Był to najniższy miesięczny spadek tej figury od października 2006 roku poniżej mediany na poziomie 7 tysięcy. Stopa bezrobocia pozostała na niezmienionym poziomie 5,2% przy kwartalnym spadku liczby bezrobotnych o 32 tysiące. Informacje te zaskoczyły brytyjskiemu funtowi, który do końca dnia tracił na wartości zarówno w stosunku do euro, jak i złotówki. O godzinie 11:00 poznaliśmy informacje z Eurolandu. Styczniowy deficyt bilansu handlowego Strefy euro wzrósł ponownie do poziomu 2,0 mld EUR z 1,8 mld EUR poprzednio a nadwyżki z października i listopada zostały po raz drugi zrewidowane w dół. Te kiepskie dane potwierdziły negatywny wpływ silnego euro na ograniczenie eksportu europejskich towarów i nie pomogły w dniu dzisiejszym dniu wspólnej walucie, która popołudnia traciła na wartości w stosunku do zielonego. Bez wpływu na rynek walutowy pozostały również nieco lepsze dane dotyczące dynamiki produkcji konstrukcyjnej, która w styczniu wzrosła o 1,6% po zrewidowanym do góry grudniowym spadku o 0,2% (poprzednio odczyt wynosił -0,6%). Popołudniu poznaliśmy jedynie amerykańskie zapasy ropy i destylatów, które niespodziewanie w zeszłym tygodniu wzrosły tylko o 0,2 miliona baryłek po trzech tygodniach nieprzerwanych zdecydowanych wzrostów. Dane te nie wpłynęły znacząco na trwającą korektę na rynku ropy naftowej i nie osłabiły dolara, który pod koniec dnia był mocniejszy wobec euro niż na otwarciu sesji europejskiej o godzinie 9:00 czasu polskiego. Para EUR/GBP po słabych danych z Wysp Brytyjskich powędrowała zdecydowanie na północ i o godzinie 16:09 jedno euro kosztowało 0,7891 GBP wobec 0,7804 GBP o godzinie 9:00. Wspomniana cena była jednocześnie nowym historycznym maksimum tego crossa. Eurodolar po nocnym zdecydowanym odreagowaniu ostatnich wzrostów i teście minimów w okolicach ceny 1,56 USD za jedno euro od rana wędrował na północ, aby o godzinie 10:11 przetestować dzisiejsze maksimum na poziomie 1,5782. Wierzchołek ten jest niższy od poprzedniego a na wykresie 30-min zarysowuje się formacja trójkąta, w której para EUR/USD może konsolidować się do końca bieżącego tygodnia. Popołudniu para EUR/USD wróciła na południe i o godzinie 16:25 jedno euro warte było 1,5679 USD.
Rynek polski
W dniu wczorajszym poznaliśmy bardzo dobre dane z polskiego sektora przemysłowego. Dynamika produkcji przemysłowo-budowlanej w styczniu wzrosła o 1,6% m/m oraz od poziomu 14,9% r/r wobec oczekiwanej dynamiki 10,4% r/r. Równocześnie ponownie wzrosła inflacja PPI dotycząca tego samego okresu do poziomu 3,2% r/r wobec prognozowanych 3,0% r/r. Informacje te chwilowo pomogły polskiej walucie, której aprecjacja była najbardziej widoczna na parze EUR/PLN. Ruch pary USD/PLN na południe został powstrzymany przez umacniającego się wobec dzisiaj dolara. Kurs pary USD/PLN po porannym teście minimów przy cenie 2,2360 PLN za jednego dolara powędrował na północ i o godzinie 16:37 jednostka amerykańskiej waluty warta była 2,2580 PLN. Para EUR/PLN ostatecznie zamknęła swoje dzisiejsze wahania w przedziale 3,5238 – 3,5404 a o godzinie 16:39 jedno euro kosztowało 3,5340 PLN. Funt po słabych danych z Wielkiej Brytanii odreagował wczorajsze umocnienie i o godzinie 16:42 jednostka brytyjskiej waluty warta była już tylko 4,49 PLN wobec 4,5225 dzisiaj o godzinie 9:30.
