednika. Łącznie, zamieniając mieszkanie zamiast go sprzedawać i kupować oddzielnie, można oszczędzić co najmniej kilka tysięcy złotych. Przy skali transakcji na poziomie kilkuset tys. złotych to około 1 proc. Niby niewiele, ale jeśli można te pieniądze oszczędzić, to warto rozważyć tego typu rozwiązanie. Trzeba też dodać, że to oszczędność dla obu stron transakcji, więc należy ją liczyć podwójnie.
Korzyści z zamiany mieszkania
Podatek od czynności cywilno-prawnych (PCC – 2%) naliczany jest od różnicy w wartości mieszkań, a nie od ich wartości.
Koszty notarialne dzielone są po połowie.
Klienci unikają płacenia podwójnej prowizji dla biura nieruchomości (za sprzedaż i zakup mieszkania).
Korzyści z zamiany mieszkania |
Podatek od czynności cywilno-prawnych (PCC – 2%) naliczany jest od różnicy w wartości mieszkań, a nie od ich wartości. |
Koszty notarialne dzielone są po połowie. |
Klienci unikają płacenia podwójnej prowizji dla biura nieruchomości (za sprzedaż i zakup mieszkania). |
Po stronie minusów zamiany mieszkania wymienia się przede wszystkim problemy ze znalezieniem drugiej strony transakcji oraz trudność w zsynchronizowaniu dwóch przeprowadzek. To spore wyzwanie logistyczne, ale przy odrobinie dobrej organizacji da się to jednak zrobić. Ten obowiązek zgrania wszystkiego z drugą stroną może być dodatkowym motywatorem do sprawnej i szybkiej przeprowadzki.
Marcin Krasoń,
Home Broker