Wojna w Ukrainie trwa już ponad rok. W ciągu tych dwunastu miesięcy Polacy udowodnili swoją ogromną otwartość i chęć niesienia pomocy. Biznes na niespotykaną skalę włączył się we wsparcie humanitarne, równolegle dopasowując swoje produkty i usługi do potrzeb uchodźców, ułatwiając im tym samym adaptację w nowym kraju. Bank BNP Paribas przygotował specjalną ofertę dla Ukraińców obejmującą ułatwienia np. w zakładaniu kont i przelewach do bliskich, którzy zostali w kraju. Bank przyciągnął ponad 100 tys. klientów z Ukrainy.
Od początku wojny granicę z Polską przekroczyło ponad 10 mln osób z kraju ogarniętego wojną. Część z nich wróciło do ojczyzny, kiedy w miejscach skąd pochodzą zrobiło się bezpieczniej. Dla ponad 1,5 mln uchodźców Polska była jednak miejscem docelowym. Większość osób, które zostały w Polsce, chce tu pracować. Aż 2/3 z nich ma wyższe wykształcenie.
– Niełatwo sobie wyobrazić, jak trudne jest rozpoczynanie życia w nowym kraju, kiedy decyzja o emigracji została wymuszona wojną. Dlatego do budowy oferty skrojonej na potrzeby Ukraińców podeszliśmy z dużą empatią. Sprawdzaliśmy z jakimi problemy mierzą się po przyjeździe do Polski i odpowiadaliśmy na nie. Zaproponowaliśmy uproszczony proces obsługi Klienta, dokumentacje w języku ukraińskim, promocje, a także dodatkową ofertę dla osób, które nie posiadają wystarczającej dokumentacji do otwarcia standardowej relacji– mówi Aldona Skarbek-Jakubowska, Tribe Leaderka, zarządzająca obszarem Bankowości Codziennej w Banku BNP Paribas.
W Banku BNP Paribas już kilka dni po wybuchu wojny, uproszczono proces otwierania kont dla osób, które nie miały żadnej relacji z Polską, takich jak praca czy miejsce zamieszkania. Bank zaoferował m.in. specjalne Konto na Teraz, przeznaczone dla tych uchodźców, którzy nie posiadali odpowiednich dokumentów do otwarcia standardowego konta. Dziś, dzięki kolejnym uproszczeniom, do założenia konta w części przypadkach wystarczy wylegitymowani się dokumentem tożsamości wraz z zaświadczeniem potwierdzającym nadania PESEL. Krokiem naprzeciw potrzebom Ukraińców były także promocje na przelewy kierowane na konta w ukraińskich bankach i wypłaty gotówki. W ten sposób ułatwiano uchodźcom odnalezienie się w nowym otoczeniu po nierzadko błyskawicznej wyprowadzce oraz wspieranie bliskich, którzy zostali w kraju ogarniętym konfliktem. Z myślą o osobach niemówiących po polsku zapewniono dokumentację w języku ukraińskim, obsługę w tym języku w wytypowanych oddziałach oraz specjalną infolinię. Bank zaoferował też Klientom-uchodźcom porady w zrozumieniu wielu aspektów życia w Polsce.
W ramach współpracy z serwisem rekrutacyjnym Pracuj.pl, na stronie Banku BNP Paribas dodana została sekcja dla Klientów z Ukrainy, którzy poszukują pracy. Powstał specjalny e-book „Polski rynek pracy dla cudzoziemców”, dostępny w dwóch wersjach językowych (ukraińskiej i angielskiej), w którym migranci z Ukrainy znajdą niezbędne informacje dot. prawa pracy w Polsce, a także wskazówki na temat tego, jak znaleźć stabilne zatrudnienie w naszym kraju.
Bank wsparł również projekt Pi-stacja. To platforma edukacyjna z tutorialami wideo realizującymi polski program nauczania, stworzona przez Katalyst Education. Dzięki niej dzieci z Ukrainy mogą za darmo rozpocząć lub rozpocząć edukacje w ramach polskiego programu szkolnego oraz pokonać barierę językową. Informacje o tym, jak skorzystać z Pi-stacji można znaleźć na specjalnej podstronie internetowej przygotowanej przez Bank BNP Paribas.
Empatyczne podejście przyjęte przez Bank BNP Paribas przyniosło duże zainteresowanie ofertą wśród Ukraińców. Bank pozyskał ponad 100 tys. nowych Klientów, którzy poza ROR otworzyli również 20 tys. kont walutowych i 14 tys. kont oszczędnościowych. 90% tych Klientów aktywnie korzysta z usług banku, a ponad 70% z bankowości mobilnej
– To bardzo aktywna grupa Klientów. System usług finansowych w Ukrainie jest wysoko rozwinięty, więc ich przyzwyczajenia dotyczące używania produktów i usług takich jak karty czy bankowość mobilna nie różni się znacznie od Klientów z Polski. To bardzo perspektywiczna grupa, choć musimy pamiętać, że ich pozostanie z naszym kraju jest uzależnione od wielu czynników, na które – jako bank – nie mamy wpływu – tłumaczy Aldona Skarbek-Jakubowska.
Źródło: BNP Paribas