Krótkoterminowa prognoza:
Rynek zagraniczny:
W pierwszej części dzisiejszego dnia poznamy odczyty poziomów europejskich indeksów PMI sektora usług oraz produkcyjnego jak również dynamikę sprzedaży detalicznej i podaż pieniądza M3 w Wielkiej Brytanii. Jeśli spełnią sie prognozy to dane te nie pomogą ani wspólnej walucie ani brytyjskiemu funtowi, co przedpołudniem może pogłębić trwającą od trzech dni korektę wzrostów eurodolara i ponownie ograniczyć możliwości odreagowania ostatnich spadków kursu przez parę GBP/PLN. Popołudniu na rynek napłyną kolejne prawdopodobnie kiepskie informacje z amerykańskiej gospodarki. Te publikacje mogą być swoistym testem sentymentu do zielonego, który ostatnio się poprawił wraz z korektą na rynku towarowym.
Rynek Krajowy:
Polska waluta bez względu na wydźwięk danych makroekonomicznych z naszej gospodarki pozostaje pod silnym wpływem ruchów eurodolara i poziomu awersji do ryzyka inwestorów zagranicznych. Obecnie wraz z korektą wzrostów eurodolara obserwujemy korektę spadków kursu par złotówkowych. Takie nastroje na rynku walutowym mogą potrwać do końca obecnego tygodnia, ze względu na jutrzejszą ograniczoną obecność inwestorów na rynku, spowodowaną świętami Wielkiej Nocy.
EUR/USD Kurs EUR/USD wykazuje tendencje osuwania się. Notowania ustanawiają coraz niższe szczyty i dołki. Bez problemu pokonany został poziom 1,5672, który stanowił 61,8% zniesienia ostatniej fali wzrostowej (1,5531-1,5898). Obecnie obserwujemy testowanie linii średnioterminowego trendu, która towarzyszy parze od poziomu 1,43. W przypadku pokonania tej linii będziemy mieli jeszcze jedno ważne wsparcie na poziomie 1,5532, co stanowi 100% ostatniej fali wzrostowej. Drugim scenariuszem jest odbicie się od linii średnioterminowego trendu i wybicie w górę. Aby miało to jednak miejsce musi zostać pokonany szereg oporów. Pierwszym z nich jest 1,5672, a następnym poziom 1,5715.
USD/PLN Para USD/PLN dotknęła linii długoterminowego trendu spadkowego, po czym zgodnie z przewidywaniami odbiła się. Jak można zauważyć w poprzednich okresach takie odbicia od linii trendu oznaczają odreagowanie na poziomie 1000-1400 punktów. Aby jednak miało to miejsce na parze EUR/USD musi nastąpić silna korekta, która przebije linie średnioterminowego trendu. Oporem tutaj są poziomy 2,2799 oraz 2,3005.
EUR/PLN Na parze EUR/PLN w dalszym ciągu mamy do czynienia z trendem spadkowym , który został zachwiany prze niewielką korektę mającą miejsce kilka dni temu. Od tego momentu kurs próbuje zniwelować skutki odreagowania. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest powrót do linii długoterminowego trendu czyli spadek w okolice poziomu 3,50. Wsparciem, które kurs musi pokonać w swojej wędrówce na dół jest poziom 3,5224 i 3,5059.
GBP/PLN GBP/PLN po dotarciu do linii długoterminowego trendu odbiło się nieznacznie w górę. Obserwując poprzednie przypadki możemy zauważyć, że takie odbicie powinno wynosić co najmniej 1000 punktów. Tak może być też i w tym przypadku, gdzie zasięg odreagowania to poziomy 4,59-4,60. Potwierdzeniem takie scenariusza byłby wzrost kursów powyżej poziomu 4,5361, co stanowi lokalny opór. Kolejnym oporem jest poziom 4,5601.
