Z końcem ubiegłego roku Raiffeisen Bank Polska wchłonął w swoje struktury Polbank. Po uporządkowaniu marek Austriacy biorą się za ofertę produktową. A to oznacza, że od lipca niektórzy klienci byłego Polbanku zapłacą więcej za konta.
Raiffeisen nie jest i nigdy nie był tanim bankiem. Od początku kierował swoją ofertę do segmentu klientów osiągających dochody powyżej średniej krajowej (mass affluent). Oni mogli liczyć na bezpłatne konta i tanie karty, bo ceny były uzależnione od wpływów na konto. Wchłonięcie Polbanku stało się więc ciekawym eksperymentem. Z jednej strony doskonale uzupełniło ofertę Reiffeiesen Banku o brakujący segment kliencki, z drugiej zaś zmusiło Austriaków do wejścia w nowy obszar biznesowy. Polbank od samego debiutu był bankiem obsługującym klienta masowego i oferował produkty po niskich, a czasami wręcz dumpingowych cenach.
O tym, że klienci Polbanku powinni nastawić się na podwyżki, pisałem już jakiś czas temu. Przedsmak nowej polityki cenowej mieli już w lipcu ubiegłego roku, kiedy to bank podkręcił wymagania dotyczące warunków zwalniających z opłaty za karty kredytowe. Od lipca tego roku szykują się kolejne zmiany, tym razem w tabeli opłat i prowizji byłych kont Polbanku. Niestety, dla wielu klientów będą one oznaczały wzrost opłat za prowadzenie rachunku.
Zgodnie z nowym cennikiem zmienią się progi uprawniające do obniżenia opłaty za Mistrzowskie Konto Osobiste. To podstawowy rachunek z oferty byłego Polbanku, z którego korzysta znakomita większość klientów. Do tej pory był bezpłatny przy średnim miesięcznym saldzie powyżej 1 tys. zł. Teraz próg ten zostanie podniesiony aż do 3 tys. zł! Innym warunkiem uniknięcia opłaty 6 zł za prowadzenie konta jest zasilenie rachunku kwotą 1500 zł z tytułu wynagrodzenia, czyli pensji, emerytury, renty lub stypendium. Jest niemal pewne, że dla części klientów byłego Polbanku będą to warunki nie do przeskoczenia. Utrzymanie salda na poziomie powyżej 3 tys. zł to już nie lada sztuka, nie każdy będzie też w stanie udokumentować wpływy z tytułu pensji na ROR. Warto przy tym przypomnieć, że karta do konta kosztuje 4 zł, jeśli klient nie wykona nią 5 transakcji miesięcznie.
Drugą istotną zmianą, z którą muszą liczyć się klienci Polbanku, jest wprowadzenie prowizji za transakcję dokonaną kartami Visa w walucie innej niż złotówki. Prowizja ta wyniesie aż 3 proc. Przypomnijmy, że do tej pory karty Polbanku charakteryzowały się jednymi z najkorzystniejszych przeliczników. Podczas transakcji następowało przewalutowanie od razu na polską walutę według kursu banku z dnia dokonania transakcji. Teraz zostanie doliczona 3-procentowa prowizja.
Bank z początkiem czerwca wycofa też z oferty Rachunek Bankowości Osobistej. Prawdopodobnie klienci korzystający z tego konta zostaną przeniesieni na raiffeisenowe cenniki rachunków Premium.
Raiffeisen Polbank zmieni także oprocentowanie kont byłego Polbanku. Z początkiem lipca podstawowe oprocentowanie Mistrzowskiego Konta Osobistego zostaje ścięte do zera (wcześniej 1 proc.). Na 4 proc. nadal będą mogli liczyć klienci, którzy korzystają z programu Insignium, czyli którzy przelewają 1500 zł pensji i płacą kartą minimum 5 razy w miesiącu. Oprocentowanie 4 proc. będzie obowiązywało tylko do kwoty 3 tys. zł, bo powyżej tej kwoty stawka będzie zerowa (wcześniej powyżej 5 tys. zł oprocentowanie spadało z 4 do 1 proc.). Bank obniży też oprocentowanie młodzieżowego Ale!Konta. Do tej pory obowiązywała stawka 4 proc., jeśli saldo nastolatka nie przekraczało 1 tys. zł. Od kwietnie obowiązuje stawka 2 proc., a we wrześniu spadnie ona do zera. To istotna zmiana, bo młodzieżowe konto Raiffeisena było drugim najlepiej oprocentowanym kontem na rynku (po Toyota Banku), kierowanym do tej grupy klientów.
Bank ujednolici też oprocentowanie Rachunku Proste Oszczędzanie, Rachunku Mocno Oszczędzającego oraz Rachunku Codzienny Sukces, prowadzonych jako rachunki dodatkowe do podstawowych ROR-ów. Ich oprocentowanie będzie wynosiło od 0 do 3 proc. w zależności od kwoty zdeponowanych środków.
Na dobrą sprawę bank nie wprowadza podwyżek. Bank tylko podnosi limity uprawniające do uniknięcia wybranych opłat. Dokładnie ten sam mechanizm wykorzystano w ubiegłym roku, dokręcając śrubę klientom Raiffeisen Banku. Bank podniósł na przykład limit uprawniający do obniżenia opłaty za konto w pakiecie Premium z 5 do 8 tys. zł. Klient, który nie spełnił takiego warunku, musiał pogodzić się z wyższą opłatą za pakiet, która wzrosła skokowo z 10 do 49 zł.
Można oczekiwać, że za jakiś czas klienci Raiffeisen Polbanku będą musieli przełknąć kolejne zmiany w ofercie. Przyjdzie bowiem czas na ujednolicenie cenników i wprowadzenie nowych, uniwersalnych taryf dla obu grup klientów. Na taki krok muszą się też nastawić klienci Kredyt Banku i BZ WBK. Tu już wiadomo, że nastąpi to we wrześniu tego roku.