– Otrzymaliśmy zgodę KNF na utworzenie Millennium Banku Hipotecznego. To strategiczna, konsekwentnie realizowana decyzja, mająca na celu dywersyfikację źródeł finansowania kredytów hipotecznych – mówi w rozmowie z PRNews.pl Agata Chrzanowska, Prezes Millennium Banku Hipotecznego.
Wojciech Boczoń: Startuje Millennium Bank Hipoteczny. Z jaką ofertą?
Agata Chrzanowska, Prezes Millennium Banku Hipotecznego: Millennium Bank Hipoteczny powstał w ramach Grupy Kapitałowej Banku Millennium. Zbudowaliśmy bank, który będzie miał ofertę dla klienta instytucjonalnego – listy zastawne. Nie będziemy mieli oferty dla klienta indywidulanego i nie będziemy realizować sprzedaży własnej. Wybraliśmy tzw. model poolingowy polegający na przejmowaniu już istniejącego portfela kredytów.
Jak można wytłumaczyć mniej zorientowanemu w temacie czytelnikowi, czym tak naprawdę jest bank hipoteczny? Do czego służy?
To instytucja, której celem jest pozyskiwanie długoterminowego finansowania poprzez emisję listów zastawnych. List zastawny jest papierem wartościowym, w którym bank hipoteczny (Emitent) zobowiązuje się do wypłaty odsetek i wykupu listu zastawnego zgodnie z warunkami jego emisji. Zabezpieczeniem listów zastawnych są wierzytelności z tytułu kredytów hipotecznych.
Utworzenie Millennium Banku Hipotecznego to strategiczna, konsekwentnie realizowana decyzja, mająca na celu dywersyfikację źródeł finansowania kredytów hipotecznych. Chodzi o to, by zapewnić średnio- i długoterminowe finansowanie dla hipotek, obecnie oparte o krótkoterminowe depozyty, które są tańszym rozwiązaniem, jednak krótkoterminowym, a więc niedopasowanym pod względem struktury terminowej do aktywów jakimi są kredyty mieszkaniowe, udzielane przecież często na 25, 30 lat. Cała operacja polega na tym, żeby to niedopasowanie zmniejszyć. Przy tym listy zastawne to najtańsze średnio i długoterminowe źródło stabilnego finansowania. Dlatego zbudowaliśmy bank hipoteczny i przeszliśmy przez proces licencyjny KNF – przepisy w tym względzie są takie same dla specjalistycznego banku, jak dla każdego innego, który chce się otworzyć w naszym kraju.
Kiedy odbędzie się pierwsza emisja listów zastawnych?
Decyzja KNF otrzymana w maju br. oznacza zgodę na start działalności operacyjnej. Niezwłocznie startujemy z transferem wierzytelności. Na początek niewielki transfer, około 200 mln zł, i niewielka emisja – nazwijmy ją pilotową. Spodziewamy się zgromadzić pulę kredytów niezbędną do pierwszej emisji do końca roku, tak by w pierwszym kwartale 2022 r. rozpocząć emisje listów zastawnych. Oczywiście równolegle będziemy dokonywać kolejnych transferów – to będą działania, które będą się zazębiać.
Jak by pani oceniła ostatnie miesiące na rynku kredytów hipotecznych?
Obserwujemy jego dynamiczny rozwój.
Czym on jest spowodowany? Czy to efekt zamrożenia kredytów w ubiegłym roku, czy może naturalne zjawisko i trend dopiero się rozkręca?
Życzyłabym sobie i mam nadzieję, że nie jest to boom, po którym nastąpi redukcja. Nasze społeczeństwo cały czas się bogaci, mamy rekordowo niskie stopy procentowe i kredyty hipoteczne są dostępne dla większej liczby osób. Przy tym społeczeństwo zaczyna postrzegać nieruchomości jako bezpieczną lokatę kapitału. Nie chodzi nawet o wysoką stopę zwrotu, ale zabezpieczenie na różne czasy. Mam nadzieję, że czekają nas czasy trwałego zrównoważonego rozwoju.
A co z ryzykiem niskich stóp? Czy to dobry moment na zaciąganie kredytu? Za jakiś czas stopy procentowe wzrosną i skokowo wzrosną raty kredytów.
Kluczowa jest świadomość naszego społeczeństwa dotycząca ryzyka stopy procentowej. Dużo w tym względzie zostało zrobione. W procesie udzielania kredytów kładzie się nacisk na informowanie o ryzyku stopy procentowej. Aktualnie KNF prowadzi kampanię edukacyjną, uświadamiającą ryzyko zmiennej stopy procentowej. Dodatkowo coraz więcej banków oferuje kredyty o okresowo stałej stopie procentowej.
Jak pani ocenia potencjał banków hipotecznych? Rynek będzie się rozwijał? Niedawno z pomysłu uruchomienia banku wycofał się Santander.
Rozwój branży zaczął się relatywnie niedawno, dzięki nowelizacji w 2015 roku ustawy z 1997 roku o listach zastawnych i bankach hipotecznych. Powstało od tego czasu dwa banki hipoteczne i obserwujemy ich rozwój. My jesteśmy kolejnym. Generalnie wierzę, że banki hipoteczne to właściwa droga do rozwoju finansowania nieruchomości. Mamy tak ukształtowany porządek prawny, że listów zastawnych nie może emitować bank uniwersalny, może to robić jedynie specjalistyczna instytucja, jaką jest bank hipoteczny.
Jaki związek ma Wrocław z listami zastawnymi?
Pierwsze w historii listy zastawne zostały wydane w drugiej połowie XVIII wieku przez Śląskie Towarzystwo Kredytowe Ziemskie, mające siedzibę właśnie we Wrocławiu.