Jednocześnie został on powstrzymany przez mocne spadki produkcji energii. Pomimo lepszych danych dalsza długoterminowa perspektywa rozwoju tego sektora, podobnie jak całej europejskiej gospodarki nie jest optymistyczna. IV kwartał bieżącego roku najprawdopodobniej będzie gorszy dla sektora przemysłowego niż poprzednie trzy miesiące. Publikowane dzisiaj dane wskazują również na niższy od prognoz kwartalny wzrost zatrudnienia w III kwartale 2007 roku. Wzrosło ono o 0,3% kw /kw mniej niż prognozowano. Jednocześnie jednak roczna dynamika zatrudnienia wzrosła w tym samym okresie i była najwyższa od ponad 6 lat. Wyniosła 1,9% a dane dotyczące II kwartału zrewidowano do góry z poziomu 0,5% kw/kw do 0,6% kw/kw oraz z 1,7% r/r do 1,8% r/r. Kwartalny wzrost zatrudnienia w Strefie w III kwartale 2007 roku o 0,3% kw/kw jest najniższą kwartalną dynamiką od III kwartału 2006 roku, kiedy wyniosła ona 0,2% kw/kw. Informacja ta może być pierwszym sygnałem pogorszenia się sytuacji europejskiego rynku pracy co nie poprawia perspektyw dalszego rozwoju europejskiej gospodarki. Popołudniu poznaliśmy informacje z amerykańskiej gospodarki. Deficyt październikowego bilansu handlowego był niemal zgodny z prognozami (-57,3 mld USD) i wyniósł -57,8mld USD wobec zrewidowanych nieznacznie w górę z poziomu -56,45 mld USD danych z poprzedniego miesiąca -57,1 mld. Taki poziom tej figury nie powinien zaszkodzić zielonemu szczególnie, że dynamika cen importu (+2,7% m/m – najwyższa od października 1990r.)oraz cen eksportu (+0,9% m/m – najwyższa od kwietnia 1995 r.) wskazały na ryzyko inflacyjne płynące z obszaru handlu międzynarodowego. W połączeniu z obawami o poziom inflacji władz FED, o których wspomniano we środę wieczorem w komentarzu do decyzji Komitetu Otwartego Rynku, figury te mogą ograniczyć zakres dalszych ewentualnych cięć kosztów pieniądza zza Oceanem. Czynniki te powinny pomóc zielonemu ponownie zyskać na wartości między innymi wobec euro. Para EUR/USD na poranne informacje zareagowała wzrostem kursu do poziomu 1,47, jednak ruch ten był chwilowy. Już o godzinie 13:15 jedno euro kosztowało ponownie 1,4684 USD. Początkową reakcją dolara na dane z USA była jego deprecjacja, której dynamika nasiliła się szczególnie po godzinie 15:00. Szybki wzrost kursu do poziomu ważnego technicznego oporu przy cenie 1,4748 USD za jedno euro (50% zniesienia fali spadkowej wyrysowanej od szczytów z 23 listopada na poziomie 1,4968) oraz niemal natychmiastowe odbicie i obrona tego poziomu oporu potwierdziło przewagę podaży na parze EUR/USD. O godzinie 16:24 jedno euro kosztowało 1,4676 USD.
Rynek polski
Wczoraj o godzinie 14:00 wiadomo już było, że deficyt październikowego bilansu płatniczego był wyższy od prognoz i wyniósł 1302 mln EUR wobec oczekiwanych 1200 mln EUR. Figura ta była dużo wyższa od niskiego wrześniowego deficytu na poziomie 681 mln EUR i nie pomoże polskiej walucie. Dzisiaj informacje te pozostały bez większego wpływu na rynek, gdyż inwestorzy skupili swoją uwagę na dzisiejszych popołudniowych danych zza Oceanu. Popołudniowe wzrosty giełdowego indeksu WIG-20 powstrzymały dalsze osłabianie się naszej waluty. Pierwsza część wczorajszego dnia upłynęła spokojnie a para USD/PLN pozostawała w zakresie wahań 2,4311 – 2,4375. Popołudniu gwałtowny ruch pary EUR/USD spowodował chwilowy spadek kursu pary USD/PLN do poziomu 2,4185 jednak już o godzinie 16:37 jeden dolar ponownie kosztował 2,4302 PLN. Para EUR/PLN pozostawała w pierwszej części dnia w zakresie wahań 3,5743 – 3,5780, jednak popołudniu jej kurs spadł do poziomu w okolicach 3,5680 i pozostał tam do końca dnia. O godzinie 16:39 jedno euro kosztowało 3,5682 PLN. Para GBP/PLN zamknęła swoje wczorajsze wahania w przedziale 4,9639 – 4,9809 a o godzinie 16:40 jeden funt warty był 4,9710 PLN.
