Banki odkręciły jednak kurek z kredytami i drugi kwartał wyglądał znacznie lepiej niż pierwszy. Udzielono 65 tys. kredytów na kwotę 13,8 mld złotych. Nie wszystkich jednak stać na kredyt, a wynajem również nie zachęca wywindowanymi cenami. Według danych Ministerstwa Infrastruktury nadal brakuje w Polsce 1,8 mln mieszkań.
Większość publikacji na temat kredytów hipotecznych kierowana jest głównie do konsumentów, których obecnie lub w krótszej perspektywie na owe kredyty stać. Co jednak z tymi, którym do zdolności kredytowej jeszcze daleko, a o mieszkaniu mogą w najbliższych latach tylko pomarzyć? Związek Banków Polskich na czele z Prezesem Krzysztofem Pietraszkiewiczem zabrał oficjalnie głos w tej sprawie. Pomimo pomysłów i projektów wracamy jednak do punktu wyjścia – wszystko zależy teraz od rządzących polityków.
Dane z Ministerstwa Infrastruktury nie napawają optymizmem. W Polsce mieszkań buduje się za mało, a te już zamieszkane nie spełniają standardów jakości. Kolejny problemu to niedobór wieloletnich oszczędności, które można przeznaczyć chociażby na wkład własny. Związek Banków Polskich lekarstwa działającego w krótkim terminie nie ma, ale postulaty wskazywane jako niezbędne do rozwoju budownictwa wydają się być rozsądne. Wśród głównych postulatów znajdziemy emitowanie przez banki uniwersalnych listów zastawnych, mających posłużyć jako stabilne źródło długoterminowego finansowania działalności kredytowej. Padła również propozycja wprowadzenia obowiązkowego rachunku powierniczego dla inwestycji realizowanych przez deweloperów. Aby zwiększyć bezpieczeństwo inwestorów można również wprowadzić automatyczne uwłaszczenie inwestorów w przypadku upadłości dewelopera.
Prezes Związku Banków Polskich, Krzysztof Pietraszkiewicz nie widzi innego rozwiązania w drodze do kupna własnego mieszkania jak wcześniejsze długoterminowe oszczędzanie. W tym jednak celu potrzebna jest zachęta ze strony Państwa. ZBP kieruje swoje postulaty w stronę poszczególnych ministerstw, jednak tam gdzie kończą się propozycje specjalistów od bankowości, tam zaczyna się polityka i dalsze losy reform leżą już w rękach rządzących. Kredyt w programie Rodzina na Swoim również nie rozwiązuje problemu, ponieważ przyznawany jest konsumentom o wysokiej zdolności kredytowej. Dopłaty otrzymują zatem ci klienci, którzy mogli i tak liczyć na bankowy kredyt.
Oszczędzamy krótkoterminowo, zakładamy depozyty na 1,3 lub 6 miesięcy – tłumaczy Krzysztof Pietraszkiewicz – aby zachęcić do długoterminowego oszczędzania na zakup mieszkania potrzebne są dopłaty do oszczędności lub preferencje podatkowe, oczywiście na miarę możliwości budżetu – dodaje Prezes. Tego typu system sprawdza się w kilku krajach Europy Zachodniej.
Nie mamy za to problemów ze spłacalnością kredytów. Związek Banków Polskich nie opublikował jeszcze raportu dotyczącego jakości kredytów udzielonych w Polsce, jednak zapowiedzi są zadowalające. Prezes Pietraszkiewicz podkreślił, że chciałby aby taki stan spłacalności utrzymał się jak najdłużej.
Źródło: Bankier.pl