Krótkoterminowa prognoza:
Rynek zagraniczny:
W pierwszej części dzisiejszego dnia poznamy miesięczny raport gospodarczy EBC. Zwykle nie ma on większego wpływu na rynek, ale tym razem może on potwierdzić ryzyko spowolnienia gospodarki Eurolandu w nadchodzącym 2008 roku. Bez względu na wydźwięk tego raportu inwestorzy ponownie skupią swoją uwagę na popołudniowej serii amerykańskich danych makroekonomicznych, z których najważniejsza będzie dynamika listopadowej sprzedaży detalicznej oraz poziom inflacji cen producentów. Zarówno pierwsza, jak i druga figura ma szansę być wyższa od prognoz co w dniu dzisiejszym powinno sprzyjać dolarowi. Listopadowa sprzedaż detaliczna wzrosła na fali rozpoczęcia fali świątecznych zakupów a odczyt inflacji PPI najprawdopodobniej potwierdzi utrzymującą się presję inflacyjną, której wysokim poziomem ponownie zaczęły się niepokoić władze FED. Takie odczyty nie będą stanowić przesłanek do dalszych zdecydowanych cięć kosztów pieniądza zza Oceanem i mogą ograniczyć oczekiwania inwestorów na niższy od obecnego poziom stóp procentowych. Również ten czynnik powinien sprzyjać amerykańskiej walucie.
Rynek Krajowy:
Polscy inwestorzy poznają w dniu dzisiejszym odczyt inflacji cen konsumentów. Jednocześnie o tej samej porze opublikowany zostanie skrócony protokół z ostatniego posiedzenia RPP. Bardzo prawdopodobny wysoki poziom dynamiki wzrostu cen konsumenckich połączony z zapowiedzią dalszego zacieśniania polityki monetarnej będzie sprzyjać złotówce, jednak ruch par złotówkowych na południe może być powstrzymywane przez bardzo prawdopodobny ruch pary EUR/USD na południe. To właśnie dzięki kontynuacji tej korekty eurodolara osłabienie złotówki pod koniec tygodnia będzie możliwe.
EURUSD W obecnej sytuacji ważną linią oporu nadal pozostają poziom 1,4745, który stanowi 50% zniesienia ostatniej fali spadkowej wyrysowanej od 23 listopada z poziomu 1,4967. Natomiast spadki kursu eurodolara powstrzymywanie są przez górne ograniczenie korytarza spadkowego wyrysowanego po wierzchołkach wyżej wspomnianej fali spadkowej. W tej chwili para EUR/USD znajduje się w trendzie bocznym, z którego ma szansę się wybić dołem pod dzisiejszych i jutrzejszych danych makroekonomicznych z amerykańskiej gospodarki.
USDPLN Po dzisiejszych sprzyjających złotówce danych z polskiej gospodarki para USD/PLN może ponownie przetestować ważny poziom wsparcia przy cenie 2,4128 PLN za jednego zielonego. Oczekiwana przez nas kontynuacja spadków kursu pary EUR/USD pod koniec bieżącego tygodnia powinna jednak powstrzymywać zdecydowany ruch na południe i ponownie skierować kurs pary USD/PLN powyżej poziomu 2,44, gdzie ważnym oporem jest cena 2,4415 PLN za jednostkę amerykańskiej waluty.
EURPLN Para EUR/PLN również ma szansę po popołudniowych informacjach z Polski skierować swój ruch na południe do wsparcia przy cenie 3,5410 PLN za jedno euro, jeśli jednak inwestorzy skupią swoją uwagę na dobrych dla dolara danych z amerykańskiej gospodarki to umocnienie naszej waluty względem euro może być krótkotrwałe a powrót na północ będzie możliwy.
GBPPLN Pomimo napływających ostatnio lepszych danych z brytyjskiej gospodarki para ta utrzymuje się w przedziale wahań 4,9480 – 4,9980 i dzisiaj pod wpływem lepszych danych z Polski może testowac dolne ograniczenie tego zakresu. Podobnie jak w przypadku par EUR/PLN oraz USD/PLN powrót na północ w okolice ceny 5,0 PLN za jednego funta będzie możliwy w razie korekty pary EUR/USD ale również korekty pary EUR/GBP.
